Jak “zalać” wodoodporną komórkę, czyli serwisy gwarancyjne znowu w akcji

Najnowsze doniesienia z branży GSM, recenzje nowości aplikacji i gier.

Post by bombel201 » 29 Mar 2013, o 13:18

Image

Kilka miesięcy temu opisywaliśmy Wam historię Łukasza, który po “naprawie” jego zawieszającego się telefonu przez serwis gwarancyjny otrzymał produkt całkowicie niesprawny. Na szczęście po nagłośnieniu sprawy zakończyła się ona happy endem. Teraz swoje perypetie opisał nam kolejny czytelnik.

We wrześniu 2011 roku Przemek zakupił Motorolę Defy, na którą nałożona była gwarancja producenta. Krótko po zakupie pojawiły się pierwsze problemy ze smartfonem: ekran nieprecyzyjnie reagował na dotyk oraz samoczynnie się wygaszał, a wbudowany głośnik nie działał tak, jak powinien. Przemek oczywiście natychmiast wysłał telefon do serwisu Teleplan w Bydgoszczy, jednak po naprawie wrócił on do niego jedynie z wymienionym głośnikiem. Musiał on odesłać telefon po raz kolejny i dopiero po drugiej naprawie wszystkie problemy ustały.

Niestety wszystkie dolegliwości wróciły po roku, więc Przemek wysłał telefon do serwisu po raz trzeci, jednak tym razem spotkała go niemiła niespodzianka: serwis odmówił dokonania naprawy, gdyż stwierdzono, że telefon został zamoczony. W związku z tym, że uszkodzenie rzekomo nastąpiło z winy użytkownika, gwarancja została anulowana. W całej sprawie nie byłoby niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że nie mówimy tutaj o zwykłym telefonie, tylko o Motoroli Defy, która – według zapewnień na stronie producenta – jest smartfonem wodoodpornym:

Motorola Defy jest odporna na kurz, wodę oraz zarysowania, dzięki czemu jest praktycznie niezniszczalna


O ponadprzeciętnej wytrzymałości smartfona dowiadujemy się również z reklamy produktu.



W serwisie YouTube nie brakuje również niezależnych testów, które udowadniają, że w pełni sprawne egzemplarze faktycznie są wodoodporne.



Ponadto Przemek zapewnia nas:
Objawy były identycznie jak za pierwszym i drugim razem, gdy wysyłałem telefon na gwarancję. Problem w tym, że telefon nigdy nie był zamoczony, poddawany działaniu wody itp.


I jednocześnie dodaje:
Telefon wyjechał bez żadnej wady, jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, tj. uszkodzenia mechaniczne itp. Z naprawy gwarancyjnej wrócił z uszkodzoną obudową w miejscach, w których znajdują się śruby mocujące, co według serwisu spowodowało dostanie się wody do środka urządzenia. Wysłałem telefon z niedziałającym ekranem, a otrzymałem z powrotem brak gwarancji, rzekomo zalany telefon, a na dodatek uszkodzoną obudowę przy trzech śrubkach mocujących.


Napisałem w tej sprawie do do serwisu Teleplan i zapytałem, czy są przekonani, że pęknięcia na obudowie, które są przyczyną dostania się wilgoci do wnętrza telefonu, powstały nie z ich winy. Oto odpowiedź, którą dostałem:
Autoryzowany Serwis Motoroli zachowuje wszystkie procedury, a technicy naprawiający telefony testują je zgodnie ze specyfikacją. Serwis nie jest zobligowany do określania w jaki sposób doszło do kontaktu z cieczą, lecz stwierdza ów fakt. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić jaką drogą ciecz dostała się do wnętrza telefonu, lub w jakich warunkach użytkowany był telefon. Działając w oparciu o warunki gwarancji i zalecenia producenta serwis podjął decyzję o odmowie naprawy gwarancyjnej. Procedury opisu wyglądu zewnętrznego telefonu, który zostaje wprowadzony na serwis, w zasadzie uniemożliwiają odesłanie telefonu w innym stanie, niż został przyjęty. Stąd wynika moja pewność, co do tego, iż pęknięcia na obudowie nie mogły powstać w naszym serwisie. W trakcie rejestracji zaznaczono, iż telefon jest „uszkodzony mechanicznie”– taki był stan telefonu w momencie przyjęcia do naprawy.


Na pierwszy rzut oka wszystkie argumenty wydają się być sensowne i logiczne, ale kilka kwestii może budzić lekkie wątpliwości. Przede wszystkim jako powód uszkodzenia podano “widoczne ślady cieczy w okolicach mikrofonu”. Miejsce zawilgocenia zostało oznaczone na fotografii podesłanej Przemkowi na jego życzenie.

Image

Serwis utrzymuje, że ciecz dostała się do telefonu przez pęknięcia na obudowie.

Image

Image

Co istotne, pęknięcia widoczne są jedynie w okolicach śrub mocujących. Tych samych śrub, które serwisanci musieli odkręcić, by dostać się do wnętrza telefonu. Nie chcę nikogo bezpodstawnie oskarżać, ale myślę, że w takiej sytuacji ciężko być na 100% pewnym, że pęknięcia nie powstały przypadkiem w trakcie zdejmowania obudowy. Niestety nie możemy być również pewni, że było inaczej, bo Przemek nie posiada zdjęć telefonu sprzed serwisowania. Zapewnia on jedynie:
Jestem pewien, że ode mnie telefon wyjechał bez popękanych mocowań przy śrubach. Jeśli rzekomo wysłałem uszkodzony telefon, to czemu nie ma on żadnej innej widocznej skazy oprócz tych trzech przy śrubach? Jest to ostatnie miejsce, gdzie wtykałbym swoje łapska.


Przemek nie jest ze swoim problemem osamotniony. Kilka miesięcy temu podobne problemy z serwisowaniem Motoroli Defy opisywał jeden z użytkowników Wykopu. Nietrudno znaleźć w Sieci także kilka niezbyt pochlebnych opinii o serwisie Teleplan, z których kilka do złudzenia przypomina problemy Przemka. Na portalu Cylex.pl Paweł M pisze:
Nowy telefon oddałem do naprawy, w opisie przyjęcia wpisali -mech. uszk. obud.,rysy.(nie prawda!!!) Po odebraniu tel. z naprawy musiałem go wysłać ponownie, bo nie działał poprawnie, w kolejnym opisie tel. pojawił się-popękane zaczepy obudowy- ja się pytam kto to zrobił? tel. był nowy inie uszkodzony przed ich “naprawą”


Podobne problemy miał Klimek11:
Już chyba z 4 raz wysłałem moją motorolę defy na gwarancje tym razem głośnik od rozmów charczał telefon mi doszedł z pękniętymi zaczepami obudowy i porysanym ekranem a przed wysłaniem był prawie jak nowy. Oszusty i tyle nie polecam tej firmy


Zbieg okoliczności? Być może. Tego, co faktycznie stało się z telefonem Przemka pewnie nie dowiemy się już nigdy. Z całej sprawy możemy wyciągnąć jednak ważną lekcję – przed wysłaniem sprzętu do naprawy należy sfotografować go ze wszystkich stron, by później mieć niepodważalny dowód na to, jaki był jego stan przed wysłaniem go do serwisu. Pozwoli to uniknąć tego typu problemów w przyszłości.

źródło: komorkomania.pl
Image
bombel201 Male
TEN OKRUTNY xD
Sponsor

User avatar
 
Offline
 
Telefon: LG G6
Soft: 7.0 Nougat
Operator: Play

Joined: 21 Mar 2010
Online: 104d 17h 43m 53s
Posts: 2793Topics: 816
Reputation point: 4150
    Windows XP Firefox

Post by adam111 » 27 kwi 2009, o 00:00

BoTs RoX! :D
adam111 Mężczyzna
Oddajcie mi cześć!
50%

Avatar użytkownika
 
Online
 
Telefon: Nokia 3110c
Soft: v. 05.50
Operator: -----

Joined: 30 mar 2009
Online:
Posts:   •  Topics: 
    Ubuntu  Firefox

Post by Krzysiek_PL » 29 Mar 2013, o 13:29

no ku*** ja regensersis :lol:
ale seriws motoroli juz takie rzeczy kilka ładnych lat temu odpierdalał
kumpel kupił w orange zaraz po premierze motorola v3,ale wtedy buczace podswietlenie klawaiatury nie było postrzegane jako błachostke i przpadłośc kazdego egzemplarza(sam mam dwie v3 ktore buczą) i nie zawsze działajacy ekran oddał do serwisu motoroli ktory po 2tyg anulował gwarancje i za powód podał ingerencje cieczy.... :ehh:
motke naprawił w komisie gsm za 80zł i działa mu do dziś ;P

a ingererncji wody nie było żadnej :hmm:
Ericsson s868->Nokia 8210->Nokia 3100->Siemens a57->Samsung C300->Nokia 2600->Sony ericsson t68i->Nokia 3510i->Samsung x640->Nokia 3110classic->Sagem my411x->Nokia 6300->Samsung u800->Nokia E52->Sony Ericsson Zylo->Nokia X2-00->nokia 5230->LG P350(swift me)->Samsung Galaxy mini 2->Windows Phone 8s by HTC->Sony Xperia M/Nokia N8-00->Huawei P8 Lite-> iPhone SE 64GB-> Honor View 10 -> Oneplus 7t -> Iphone 13 pro

Newsman - 27.01.2013-??.??.??


Wrzuciłem fajny news...? Jesli tak daj Image
Krzysiek_PL Male
*BOOM HEADSHOT*
Newsman

User avatar
 
Offline
 
Telefon: Honor View 10 || Oneplus 7T
Soft: Android 8.0 || Android 10
Operator: Plus
Age: 29
Location: Mikołów

Joined: 16 Jul 2011
Online: 138d 22h 29m 45s
Posts: 2149Topics: 499
Reputation point: 2966
    Windows 7 Chrome

Post by nemo333 » 29 Mar 2013, o 13:32

1. Defy NIE JEST WODOODPORNA! Jest jedynie wzmocniona, odporna na zachlapania ale nawet sam producent informuję w instrukcji i dokumentach z pudełka że nie należy go zanurzać w wodzie ani narażać na inne działanie wody. Ale po co czytać jak można to wszystko olać i potem narzekać :hihi:

2. Teleplan to rzeczywiście pedały, sam miałem problem z E8 która zdechła sama z siebie i wysłana na gwarancje wróciła jako zalana. Późniejsze pisma który napisał znajomy z salonu pozostały bez odpowiedzi, nie raczyli nawet głupiego maila napisać na ten temat.
Last edited by nemo333 on 29 Mar 2013, o 13:35, edited 1 time in total.
Image
nemo333 Male
fb.com/nemowaKK
Sponsor

User avatar
 
Offline
 
Telefon: Oppo Reno 6 Pro, oraz 400 innych w kolekcji
Soft: Android 13
Operator: Orange

Joined: 26 Jun 2009
Online: 450d 11h 7m
Posts: 9190Topics: 98
Reputation point: 6525
    Windows 7 Firefox


Return to Nowości & Ciekawostki

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest