Witam.

Mam taki problem, otóż wyłączył mi się komputer i teraz, gdy go włączam to włącza się na kilka sekund i pada. Myślałem, że to wina uszkodzonego kabla zasilającego więc go wymieniłem na nowy, sprawny jednak dalej to samo. Udało mi się odczytać, że BIOS dodał sobie napęd floppy. I żeby nie było to przed padnięciem kompa chciałem się pobawić przerabianiem muzyki i wrzuciłem nutkę do programu, minęło kilka sekund i komp padł.

Ale jak się włącza to wyskakuje jakiś błąd.. czy nic nie mam??

kumta15, włącza się normalnie jak gdyby nigdy nic i po paru sekundach pada, a dodam, że to raczej przegrzanie nie było, ponieważ komputer nie był obciążony.

1 możliwość padnięcia Windowsa. 2 zrestartuj bios może pomoże

A jak go zresetować?

Na płycie Głównej na samym dole jest taka Płytka wyciągamy ją po paru minutach ją z powrotem wsadzamy.. u mnie pomogło restart biosa

Jaka płytka?

Bateria. I przy tym musisz odłączyć go od zasilania i wyciągnąć ją na 5min.

A tak poza tym padł Ci zasilacz. Wypisz dokładnie co tam siedzi w kompie łącznie z marką i mocą zasilacza. Jeśli możesz podłącz jakiś porządny i zobacz czy jest ok.

Sory bateryjka .Może być i tak Ale u mnie się tak robiło Zrestartowałem biosa i działa

Wskakuje ekran ładowania Windowsa?

@
Chociażby czy mrugnie ten ekran ładowania?

Made,
Jeśli tak to wystarczy tylko dysk sformatować (?)
Coś mi się o uszy obiło
hoppek,
Bawiłeś się płytą główną?
Jeśli tak i występuje to co powyżej, to prawdopodobnie sam format wystarczy.
Do tego "luknąłbym" do środka PCta mógł jakiś kondensator walnąć... (u mnie w zasilaczu "wystrzelił", ale komp normalnie działa )

Jeśli tylko mrugnie to 90%, że procesor.

To jest tak, że najpierw jak zawsze pojawia mi się obrazek z MSI, potem jak zawsze informacje o karcie graficznej i następnie error o napędzie A: czyli chodzi o floppy, ale nie dodawałem takiego napędu i zanim wcisnę F1 abym mógł wybrać system to komputer się wyłącza.

Człowieku tak jak jeszcze wczoraj myślałem, że jakąkolwiek wiedzę masz to tak teraz napisałeś najgłupszy post w swojej historii. Szansa, że to procek jest może 5%

Trzeba otworzyć komputer, podać cały konfig jak już pisałem łącznie z marką i mocą zasilacza. Sprawdzić kondensatory na mobo i najlepiej podłączyć kompa pod inny, lepszy zasilacz. Stawiam flachę, że to nie procek. Jak przy innym zasilaczu będzie tak samo to pomyślimy co dalej ale po pierwsze właśnie zmień zasilacz na inny.

Niestety tym postem się ośmieszyłeś. Po tym jak fan przy procesorze nie startuje moduł zapobiegawczy wyłącza komputer i owy moduł zapobiegawczy włączą się właśnie w momencie startu ładowania systemu, rozumiesz?

Weź dysk, zasilacz i mobo (przyjrzyj się czy nie masz wylanych kondensatorów) i sprawdź u jakiegoś znajomego. Zresetuj jednak przedtem bios, bo to może załatwić sprawę. Mam też pytanie, a mianowicie jak wbijasz do biosu to komputer działa nieprzerwanie cały czas czy też się wyłącza?? Przestał działać tak z dnia na dzień czy z jakiegoś konkretnego powodu?? Dokładałeś może pamięć ram? Grzebałeś coś z dyskami, kopnąłeś go niechcący, otwierałeś ostatnio etc. ?



Jakby chodziło o jakikolwiek problem z procesorem bios odpowiednio zasygnalizował to piszcząc, więc nie wywyższaj się tak.



Ja osobiście uważam, że to wina dysku. Wyłącz stację dysków A w biosie. Odłącz swój HDD i podłącz, sprawdź z inną taśmą, posprawdzaj kabelki przy wtyczce zasilania dysku.