Witam!

Czyżby przyszła kolej na mnie? Mam nadzieję, że nie.


Otóż do dnia wczorajszego było wszystko w porządku. Dziś chodząc po internecie zauważyłem, że klawisz "w dół" zauważalnie gorzej działa. Mianowicie mam wrażenie jakby był wciśnięty, wyrobiony, taki tępy - coś zupełnie odwrotnego do usterki, w której ciężko byłoby go wciskać. Jakby to fachowo opisać? Chyba tak, że obniżył mu się skok.

Co dziwniejsze, po zostawieniu telefonu w spokoju na 4 godziny, znów zaczął lepiej działać, choć już nie tak dobrze jak poprzednio - oceniałbym to na 80% sprawności. Boję się, że taka sytuacja może powracać i stan może się pogarszać. Fakt faktem ze wszystkich klawiszy telefonu ten wykorzystuję najczęściej.


Co więc proponujecie mi, bym zrobił? Od razu mówię, że mam gwarancję i nie chciałbym się jej pozbywać poprzez rozkręcanie telefonu i wyrabianie śrubek, bo nie jest JESZCZE tak najgorzej. Z drugiej strony nie chce mi się też czekać 2 tygodnie na powrót telefonu z serwisu z najnowszym, niełamliwym softem 400.


Pozdrawiam,
pawelooss

Poszła blaszka która się wciska i powoduje przepływ prądu po stykach danego klawisza Prawdopodobnie serwis wymieni całą płytkę klawiatury.

ZiomalMarcin, możliwe ale może się nie złamało tylko wygieła

Rozkręcił bym fona i trochę pokombinował ale można powiedzieć, że teoria Ziomala jest prawdziwa ale nie zaszkodzi samemu sprawdzić

Czekaj jeszcze na JimmyBlacka :F On ci wszystko powie - spec

Pozdro

[ Komentarz dodany przez: Filip: 2009-08-31, 21:20 ]
Od razu mówię, że mam gwarancję i nie chciałbym się jej pozbywać poprzez rozkręcanie telefonu i wyrabianie śrubek

Cytując moją nauczycielkę majcy "Pierwsza klasa kłania się do ziemi"

[ Komentarz dodany przez: Filip: 2009-08-31, 21:20 ]
czytanie to nic trudnego

[ Komentarz dodany przez: Adrian: 2009-08-31, 09:04 ]

O ci ci chodzi??? o szkołę

Polecam operę mini do przeglądania internetu, wtedy częściej będziesz używał 'strzałki' w bok, która przewija o całą stronę;) a tak poważniej to kiedyś miałem podobnie, też ze 'strzałką' w dół. Telefon wyleciał mi z ręki i spadł i po tym to się chyba zrobiło. Strasznie mnie to denerwowało, bo nie lubię jak mi coś szwankuje. Wsadziłem pod niego paznokieć i trochę podważyłem. No bo skoro się zapadł to to wydało mi się niezłą próbą na naprawę;) nie wiem czy akurat to pomogło czy po prostu się rozchodził, ale na następny dzień czy 2 dni później było już ok. Jak u ciebie się nie poprawi to chyba jednak serwis

tak to guzik się wyrobił, miałem e51 i też tak było z moją.
Kupiłem nową płytkę za ok. 15 zł + kasa za przysyłkę, wymieniłem i wszystko było jak należy. Tobie pozostaję wybór: serwis i czekanie do dwóch tygodni lub wydatek powyżej 20zł i ewentualne czekanie na przysyłkę z allegro
Pozdrawiam!

OK, dziękuję wszystkim za odpowiedzi, ale udało mi się naprawić to sposobem nieinwazyjnym i czasoprzyjaznym.

Otóż wczoraj spostrzegłem na dywanie samotnie leżącą igłę. Wtedy pomyślałem sobie, co ona tu robi. Potem pomyślałem sobie: cienka rzecz + cienkie przestrzenie w klawiaturze + mały brud = czyszczonko!

No i faktycznie, gdy zabrałem za wygrzebywanie tego minimalnego, ale jednak brudu, to raz stan klawisza dolnego się poprawiał, a pogarszał np. lewego i podobnie. Wniosek: brud wędruje.

