
Czy Microsoft żyje w świecie fantasy? Można
uznać, że ekranizacja Tolkiena + smartfony to
gruba przesada. Z drugiej strony, możemy mieć
też kreatywny strzał w dziesiątkę.
Warner Bros zgodziło się udostępnić Microsoftowi prawa licencyjne do wykorzystania ekranizacji "Hobbita" w kampanii reklamowej Windows Phone 8. Jak podaje brytyjski Marketing Magazine, wszystko ma kręcić się wokół bohaterów najnowszego filmu Petera Jacksona - hobbita Bilbo Bagginsa oraz czarodzieja Gandalfa. Szczegóły kampanii trzymane są na razie pod kluczem. Wiadomo jedynie, że skupi się ona na reklamie w sieci, prasie oraz reklamie ulicznej (outdoor) - zajmie się nią agencja Wunderman. Spotów reklamowych raczej nie ma się co spodziewać. Tu Microsoft już dziś działa dość aktywnie, z pomocą choćby latynoskiego wdzięku Jessiki Alby. Microsoft będzie również musiał ograniczyć zasięg całej akcji z "Hobitem", ponieważ prawa licencyjne obejmują jedynie USA, Wielką Brytanię, Francję i Niemcy. W Polsce Bilbo Baggins nie będzie promował Windows Phone 8.
Największym wyzwaniem dla kreatywnych będzie połączenie dwóch światów - ultranowoczesnych smartfonów i klasycznej aż do bólu konwencji fantasy z literatury Tolkiena. Oczywiście wszystko zostanie zapewne doprawione szczyptą epickiej wizji Petera Jacksona, ale i tak naprawdę trudno (moje osobiste zdanie) będzie upiec z tego reklamowe ciacho. Zupełnie inaczej wygląda super agent Jej Królewskiej Mości James Bond korzystający z gadżeciarskiej Sony Xperii T , czy seksowna Megan Fox zabawiające się ultrabookiem Acera z Windows 8 . Smartfony potrafią być magiczne, ale niekoniecznie pasują do Śródziemia. "Hobbit: Niezwykła Podróż" do kin trafi już za tydzień - 28 listopada (w Polsce dopiero pod koniec grudnia). Dla Microsoftu podróż będzie zapewne nie tylko niezwykła, ale też ryzykowna i dość niebezpieczna. Jeśli jednak specom od reklamy uda się zrobić z tego smaczny koktajl, Microsoft zdobędzie potężne narzędzie do promocji swojego ekosystemu. Pamiętacie ten pierścień, który pozwalał rządzić absolutnie wszystkim?

Miejmy nadzieję, że Microsoft wykorzysta Tolkiena z większym wdziękiem...
Źródło: marketingmagazine.co.uk
ź: KomputerŚwiat.pl