a nawet staje się skłonny uwierzyć w teorię spiskową, że JKM to agent

Partia Korwin-Mikkego do końca sierpnia zarejestrowała komitety w 21 okręgach.

Jak powtórzą wybory, to zyskają popularność.

Do Sądu Najwyższego wpłynęło XX protestów wyborców. Rozpatrując je w składach trzyosobowych, (...) Sąd wydał opinie o ich zasadności, uznając jednocześnie, że stwierdzone uchybienia nie miały znaczącego wpływu na wynik wyborów.

z Durczokiem jako prowadzącym.

Stół był czysty??

Korwin dziś króluje w tvn. Było o nim u Morozowskiego, teraz on sam jest u Rymanowskiego. U Mroza głównie omawiano kwestię rejestracji list. Korwin ma trochę racji, a trochę nie ma. Rozumiem jego argumentację, że termin powinien dotyczyć złożenia podpisów, a nie rozpatrzenia ich przez komisję, ale prawo jest jakie jest, więc chyba z tych odwołań wiele nie wyjdzie... Teraz za to u Rymanowskiego zdążył stwierdzić, że 85% społeczeństwa to idioci, więc i tak nie zrozumie jego programu oraz że jego przeciwnicy polityczni to przedstawiciele agentury. Poza tym, w Berlinie jest gorzej niż na Białorusi, bo nie można mówić, że nie mordowano żydów w obozach. Ale poza tym, wrażenie zrobił nienajgorsze - tryskał humorem i energią, może ze 2% uda im się ugrać.

Dobrym pomysłem by było zrobić jak jest strona antykomor to antykorwin, bo z nim to wątpię, że coś ruszy.

Sąd Najwyższy na wtorkowym posiedzeniu przychylił się do wniosku Państwowej Komisji Wyborczej, która w swoim wniosku do wnosiła o pozostawienie protestu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego "bez dalszego biegu". Chodzi o odmowę rejestracji list wyborczych w całym kraju, przeciwko której Nowa Prawica złożyła petycję do sądu. Zdaniem PKW protest jest "przedwczesny i niedopuszczalny", ponieważ zgodnie z konstytucją może on być złożony dopiero po zakończeniu wyborów.

Przedstawiciele partii taką decyzją sądu są zaskoczeni i zapowiadają dalszą walkę. - O tym czy możemy startować w wyborach, mamy się przekonać dopiero po wyborach. To absurd - przekonywali. I zapowiedzieli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. PKW odniosło się też do zarzutów, jakoby okręgowe komisje wyborcze za długo zwlekały z rejestracją. Zdaniem PKW dotrzymanie terminu jest obowiązkiem komitetu wyborczego.

W uzasadnieniu wtorkowej decyzji rzecznik Sądu Najwyższego powiedział. - Zgodnie z Kodeksem wyborczym protesty wyborcze mogą być składane w terminie 7 dni, liczonym od dnia ogłoszenia wyniku wyborów w Dzienniku Ustaw - powiedział na konferencji prasowej prof. Piotr Hofmański. Jego zdaniem cała sprawa na obecną chwilę jest zakończona, ponieważ zapadła ostateczna decyzja PKW. Protest będzie mógł zostać złożony jeszcze raz, ale po wyborach.