
Unia Europejska już za kilka lat przekształci się w federację europejską. To dziś brzmi jak polityczne science-fiction, przyznawał w rozmowie przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, ale – jak twierdził - wkrótce federacja stanie się rzeczywistością dla wszystkich krajów Unii Europejskiej, niezależnie od tego, czy są w strefie euro, czy nie.
Polskie emerytury i renty przysługujące osobom zamieszkałym za granicą w innym państwie członkowskim Unii Europejskiej / Europejskiego Obszaru Gospodarczego / Szwajcarii czy w państwie, z którym wiążą Polskę umowy dwustronne w dziedzinie zabezpieczenia społecznego (Kanada, USA, Korea Płd., Australia, Macedonia, Chorwacja, Czarnogóra, Serbia, Bośnia i Hercegowina oraz Kosowo) podlegają – na wniosek zainteresowanego – transferowi do państwa zamieszkania (a właściwie do odpowiednika polskiego ZUS-u) osoby uprawnionej. Na żądanie z załączonym formularzem musi wydać całą żywą gotówkę.
pawelooss wrote:Polska, Niemcy, Czechy i inne kraje będą w jednym państwie. „Już za kilka lat”.Unia Europejska już za kilka lat przekształci się w federację europejską. To dziś brzmi jak polityczne science-fiction, przyznawał w rozmowie przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, ale – jak twierdził - wkrótce federacja stanie się rzeczywistością dla wszystkich krajów Unii Europejskiej, niezależnie od tego, czy są w strefie euro, czy nie.
Jasne. Więcej Europy%. ;_;
wook wrote:Osiągną to czego nie udało się osiągnąć Hitlerowi, spełnią jego marzenie o jednej wspólnej europie.
Przedsiębiorca z Piotrkowa Trybunalskiego nie chce płacić składek do ZUS. Odwołał się do sądu, ale bez skutku.
- Płacenie na system ubezpieczeń społecznych jest obowiązkowe - uznał dziś łódzki Sąd Apelacyjny.
Choć Grzegorz Sowa wyszedł z sądu pokonany, to zebrał gromkie brawa od innych przedsiębiorców, którzy przyjechali z całej Polski, aby mu kibicować. - Dziękujemy, że pan się tego podjął. Wielu ludzi będzie panu wdzięcznych - mówili.
Wczorajsza decyzja jest prawomocna. Sowa nie był nią zaskoczony. - Nasze państwo musi od nas zbierać te pieniądze, bo inaczej by się rozpadło. Władza nie może nas zmusić, abyśmy się ubezpieczali sami dla siebie, ale potrzebuje naszych pieniędzy - mówił przedsiębiorca. Zapowiada, że odwoła się nawet do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. A składek dalej nie będzie płacił. - ZUS przysyła mi kolejne decyzje, a ja składam odwołania do sądu. Razem z tą mam już trzy takie sprawy. Ale państwu nie oddam już ani grosza. Niech przyjdzie komornik i spróbuje mi wyrwać te pieniądze - mówi Grzegorz Sowa.
o dlatego KRRiT pracuje nad zmianą przepisów. Chce, by abonament zastąpiła dużo niższa opłata audiowizualna. Szacuje się, że zamiast dzisiejszych 18,65 zł miesięcznie wyniosłaby ona około 10 zł. Wnosić musiałby ją jednak każdy bez żadnych wyjątków. Krajowa Rada wychodzi bowiem z założenia, że dziś wszyscy Polacy mają telewizor czy radio.
Z analizy "Uważam Rze" dotyczącej systemów podatkowych 32 europejskich krajów wynika, że biorąc pod uwagę wysokość podatku, jaki zapłaciłby w poszczególnych państwach pracownik zarabiający polską średnią płacę krajową (wg danych GUS 3521 zł miesięcznie w 2012 r.) mieszkańcy tylko dwóch państw (Łotwa i Włochy) zapłaciliby nominalnie wyższy podatek niż Polacy. Z artykułu p. Tomasza Cukiernika wynika, że Polacy muszą oddać fiskusowi prawie 1700 euro rocznie. Mieszkańcy aż 7 krajów, dzięki wysokiej kwocie wolnej od podatku, w ogóle nie zapłaciliby podatku dochodowego, a podatek pracowników z kolejnych 10 państw miałby niemal symboliczną wysokość poniżej 500 euro na rok (na Islandii zaledwie niecałe 8 euro).