Gdy wyczyściłem porządnie okolice klawisza nawigacyjnego (i przy okazji większości przestrzeni w obudowie), pochodziłem po necie, by przetestować. Co się okazało, po chwili dolny klawisz zaczął jeszcze gorzej działać, prawie całkowicie nie miał skoku. Ale gdy obróciłem telefon "do góry nogami" i przyciskałem go, znów zaczął działać poprawnie, a stan górnego się pogorszył. Wniosek: brud ulega grawitacji.

No więc jeszcze raz wyczyściłem okolice NaviKeya ekranem obróconym do dołu, przedmuchałem obudowę i voila - klawisze działają jak od nowości.

[ Dodano: 2009-09-02, 15:40 ]

Heh, nie lubię. Nie pozwalała na edycję postów, chyba że miałem jakąś starszą wersję i się zraziłem.

dobrze ze stało się jak się stało masz już przynajmniej rady co zrobić, gdy rzeczywiście przycisk się wyrobi
Temat już do wydaję mi się do zamknięcia

[ Komentarz dodany przez: Filip: 2009-09-02, 19:49 ]
i tez ale to już raczej sprawa admina

Wychodzę z założenia by nie zamykać wątków bez wyraźnej przyczyny, bo lepiej niech ktoś dopisuje się do istniejącego wątku, niż 30 raz tworzy nowy na ten sam temat.

Sam używam opery 3.1, bo bardziej mi odpowiada, ale w niej faktycznie nie można edytować postów. W operze 4.2 już można, sprawdziłem. A używam opery, bo pobiera o wiele mniej danych od standardowej przeglądarki, choć jeśli ktoś incydentalnie korzysta z internetu, to chyba bez różnicy:)

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 2009-09-03, 00:33 ]
To ja poczekam na 5.0 i wtedy przetestuję.

Co do anulowania gwarancji za rozkręcenie telefonu, to ogólnie pic na wodę. Oczywiście, jeśli po drodze nie uszkodzisz specjalnie elementów.

Co do klawisza, jeśli dobrze pamiętam klawisze w e51 umieszczone są na flexie, a nie płytce. W tym wypadku przyczyną był brud (bród, pojęcia nie mam jak się to pisze), jednak możliwe, że wyrobiła się sama klawiaturka. Prawdopodobnie w serwisie wymieniliby Ci klawisze oraz samego flexa.

[ Komentarz dodany przez: ZiomalMarcin: 2009-09-06, 10:17 ]
Brud Dobrze myślałeś

Brud, ale bródno - dzielnica warszawy. Chyba. Też zawsze mam z tym problemy:)
Wydaje mi się, że często czytałem odnośnie e51, że poszła jakaś płytka od klawiatury, stąd problemy z jej dziwnym działaniem. Ale może źle mi się wydaje.
W ogóle to w moim telefonie klawisz '7' stracił trochę klik, że tak powiem:) jak nie przejdzie to przetestuje sposób paweloossa:)
Jeszcze odnośnie tej gwarancji. Jak to jest z tymi śrubkami? Jeśli rozkręcam telefon to na śrubkach chyba zostaje jakiś ślad. Nie jest to powód do anulowania gwarancji jako grzebanie w telefonie?

To jest wielki powód do spekulacji Jeżeli w karcie gwarancyjnej nie ma np. wpisu o naprawie a śrubki są ruszone, serwis może uznać, że telefon był otwierany poza naprawą gwarancyjną.

Co do śrubek. Ogólnie nie powinno się anulować gwarancji, nawet jeśli są zjechane. Czasami jednak się tak dzieje, gdy telefon trafi do jakiegoś zapyziałego człowieka, któremu się robić nie chce i tą gwarancję anuluje. Wtedy nawet jeśli się odwołacie do innego serwisu, ta expertyza zapewne będzie potwierdzona. Wtedy już tylko pozostaje odwołanie się do samej nokii, a nie do serwisu. Nokia często uznaje takie odwołania i wtedy gwarancja jest przywracana, a płyta główna telefonu jest zazwyczaj wymieniana.
Należy zaznaczyć, że serwisy, które działają w Polsce, to nie są serwisy Nokii, ale wynajęte firmy, którym Nokia daje kontrakt na naprawę ich telefonów.