adrianus931 wrote:czytałem to widzę że wprawę masz

Tylko muszę się nauczyć dokładniej patrzeć przy cofaniu bo przed świętami przypieprzyłem w poloneza . Wgniotłem zderzak idealnie na samym narożniku.

U mnie sylwek zaczął się przed kompem. Zasiadłem do niego ok. 19.00. O godzinie bodajże 22.00 wbiła do mnie dyrektorka ze szkoły żebym podłączył sprzęt bo "coś nie działa". Więc pojechałem z nią i wchodząc do sali pierwszą rzeczą jaką ujrzałem było 5 zwłok siedzących pod ścianą. Jak zobaczyłem "podłączony" sprzęt to mi włosy na głowie dęba stanęły. Zapytałem dyry kto go podłączał, a ona że ci panowie siedzący pod ścianą. No więc wszystko było wiadomo. Po pół godzinie odwiozła mnie do domu. W sumie miałem obsługiwać później sprzęt, ale z racji, że miałem na nogach kapcie wróciłem do domu. Zasiadłem przed kompem aby dalej kontynuować nocny dyżur na pewnym forum. O 24.00 popatrzyłem jak sąsiedzi puszczają pieniądze w powietrze i poszedłem na sylwester z Polsatem. Nudno było, więc powróciłem na forum uprzednio otwierając okno. O 1.00 słyszałem jakieś znajome krzyki, aż tu nagle: "Dawaj ku*wa idziemy do Peppy!". No więc wszystko było wiadomo - za chwilę słyszę łomotanie w drzwi. Jak się okazało to było 5 moich kumpli. Wyciągnęli mnie na "spacer" na boisko. Gdy tam dotarliśmy na myśli przyszło mi tylko jedno: ja pie*dole... Tam było gorzej niż za monopolowym, ale pomijam ten fakt. Tak więc poszliśmy w spokojniejsze miejsce, pośmialiśmy się, wypiliśmy po jednym Lechu i w okolicach 3.00 rozeszliśmy się do domów. Tak więc przyszedłem, wyłączyłem kompa i o 4.00 poszedłem spać. Wstałem o 13.00 dnia następnego...


Podsumowując nie było tak źle.

Ja to przyszłem o 20 do Andrzejka i było fajnie Impreza trwała do 4
Party all the time ! Party all the time krzyczał po pijaku Fajnie było,20 osób z szkoły było,muzyka była, po prostu fajnie było
Gdybym pamiętał więcej to bym napisał

Party all the time !

A ja mam do was takie pytanie. Czy to normalne, że jak się pójdzie do kogoś na sylwestra i na trzeźwo i zupełnie naumyślnie wyniesie się temu komuś coś z domu?

nemo333 wrote:To był przypadek

Ta, przypadek... A "kotku" to też był przypadek?

nemo333 wrote:a ty rób tak dalej z kolegami to będziesz miał przyjacjiół, dziewczyne, znajomych...

Czyli jak?

nemo333 wrote:tak jak to robisz z krychą i olą..

Lol? A co ja robię?

Przepraszam,ale temat dotyczy mojego super sylwestra a nie wynoszenia mebli z domu

A kto te meble wyniósł ? Hoppek czy nemo333 ? Bo dziwnie piszecie

miki920, nemo, klucze wyniósł z mieszkania, na trzeźwo... Tam alkoholu nie było... On pikolo tylko przyniósł.

A Ja byłem na świetnej bibie w przyczepie kempingowej

Ja Kolega i jego 5 letnia siostra

Ja z kolegą graliśmy w Metina i obudziłem się o 13 bo policja szukała jakiegoś kolesia czy cuś

hoppek nieładnie !
nemo,takie sprawy to za pomocą admina się wyjaśnia - Jedziecie do Rudy Śląskiej(macie blisko),szukacie Pawła i wyjaśniacie sprawę.I ktoś dostane warna do ręki <trollface>

nemo333 wrote:hoppek zaczął jego bić

Boś mnie wkurzał i do Oli się przystawiałeś, a nie znałeś jej nawet 24h, to Cię biłem.

nemo333 wrote:hoppek wynosił tlefony przez otwarte drzwi przez kota i potem je mi sprzedawał

To był jeden fon i to nie ja go wyniosłem.

[ Dodano: 10 sty 2011, o 21:22 ]

miki920 wrote:hoppek nieładnie !
nemo,takie sprawy to za pomocą admina się wyjaśnia - Jedziecie do Rudy Śląskiej(macie blisko),szukacie Pawła i wyjaśniacie sprawę.I ktoś dostane warna do ręki <trollface>

Jak po męsku, to po męsku... MAMO!!!

Hoppek,w autobus i do Pawła ! Nemo też Nie ma to jak forumowy humor..

miki920 wrote:Jedziecie do Rudy Śląskiej(macie blisko),szukacie Pawła i wyjaśniacie sprawę.I ktoś dostane warna do ręki <trollface>

Będę przeprowadzał sądy kapturowe. Tylko kto mi potem zapłaci te grube miliony za arbitraż, jak załatwię obie strony?

Dobra, mw, koniec spamu, najwyżej w VZ się zrobi do tego temat.

[ Dodano: 10 sty 2011, o 21:28 ]

pawelooss wrote:Będę przeprowadzał sądy kapturowe. Tylko kto mi potem zapłaci te grube miliony za arbitraż, jak załatwię obie strony?

A można bardziej po "polskiemu"?

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 10 stycznia 2011, o 21:53 ]
To bardzo polska tradycja.

Potoczne użycie terminu "sąd kapturowy" jako synonim sądu działającego w tajemnicy i sądzącego oskarżonych bez prawa do obrony.

nemo333, zostaw to mięso, przynajmniej za jakieś pół roku, rok będzie można powspominać i polew będzie.