pawelooss wrote:Polacy płacą jedne z najwyższych podatków dochodowych w Europie!Z analizy "Uważam Rze" dotyczącej systemów podatkowych 32 europejskich krajów wynika, że biorąc pod uwagę wysokość podatku, jaki zapłaciłby w poszczególnych państwach pracownik zarabiający polską średnią płacę krajową (wg danych GUS 3521 zł miesięcznie w 2012 r.) mieszkańcy tylko dwóch państw (Łotwa i Włochy) zapłaciliby nominalnie wyższy podatek niż Polacy. Z artykułu p. Tomasza Cukiernika wynika, że Polacy muszą oddać fiskusowi prawie 1700 euro rocznie. Mieszkańcy aż 7 krajów, dzięki wysokiej kwocie wolnej od podatku, w ogóle nie zapłaciliby podatku dochodowego, a podatek pracowników z kolejnych 10 państw miałby niemal symboliczną wysokość poniżej 500 euro na rok (na Islandii zaledwie niecałe 8 euro).
Jerzy Buzek dość gładko ogłosił, że w Unii E. podjęto już "wiele decyzji" związanych z federalizowaniem Wspólnoty, ale nie są jeszcze ujawniane. Jose Manuel Barosso mówił nie tylko o ogólnym planie powołania federacji europejskiej, ale i szczegółach – enigmatycznych „nowych zasadach integracji” i m.in. powołaniu nowego urzędu centralnego ministra finansów dla całej UE.
Przed wyborami parlamentarnymi europejskimi będzie jeszcze parę takich decyzji. Wiele z nich już podjęto, one nie są jeszcze przedmiotem takiej wielkiej, publicznej dyskusji. Bo proszę pamiętać, że sprawa unii bankowej czy unii fiskalnej, tej związanej z budżetami, już jest w dużym stopniu zaawansowana, a jeszcze nie wszystko jest dyskutowane tak bardzo publicznie.
Homofobiczny polonez
Jak podała „Rzeczpospolita”, minister ds. równości i Związek Nauczycielstwa Polskiego zalecają nowy podręcznik, w którym za przejaw dyskryminacji homoseksualistów uważa się taniec poloneza.
Podręcznik „Lekcja równości” wydała Kampania przeciw Homofobii. W podręczniku dużo miejsca poświęca się homoseksualistom. Można m.in. przeczytać, że „młodzież ta jest ponad cztery razy bardziej osamotniona”. A przejawem dyskryminacji są chociażby bale studniówkowe, podczas których poloneza można zatańczyć jedynie z przedstawicielem płci przeciwnej. Autorzy zalecali, aby nauczyciele podczas lekcji podawali przykłady, „nie zakładając powszechnej heteroseksualności”, np. zamiast używania sformułowania „książę William był obiektem westchnień nastolatek” mówić: „był obiektem westchnień wielu nastolatek i nastolatków”.
Należy również – według podręcznika – promować na lekcjach autorów będących homoseksualistami. Autorzy podręcznika zalecają zaprosić na lekcje „gościa będącego osobą homoseksualną, biseksualną lub transpłciową", jednak raczej nie konfrontować go z księdzem z powodu ryzyka „sytuacji replikującej opresje społeczne".
– Mam bardzo wiele patronatów, często rekomenduję poradniki, informatory i broszury, które promują tolerancję i równe traktowanie. Zdecydowałam się również na ten patronat, bo w Polsce brakuje materiałów, które pomogłyby nauczycielom zrozumieć problemy uczniów nieheteroseksualnych – powiedziała minister Agnieszka Kozłowska-Rajewicz w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Prezes ZNP Sławomir Broniarz zapewnił, że publikacja jest jedynie „materiałem wspomagającym nauczycieli". – To od nich zależy, w jaki sposób ją wykorzystają – dodał.
Podręcznik spotkał się ze zdecydowanym głosem sprzeciwu konserwatystów.
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest