maciek, no niby z pozoru tak ale wiesz zastanwcie się chłopaki i dojdzcie do jakiegoś kompromisu

W ogóle co to za temat. Już nie macie innych pomysłów ?? Pawelooss gdybyś nie potrzebował pomocników dawno byś skończył tą kłótnię ..

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 9 marca 2010, o 16:53 ]
Temat jak każdy inny - jest w Off-Topie. Ta dyskusja i tak nie będzie już długo przeciągana, bo to by było bez sensu, więc nie wiem, w czym Tobie tak przeszkadza.

Tylko, że to nawet ta dyskusja nie zaczeła się przez Pawła.

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 9 marca 2010, o 16:59 ]
Nawet to jest nieważne. Ważniejsze, by ją jakoś w miarę sensownie zakończyć.

Haha.. Mnie to nie rusza, że on tego nie zaczął.. Chodzi mi o to, że jest adminem i powinien to zakończyć .. I to jak najszybciej.

zakończyć.

ale dlaczego ? co jest złego w dyskusjach ?

Najpierw gada, że chce mieć poważne forum o telefonach, a potem bierze udział w kłótni ..

Uważasz, że na poważnych forach nie prowadzi się dyskusji ? Chyba się mylisz..

Dyskusje tak ale nie kłótnie.. Jest różnica <

To co ma siedzieć i sie nie odzywać bo to jego forum ?

To jest właśnie dyskusja. Temat tylko został tak nazwany.

speed_963, ehh i jak to sobie wyobrażasz? Odbierać mi głos, bo jako admin muszę wszystkim ustępować? Bzdura, to znów jest przegięcie w drugą stronę. Wszędzie są kłótnie (nazwane dyplomatycznie różnicami poglądów;]), więc lepiej otwarcie coś zacząć i skończyć niż ciągnąć. Proszę, nie jesteś stroną w tym temacie, to się nie udzielaj. Bo nie wiem, na czym Ci tak zależy, skoro tematu nie będzie za parę dni... To samo kieruję do innych - nie róbcie off-topu w off-topie.

akurat postawa Pawelooss mi się podoba, zachowuje się jak użytkownik forum. Próbuje dojść do zgody lub wytłumaczenia całej sprawy i nie stawia tylko na swoim (jeśli by tak nie było to by napisał,zamkną temat i by było po sprawie ale postępuje ,,demokratycznie" da wyrazić zdanie drugiej osoby)
Na innych forach nie ma dyskusji z administratorem i odrazu by z forum wywalił za sprzeczanie albo jego poprawianie, nadużywają czasem swoich możliwości.

[ Komentarz dodany przez: IuDeX: 9 marca 2010, o 20:31 ]
Powstrzymajcie się z komentarzami, czy podoba wam się zachowanie czy nie... Niedługo zacznie to wchodzić pod wazeliniarstwo.

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 9 marca 2010, o 20:36 ]
Prosiłem o nie robienie off-topu w OT. Na razie, to ryba oczekuje na odpowiedź jojo87 w sprawie swoich argumentów, więc proszę nie dodawać innych postronnych opinii, jeśli nie mają związku z tematem.

OK, wydam hmm... "końcowe stanowisko". Jak można było się tego spodziewać, jojo87 mimo, iż ostatni raz czytał ten temat 10 marca 2010, o 00:43, nie odpowiedział już w nim (choć najprawdopodobniej jeszcze go "cudownie" oświeci i to uczyni;p) i nie ustosunkował się do argumentów ryby. Fakt faktem, że całkiem mi się one rozmyły i nie pamiętam już, jakie one dokładnie były, ale skoro czuł się pominięty w dyskusji, to zapewne można je wyłuskać przeglądając znów cały temat, czego mi się nie chce.

Ogólnie co mam do Ciebie drogi kolego jojo87. Jesteś dla mnie uosobieniem biurokracji, ale niestety w niepozytywnym znaczeniu tego słowa. Może to bardziej problem siedzi we mnie lub uroiłem to sobie, ale nie wiedząc czemu, tak właśnie Cię postrzegam, a jeśli nawet to wyolbrzymiam, to powinieneś się zastanowić, że muszę mieć ku temu choćby jakieś przesłanki, gdyż nie da się wyolbrzymić czegoś, co nie istnieje (zero razy 10 to nadal zero).

To właśnie przez podobną mentalność, facetowi, który zasypał nienaprawianą od lat dziurę w jezdni, daje się grzywnę, gdyż w celu jej zasypania z pobliskiej budowy UKRADŁ materiał budowlany za kwotę AŻ 6 zł. Albo też zdarzyła się taka sytuacja, że ex-mąż przypisał mieszkanie na dzieci, a matce dał nakaz eksmisji - sąd oczywiście nie zauważył w tym problemu, że matka ma wynieść, a maluchy mają poradzić sobie same w domu bez żadnego rodzica... Ale przynajmniej wszystko jest zgodne z prawem, a jakże. No i nie można się do niczego też doczepić, gdyż każdy najdrobniejszy nawet aspekt jest dokładnie opisany i zdefiniowany. Tylko że w tych przypadkach sprawiedliwość a prawo, to dwie różne rzeczy.

