Witam,
Chciałem zainstalować Ubuntu obok Win8.1, a że długo nie reinstalowałem Windowsa, to postanowiłem najpierw to zrobić. Podczas instalacji pojawił się pierwszy problem - instalator zakomunikował mi, że mój dysk twardy jest oparty o tablicę partycji MBR, a potrzeba GPT w komputerach opartych o UEFI. Ale jak to? Mam ten komputer od ponad roku i nigdy nie zdarzyła się taka sytuacja, gdy wcześniej robiłem reinstalację. Podłączyłem drugi dysk twardy, pod Live CD przekopiowałem dane, żeby dokonać konwersji mbr -> gpt z utratą danych, z poziomu cmd w instalatorze Windows. Po skopiowaniu plików odpalam ponownie instalator Windows, chciałem najpierw przejść do wyboru partycji, a następnie wcisnąć Shift+F10, w celu uruchomienia cmd. I co widzę? Widzę, że zniknął błąd o niemożliwej instalacji przez brak GPT. Dziwne, że na początku był błąd, a teraz nagle nie było, nawet nie konwertowałem nic. Spoko, przystąpiłem do formatowania partycji i dalszej instalacji. Postawiłem system i resztę rzeczy, dziś uruchomiłem instalator Ubuntu i pojawił się kolejny problem. Mianowicie instalator zasugerował mi instalację z wymazaniem całej zawartości dysku twardego, ponieważ twierdz, że na komputerze nie ma żadnego systemu operacyjnego. Pomyślałem sobie, że jak utworzyłbym teraz nową partycję dla Ubuntu, to w tym momencie zostałbym z samym Ubuntu, a do Windowsa nie miałbym dostępu. I faktycznie chcąc zamontować jakąkolwiek partycję NTFS z poziomu Live CD nie udaje mi się to, ponieważ otrzymuję błąd. Dodam, że przed reinstalacją Windowsa, Live CD normalnie montował wszystkie partycje. Co w tym momencie należałoby zrobić, jeśli chcę zainstalować Ubuntu obok 8.1 bez utraty możliwości uruchomienia Windowsa?