Samsung liczy na ogromne, porównywalne chyba tylko z iPhone’m zainteresowanie nowym SGS4.
Według serwisu DigiTimes, który powołuje się na źródła u dostawców podzespołów do Galaxy S4, Samsung planuje w ciągu 30 dni od debiutu 26 kwietnia dostarczyć na rynek 10 mln sztuk nowego smartfonu.
Prognozy są bardzo odważne. Mówimy tu o sprzedaży najnowszego Galaxy S w tempie dwa razy szybszym niż jego poprzednika. SGS III barierę 10 mln przekroczył w dwa miesiące. Tymczasem różnica pomiędzy nowym smartfonem a poprzednim modelem nie jest równie wyraźna jak rok temu pomiędzy drugą a trzecią generacją Galaxy S.
Skala premiery i stojący za nią marketingowy walec, może jednak nowy rekord zapewnić. Pod koniec kwietnia Galaxy S4 pojawi się w 50 krajach, a docelowo dostępny ma być w co najmniej 155. Wszystko wskazuje również na to, że Samsung w odróżnieniu od HTC nie będzie miał problemów związanych z wyprodukowaniem na czas odpowiedniej ilości smartfonów. Konkurencyjny HTC One zaliczył spory poślizg i klienci narzekali się na ograniczoną dostępność.
Samsung gra też ostro od strony medialnej. W Polsce miejscem oficjalnej premiery Galaxy S4 był wczoraj pierwszy firmowy salon Samsung Brand Store w warszawskiej Arkadii. Smartfon pod koniec kwietnia dostępny będzie więc nie tylko u operatorów i nie tylko w przesadzonych abonamentach. Jeśli mierzyć zainteresowanie nowym SGS4 według choćby naszej małej internetowej ankiety (ponad 12,5 tys. oddanych głosów!), flagowy model Samsunga jest dwa razy bardziej pożądany niż iPhone 5 i HTC One. Spośród pięciu modeli smartfonów wybrałoby go aż 35% głosujących. Wyprzedził również supersmartfona z Androidem ze stajni Sony - mocno promowaną w Polsce Xperię Z (27%).
Pod koniec czerwca przekonamy się czy 30 mln w nieco ponad dwa miesiące, to prognoza przesadzona, czy też Samsung po raz kolejny zaskoczy rynek. Jeśli plan się powiedzie, Apple będzie miało twardy orzech do zgryzienia.
źródło: komputerswiat.pl
