W tamtym tygodniu pisałem o przeciekach dotyczących aż 8 telefonów Samsunga, które mają ujrzeć światło dzienne w niedalekiej przyszłości. Lista oczekujących smartfonów okazała się prawdziwa (przynajmniej w pewnym stopniu), a Koreańczycy przedstawili dzisiaj dwa zapowiadane low-endy – Galaxy Young i Galaxy Fame.
Samsung pokazał nową serię tanich smartfonów z Androidem. Prezentacja budżetowych Galaxy przeszła w Sieci bez większego echa i w zasadzie nie ma się temu co dziwić – nowe smartfony są całkowicie przewidywalne. Galaxy Young i Galaxy Fame wyglądają niemal identycznie, a kolorystyka, srebrne wstawki i obłe kształty niemal w całości zostały ściągnięte z flagowego Galaxy S III.
Specyfikacja nowych smartfonów to standard w tej klasie urządzeń. Mniejszy Galaxy Young wyposażony jest w ekran o przekątnej 3,27 cala o rozdzielczości 480 x 320 pikseli (HVGA), jednordzeniowy procesor o taktowaniu 1 GHz, 768 MB pamięci RAM, 4 GB pamięci wewnętrznej, slot microSD oraz aparat 3 Mpix bez autofokusu z nagrywaniem filmów w standardzie VGA.
Samsung Galaxy Fame to model nieznacznie większy, bo mający ekran o przekątnej 3,5 cala, ale tej samej rozdzielczości. Producent umieścił w nim przednią kamerę wideopołączeń, nieco lepszy aparat z matrycą 5 Mpix z autofokusem i niestety z jakichś powodów mniej, bo tylko 512 MB pamięci RAM. Fame będzie również sprzedawany w wersji ze wsparciem dla komunikacji NFC.
Oba telefony mają baterię o pojemności 1300 mAh i wykorzystują łączność Bluetooth 3.0, WiFi, A-GPS. Pracują pod kontrolą Androida 4.1 Jelly Bean. Producent nie ujawnił informacji na temat dostępności ani cen odświeżonych low-endów. Sądząc po specyfikacji, nie powinny być one wygórowane. Wiadomo natomiast, że smartfony oferowane będą również w wersjach obsługujących dwie karty SIM.
Na kilka dni przed premierą w Sieci można było natknąć się na prześmiewcze opinie użytkowników, który twierdzili, że wszystkie nowe telefony Samsunga będą wyglądać jak mniejsze lub większe odpowiedniki SGS-a III – nie pomylili się ani trochę. Wygląda na to, że Koreańczykom zaczynają kończyć się pomysły albo producent doszedł do takiej perfekcji w unikaniu pozwów Apple’a za kopiowanie iPhone’a, że inżynierowie Samsunga nie są już w stanie bardziej zmienić wyglądu.
Samsungi nie muszą być jednak śmiertelnie nudne. Mam nadzieję, że Koreańczycy nie przejdą obojętnie obok targów Mobile World Congress w Barcelonie i pokażą coś oryginalnego. Tymczasem trzymam kciuki za Galaxy Q, który według plotek może być jednym z ciekawszych smartfonów w tym kwartale.
źródło: komorkomania.pl
