PESA jest z Bydgoszczy

NEWAG jest z Nowego Sącza. Sory za pomyłkę...

WojtekGr wrote:Chyba nawet do któregoś miasta Niemieckiego.

a nie dla przypadkiem dla Deutsche Bahn? Bo coś o tym w radiu gadali.

1200km/h - narazie nierealne, ale?

W poniedziałek wieczorem czasu kalifornijskiego miliarder przedstawił dokładny projekt wstępny swojej wizji. "Torami" dla Hyperloop ma być stalowa rura o średnicy kilku metrów, biegnąca po betonowych podporach około dziesięciu metrów nad ziemią. W środku będzie utrzymywane sztuczne niskie ciśnienie, co zminimalizuje opory ruchu. Tworzenie próżni, co było proponowane w podobnych projektach, zostało wykluczone jako zbyt kosztowne i skomplikowane.

Sam "pociąg" przyjmie formę niewielkich kapsuł, mieszczących 28 pasażerów w półleżącej pozycji. W środku nie będzie miejsca na poruszanie się. Alternatywnie większa kapsuła będzie mogła pomieścić trzy średnie samochody wraz z pasażerami. W celu usunięcia zjawiska "pchania" przed kapsułą masy powietrza w rurze, na jej dziobie ma być zamontowana duża turbina zasysająca powietrze. Urządzenie będzie je kompresować i wyrzucać do tyłu oraz specjalnymi otworam umieszczonymi po bokach pojazdu, co zapewni mu siłę nośną, dzięki której nie będzie się stykał z ścianami.

Prędkość maksymalna ma być zbliżona do prędkości dźwięku i wynosić 1,2 tysiąca kilometrów na godzinę. Zapewniać ją będą specjalne magnesy rozmieszczone gęsto na początku i końcu trasy gdzie kapsuły będą się rozpędzać, oraz rzadziej w środku trasy, gdzie będą jedynie podtrzymywać prędkość. Dzięki temu koszty budowy zostaną znacznie zmniejszone, bo napęd magnetyczny jest bardzo drogi głównie ze względu na koszt magnesów.

Kapsuły mają być "wystrzeliwane" co 30 sekund i podróżować w odstępie niemal 40 kilometrów. Planowane są dwie główne stacje na końcu rur, oraz kilka pośrednich.

[ Dodano: 13 sie 2013, o 17:39 ]
Nie moje, długie, ale jakie mądre. Utożsamiam się z tym komentarzem.

Dotyczy on zdelegalizowania ONR

tak...wolność, jakie to jest piękne słowo, a w szczególności gdy jest w praktyce wykorzystane i w sumie nie czuje by ONR te wolność mi miało zabrać...a myślę że wręcz przeciwnie, bo jeżeli wszyscy będą ślepo brnąć w to by Polska była "multikulti", czyli witać kolejne mniejszości narodowe/etniczne, z otwartymi ramionami, i pozwalać na rozwój ich kultury w Naszej kulturze to już wkrótce będziemy mieli podobny problem jaki widzimy w Niemczech, czy w UK. Gdzie meczety rosną jak grzyby po deszczu a obecni tam muzułmanie domagają się swoich praw, nie uznając prawa obowiązującego w danym kraju. Dlatego należy z dużą dozą ostrożności regulować to, kto i poco przybywa do Naszego kraju, a jeśli już u Nas jest tym GOŚCIEM to zobligowany jest do przestrzegania Naszych praw, bo w przeciwnym razie, dając im wolność odbieramy ją sobie. Ostatnio miałem okazję przejeżdżać przez okolice Opola i tam przybił mnie widok, gdzie pod Polskimi nazwami miejscowości były także niemieckie, czy to jest w porządku? Owszem nie należy niczego wdrażać agresją, lecz odpowiednimi regulacjami prawnymi dotyczącymi osiedlania się obcokrajowców. Nie boję się ONR, bo Oni Naszemu Narodowi nic złego nie zrobią. A występowanie Agresji w ONR jest generalizowaniem, bo przecież w każdej organizacji bez względu na poglądy trafiają się idioci. Abstrahując od ONR, od dłuższego czasu zauważam w społeczeństwie dziwną tendencję, że jeżeli ktoś jest nietolerancyjny np.: wobec homoseksualistów, to dlaczego "Ci" tolerancyjni tego nie tolerują? Innymi słowy kto nie toleruje tego co aktualnie nakazuje trend jest "be" i "fe". Teraz wszystko trzeba "kochać" i "lubić" bo inaczej będziesz odmieńcem, homofobem czy też innym "-fobem". Słowem: "Niech żyje kolorowa RP!"....

A ja bym się tam ONR-em też nie przejmował, bo to jeszcze ta w miarę zdroworozsądkowo myśląca część narodowców. To już prędzej bym się Falangi czy Młodzieży Wszechpolskiej obawiał.

A co do obcokrajowców, to kraje zachodniej Europy niszczy akurat przyznawany im socjal. U nas nie ma takiego programu, bo nie ma też specjalnych zachęt. Przyjeżdżają tylko ci imigranci, którzy chcą uczciwie pracować. I tak powinno być.

Tak więc nie przejmowałbym się specjalnie tabliczkami nawet w 10 językach. Polska jest homogeniczna dopiero od niecałego wieku. Wcześniej panowała tu naturalna wielokulturowość, która nie była ogromnym problemem, a bogactwem właśnie.

pawelooss wrote: To już prędzej bym się Falangi czy Młodzieży Wszechpolskiej obawiał.

Tego nie ruszą, bo to już powiązane z takimi i owymi partiami. Lepiej zgonić na ONR


Wałesa po obejrzeniu filmu o sobie: "Nie byłem takim bufonem"

~ Nie był - jest nadal

Ogólnie o sytuacji młodych w Polsce, napisał jeden z forumowiczów:

Teraz jęczycie? Było gdzie pracować, bawić się i odpoczywać. Tak was młodzi załatwili wasi kochani rodzice w 1980 r. z Wałęsą, Kaczyńskimi, Niesiołowskimi, komorowskimi i innymi bojownikami "o take Polskie". Młodzi, jesteście skołowaciali przez waszych rodziców i media. Za tej obrzydliwej komuny były zakłady pracy, w których mieszkanie czekało na pracownika. Były też mieszkania hotelowe z pełnym wyposażeniem. Niestety waszym starym we łbach się poprzewracało i zachciało zmieniać system na bardziej sprawiedliwy. Nie podobał się obowiązek pracy, posiłki regeneracyjne z wkładką czy darmowe wczasy. Nawijają wam makaron, że wszyscy byli pałowani, głodowali w kolejkach po ocet i nie było neta, komórek i satelity a Baba Jaga to Jaruzelski. Płacicie teraz rachunek za 10 lat nieróbstwa swoich rodziców i inną hołotę solidarnościową oraz wprowadzenie przez nich przemian ustrojowych po 1989 r. na miarę tysiąclecia Polski. Ci sami co tak ochoczo świętowali i korzystali ze zdobyczy PRL-u, obalili legalne państwo w imię iluzji raju dla siebie i swoich dzieci stworzonego przez między innymi Michnika a teraz zadowoleni z zagwarantowanych komuszych emerytur cieszą się z demokratycznych wyroków w sprawie Sawickiej czy Amber Gold, kłócąc się najbardziej o złom ze Smoleńska. Warto przypomnieć co zrobiono tylko w latach dyktatury Gierka: wybudowano: - trasa Warszawa-Katowice (GIERKÓWKA, niecałe 300 km - jedna z nielicznych dziś dróg dwujezdniowych o tej długości w Polsce), - trasa Łazienkowska wraz z drogami dojazdowymi w Warszawie, - dwujezdniowa droga Tuszyn-Łódź, - szpital "Centrum Zdrowia Dziecka", - szpital "Centrum Zdrowia Matki Polki", - rafineria ropy naftowej w Gdańsku, - odlewnia żeliwa w Koluszkach, - Zakłady Dziewiarskie "Kalina" w Łodzi, - zakłady produkcji dywanów "Dywilan" w Łodzi, - zakłady odzieżowe "Cotex", - zakład produkcji profili giętych w Bochni, - zakłady przetwórstwa owocowo-warzywnego w Leżajsku i Lipsku, - huta miedzi w Głogowie, - produkcja blach walcowanych na zimno w Hucie im. Lenina (obecnie im. Tadeusza Sendzimira), - Płocka Fabryka Maszyn Żniwnych (wyd. 2,5 tys. sztuk kombajnów zbożowych BIZON), - zakłady mleczarskie w Węgrowie, Ciechanowie, Chodzieży, Zabrzu, - produkcja autobusu Jelcz w Kowarach, - zakłady mięsne w Ostródzie, Sokołowie Podlaskim, Zielonej Górze, - Port Północny i naftoport (mieliśmy wtedy własne tankowce), - zakład kineskopów kolorowych na licencji amerykańskiej w Piasecznie (wtedy jedyny zakład w Europie produkujący tej klasy sprzęt), - produkcja układów scalonych i półprzewodników w Naukowo-Produkcyjnym Centrum Półprzewodników CEMI w Warszawie, - 11 elektrowni (w tym największa - Kozienice I - o mocy 1200 MW; - po 1989 r. - ZERO elektrowni) - i wiele, wiele innych. - w latach 70' oddawano do użytku ok. 300 tys. MIESZKAŃ rocznie, a obecnie ok. 1/3 tej liczby, w latach 90', jeszcze mniej. - w latach 1970-75 płace wzrosły o 40%, - w dekadzie 1970-80 - wzrost PKB o ok. 80% (po 1989 r. potrzeba było na taki sam wyczyn 20 lat), - spożycie mięsa na głowę było wyższe niż dziś, mięsa nie myto i nie nasączano (CONSTAR), - w 1982 (rok kryzysu wywołanego przez "Solidarność" finansowaną przez CIA) - od tego roku mierzy się w Polsce liczbę osób żyjących poniżej minimum socjalnego - żyjących poniżej tego minimum - 24 %, obecnie - powyżej 60%!!!. - we wrześniu 1980 r. (kiedy Gierek odchodził) zadłużenie Polski w Klubach Paryskim i Londyńskim wynosiło ok. 17,6 miliardów dolarów. Na osobę (615 USD) było ono mniejsze niż na Węgrzech (836 USD) lub Jugosławii (856 USD). Pod względem zadłużenia byliśmy na 12-13 miejscu w świecie, co odpowiadało naszej ówczesnej produkcji. Przypominam, że Polska posiadała wówczas rezerwy walutowe w wysokości ok. 1,3 mld USD, 4 mld USD w surowcach i półfabrykatach, jak również blisko miliardową nadwyżkę eksportu nad importem (wartość eksportu w 1980 to ok 10 mld USD; bilans handlowy pogorszył się po strajkach "S"). Dług Gierka został prawie całkowicie spłacony w roku 2009