Tutaj zaś było tak... Użytkownik wyszedł z propozycją, inicjatywą społeczną, przejawem aktywności w ogólnie biernym świecie - przedstawił pomysł i chciał zebrać opinie. No i co się stało? Oczywiście znalazł się jakiś biurokrata, który na samym wstępie prawie że zażądał gotowego od razu "projektu ustawy", który miał być dopracowany w najmniejsiejszym szczególe. Fakt, że można podchodzić do tego bardzo sumiennie i skrupulatnie i przedstawiać swój pomysł dopiero po skompletowaniu wszystkich detali - i jest to bardzo cenione, ale czy należy ganić kogoś, że tego nie uczynił? Może chciał tylko przedstawić ogólny zamysł, a jeśli okazałby się on nietrafny, nie żałowałby przynajmniej czasu przeznaczonego na jego dokładne skonstruowanie.

Może się wydawać, że teoretyzuję, ale to ma wymiar bardzo praktyczny.

Widzisz, mimowolnie zaatakowałeś twórcę jakiejś inicjatywy, których takich inicjatorów bardzo cenię, więc powinieneś się liczyć z tym, że nie pozostanę obojętny (z resztą nie tylko ja, jest tu jeszcze wielu zdrowo myślących userów) i ta pretensjonalność zwróci Ci w tym samym tonie. Stąd ta cała niepotrzebna dyskusja. A gdyby tak można było się wyluzować i napisać po prostu...

I jak? Czy nie brzmi to lepiej? Tak bez stresu, "agresji", tylko normalnie, na luzie, bez IMO chorego podejścia do tematu.

Naprawdę kilka osób radziło Ci się już tak choć trochę zdystansować i spróbować popatrzeć na problem z innej strony. Bo jeśli masz być ciągle taki zestresowany i perfekcyjny w negatywnym tego słowa znaczeniu, to powiem szczerze... się stuknij w łeb. Mocne słowa, ale to moja jedyna rada - wyjdzie to wszystkim na zdrowie, a zwłaszcza Tobie. Bo mało co je tak psuje, jak denerwowanie się jakimiś pierdołami.

Naprawdę nie chcę już więcej polemiki i przelewania z pustego w próżne, bo to i tak nic nie daje. Zamierzam więc poza tym tematem nie wracać do tej sytuacji, zapomnieć ją i przejść do porządku dziennego. Ale uprzedzam - jeśli będziesz w podobny sposób odnosił się do innych pomysłodawców czy kogokolwiek, to wyjdę ze środkami moderatorskimi. I to nie jest to, że straszę lub coś, tylko wiesz jak poczułby się nowy user, który coś zaproponował, a został z miejsca już zaatakowany? Może i nie przejąłby się w ogóle tym (co jest najbardziej racjonalne), ale istnieje też ewentualność, że mógłby powiedzieć "pi***olę to" i zwinąć się z forum. A nie wiadomo czy nie miał np. innych pomysłów, np. bardziej trafnych. Jak to mówią, "nie pal za sobą mostów".

[ Dodano: 13 mar 2010, o 01:04 ]
OK, opiszę może przez najbardziej obrazowy przykład, jaki przychodzi mi do głowy, jak to Cię postrzegam.
W moich oczach nie wygląda to za wesoło. Smutnie tak...

Mam awersję do maćka (założyciela tego tematu). Za to, że przez Jego "widzi mi się" usunął (najwyraźniej) bez mrugnięcia okiem 18 tematów z uploadami i musiałem zakładać je ponownie - w sumie adresów do plików jest "tylko" 115 (rozmiar uploadu wynosi "jedyne" 103,51 MB - szczęście w nieszczęściu, że miałem stały dostęp do adresów do plików bo gdybym go stracił wraz z usunięciem tematów to jeszcze porządniej bym się wkurw...). Gdyby to ów delikwent był moim podopiecznym* to sam musiałby napisać te kilkanaście tematów i później zmienić ich autora na odpowiednią osobę (dla niewiedzących - tak, na phpBB3 jest taka opcja).

PS. Czas, który spędziłem na ponowne pisanie tematów już wolałbym przeznaczyć na przymusowe przeczytanie kilku(nastu) stron i odpowiedzenie na te posty aby pewna osoba mnie już przestała o to molestować** .
______________
* - wiadomość dla osoby (nie pamiętam nicku) podejrzewającej mnie o żądze władzy - NIE, to nie jest przejaw chęci posiadania tutaj administratora. Jest to wyłącznie w 100% hipotetyczna sytuacja.
** - ostatnie słowo było żartem jak by ta osoba nie zauważyła

Z tego, co wiem, chciał je scalić, ale pomylił się przy wyborze opcji. Zdarza się.


Tylko skąd miałby wziąć treść tych tematów, skoro zostały już usunięte. Zdanie bez sensu.