Według badaczy z Izraelskiego Uniwersytetu Ben Gurion i Soreq Research Center for Nuclear Energy używanie telefonu komórkowego może powodować uszkodzenia pamięci i zdolności motorycznych.

Testy polegały na sprawdzeniu zdolności motorycznych i zapamiętywania 48, praworęcznych mężczyzn. Do obu ich uszu przyczepiono komórki, a następnie kazano rozwiązywać zadania zmuszające nie tylko do wysilania pamięci, ale i używania jednocześnie obu rąk. Podczas eksperymentu jedna trzecia uczestników miała włączone telefony z prawej strony, jedna trzecia z lewej i wreszcie ostatnia grupa pozostała z wyłączonymi komórkami. Uczestnicy nie wiedzieli do której grupy należą.

Podobno osoby z włączonymi telefonami po lewej stronie głowy reagowały na zadania wolniej niż pozostali.



Doktor Ronen Hareuveni prowadzący badania stwierdził później, że komórki emitowały maksymalną ilość promieniowania elektromagnetycznego, które na co dzień nie występuje aż w takich ilościach przez długi czas. Wyniki były jednak jasne nawet przy krótkim oddziaływaniu.

Badanie musi zostać potwierdzone przez inne ekipy, ale czy ma to w ogóle sens? To trochę tak jakby powiedzieć, że samochody są niezdrowe dla środowiska. Przecież wszyscy o tym wiedzą. Ale czy nagle rzucimy się na rowery i rolki by jechać do rodziny kilkaset kilometrów od nas?

O szkodliwości komórek mówi się co jakiś czas raz strasząc raz uspokajając. A prawda jest taka, że nawet jeśli za 10 lat pojawią się niezbite dowody na to, że telefony są bardzo niezdrowe, to i tak będzie już za późno.

(ź) komórkomania