Większych pierdół dawno nie czytałem.

PRL i bez Solidarności by zbankrutowała, bo ten patologiczny system był nie do utrzymania...
Zresztą ze Związkiem Radzieckim stało się to samo, i to bez Wałęsy, tylko mniej swobód mają.

a o tp nie napisał, od kiedy macie w domach telefony stacjonarne? Bo ja się ostatnio dowiedziałem, że u mnie w domu telefon stacjonarny był 50 lat temu...

wook wrote:a o tp nie napisał, od kiedy macie w domach telefony stacjonarne? Bo ja się ostatnio dowiedziałem, że u mnie w domu telefon stacjonarny był 50 lat temu...

Lol, Ja mam stacjonarny. I ci z tego? Co ma piernik do wiatraka

Twój PESEL mógł wyparować z systemu!

To ku*** je***e debile

Poseł Wipler walczy z simlockami w Orange.

Poseł Przemysław Wipler zwrócił się do prezes UOKiK z wnioskiem o wszczęcie kontroli w Centertelu w związku z pobieraniem opłat za usunięcie simlocka po skończonym kontrakcie. W swoim piśmie powołuje się m.in. na opinię samej prezes UOKiK, która w jednym z raportów stwierdziła, że ustanowienie opłaty za usunięcie blokady jest dodatkową, nieusprawiedliwioną okolicznościami kontraktu sankcją i narusza dobre obyczaje oraz interesy ekonomiczne konsumentów. Wspomniał także o wyroku sądu, który opłatę za zdjęcie simlocka po kontrakcie uznał za klauzę niedozwoloną.

Znów mój ulubiony poseł obecnej kadencji.

http://sie-wie.blogspot.com/2011/09/10- ... sobow.html


Przywrócić wszystkie!

PO CO ;_;

[ Dodano: 5 wrz 2013, o 18:35 ]
UE zablokuje prędkość samochodów?!

Unia Europejska chce, aby prędkość wszystkich samochodów była automatycznie zmniejszana do obowiązującej na danej drodze. Plan miałby zostać zrealizowany poprzez zainstalowanie we wszystkich autach specjalnych czujników, które po przekroczeniu przez samochód maksymalnie dopuszczalnej na konkretnej drodze prędkości automatycznie powodowałyby hamowanie wozu. Maksymalna prędkość na autostradach miałaby wynieść 112 km/h. Co więcej, nowe regulacje miałyby dotyczyć też posiadaczy obecnych aut, którzy musieliby zainstalować w swoich samochodach odpowiedni sprzęt.

chyba ich coś gnie całkiem? od ostatnich lat to widać tylko i wyłącznie, że wejście do unii europejskiej było błędem bo więcej zakazów niż jakiś sensownych ustaw.

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 5 września 2013, o 18:57 ]
Rada dla komisarzy wymyślających takie projekty...