Stało się. W końcu wiemy już wszystko na temat pierwszego zegarka Apple'a - Apple Watch. Większego zaskoczenia nie było. Poznaliśmy ceny, deklarowany czas pracy na jednym ładowaniu czy przykładowe aplikacje. Na tą premierę czekali chyba wszyscy. Mimo iż sam zegarek poznaliśmy dużo wcześniej, wiele dość istotnych kwestii było owianych tajemnicą. Tim Cook na konferencji Spring Forward w Yerba Buena Center rozwiał wszelkie wątpliwości i zakończył spekulacje.
Zaczęło się raczej standardowo - od statystyk. CEO Apple oznajmił, że do tej pory sprzedano aż 700 mln iPhone'ów. Cook powiedział też, że z nowych słuchawek jest zadowolonych aż 99% klientów. Ciekawie brzmi też wniosek, że sprzedaż iPhone'ów rośnie niemal dwukrotnie szybciej niż cały rynek telefonów. Trzeba oddać Apple'owi, że te liczby naprawdę robią wrażenie.
Apple Watch
Mocą napędową zegarka będą aplikacje. Przez ostatnie miesiące powstały ich podobno tysiące, a podczas konferencji pokazano kilka z nich w akcji. Zaczęto od powiadomień z Facebooka czy Twittera, ale Watch będzie potrafił także przypomnieć o ruchu, jeśli za długo będziemy siedzieć w miejscu. Będzie też dostarczać szczegółowe statystyki na temat naszej aktywności.
Za przykład posłużył także Shazam, który będzie w stanie wyświetlić nam tekst piosenki, która właśnie wydobywa się z głośników.
Apple Watch pozwoli również na prowadzenie rozmów poprzez wbudowany głośnik i mikrofon.
Wiem, że co niektórym trudno to sobie wyobrazić, ale smartzegarek Apple'a może być także kluczem do hotelowego pokoju czy garażowych drzwi. Brzmi ciekawie, ale problem w tym, że aby otworzyć drzwi potrzeba specjalnego hardware'u zamontowanego w domu, który otworzy drzwi. Ciekaw jestem, ile osób na świecie ma coś takiego.
Apple postanowił na nowo zdefiniować komunikację. Dwie osoby posiadające Apple Watch będą mogły rysować na ekranie i wysyłać sobie owe prace. Możliwe będzie też przesłanie bicia serca.
Jak zdobędziemy aplikacje? W iOS 8.2 w sklepie AppStore pojawi się specjalna zakładka z aplikacjami dla Apple Watcha.
Zegarek komunikuje się z iPhone'em za pomocą Bluetootha. Jeśli chodzi o NFC, to za jego pośrednictwem będziemy mogli zapłacić zbliżeniowo i... tylko tyle. Już wcześniej wiedzieliśmy jednak, że chip nie umożliwi np. parowania urządzenia z akcesoriami.
O tym, że Apple Watch będzie dostępny w dwóch rozmiarach wiedzieliśmy już od 9 września zeszłego roku. Z kronikarskiego obowiązku przypomnę jednak, że dostępne będą zegarki z obudową o wysokości 38 mm i 42 mm. Ekran dotykowy pokryty jest szafirowym szkłem (nie w wersji Sport) i będzie mieć rozdzielczość 340 x 272 pikseli i 390 x 312 pikseli w większym wydaniu. Swoje miejsce pod obudową znalazły sensory i magnetyczne złącze do ładowania typu MagSafe. Prostokątna koperta jest wykonana z posrebrzanego aluminium, stali lub złota. Ze względu na wykorzystane materiały smartwatch będzie dostępny w kilku wariantach - Apple Watch Sport, Watch i Watch Edition.
Bateria
Pojemność akumulatora nie została określona, ale Tim Cook powiedział, że Apple Watch wytrzyma 18 godzin (!) "normalnego użytkowania". Brzmi co najmniej dziwnie. Do tej pory bojkotowało się smartwatche z Androidem za ich czas pracy na baterii, a okazało się, że zegarek z Cupertino nie jest wcale lepszy...
Ceny, ceny, ceny
Apple Watch Sport ma kosztować od 349 dolarów za mniejszy wariant i od 399 dolarów za większy. Stalowy Apple Watch został natomiast wyceniony na 549 - 1049 dolarów i 599 - 1099 dolarów. Ceny najdroższego Apple Watch Edition będą zaczynać się od bagatela 10 tys. dolarów. Wszystko będzie zależeć od konfiguracji, czyli dobranej bransolety lub paska.
Przedsprzedaż ma rozpocząć się 10 kwietnia, a od 24 kwietnia zegarek ma już być normalnie dostępny w wybranych krajach. Niestety na ich liście nie znalazła się Polska.