Tym razem nie jest to prostokąt z zaokrąglonymi rogami czy smartfon z wygiętym ekranem. A co?

Steve Jobs odżegnywał się od pomysłu wypuszczenia na rynek tabletu z ekranem mniejszym niż iPad, a tymczasem iPad mini jest prawdziwym rynkowym hitem. W ubiegłym roku Tim Cook, mówiąc o tabletach hybrydowych z Windows 8 mówił coś o nie do końca zadowalającym połączeniu tostera z lodówką…

Tymczasem Apple otrzymał patent związany z urządzeniem, które jest niczym innym jak tabletem z doczepianą stacją dokującą, czyli bardzo popularną zarówno wśród producentów urządzeń z Androidem, jak i Windows 8 tabletem hybrydowym.



Wniosek patentowy został złożony dawno temu, bo już w trzecim kwartale 2011 roku. Od tego czasu wiele się zmieniło w branży mobilnej. Jednak było to już po premierze iPada i pomysł, żeby tablet posiadał także fizyczną klawiaturę, dzięki której pozwala na dłuższą pracę na baterii, był w sumie dość naturalny (przynajmniej z dzisiejszej perspektywy i w momencie, gdy na rynku swoje 5 minut miały netbooki).

Wprawdzie patent nie świadczy o tym, że Apple pracuje nad hybrydowym iPadem, ale kto wie… Po iPadzie mini i plotkach o rzekomej budżetowej wersji iPhone'a wszystko jest już możliwe.

źródło: komputerswiat.pl

Nie ma to jak opatentować coś tylko po to żeby wykorzystać w wojnie na patenty
Mnie to tylko ciekawi czy prawo patentowe jest tak durne że pozwala przez kogoś przypadkowego zarejestrować jako "nowość" urządzenia które już są na rynku? Przecież w momencie składania tego patentu premierę miał pierwszy Transformer, czyżby przyuważyli że nikt tego nie opatentował i zaczęli się zbroić na wojnę z Asusem i innymi którzy podłapią pomysł?

Cala polityka apple sie na tym opiera - zobacz, opatentuj, idz do sadu
Niestety tak to jest, ze najpierw musisz opatentowac bo taki troll jak apple Cie dojedzie

biorą przykład z Edisona, on też był trollem patentowym.