Opisze co mi się dzisiaj przydarzyło. Mianowicie chciałem przenieść parę GB z partycji 'C' do partycji 'D'. Skorzystałem z programu nie zaufanego- Partition Magic 8.0 . Po zainstalowaniu tego programu próbowałem go uruchomić ale nie dało się nawet w trybie zgodności (mam Win 7). W pewnej chwili pokazało się "niebieskie tło windows" i komputer zrestartował się. Po ponownym uruchomieniu nie było dysku partycji 'D' , po prostu znikła. Nie dało się nic zrobić, próbowałem wiele sposobów bo inni mieli podobne a nawet takie same przypadki z tym programem. Musiałem najpierw zainstalować Windows Vista bo on tą partycje widział w instalatorze i sformatować ją. Straciłem wszystkie dane (dużo muzyki, wszystkie foto, ponad 200 GB). Dopiero potem w instalatorze Win 7 dało się normalnie zainstalować system i były obie partycje. Naprawdę nie polecam tego programu bo można przez to stracić wiele ważnych danych

było ostrzeżenie żeby nie ruszać partycji bez backupu? na bank było. Więc o co pretensje? A jak nie było to sam powinieneś wiedzieć że takie zabawy są ryzykowne

OK, ale co w tym dziwnego? Partition Magic 8.0 nie jest kompatybilny z Windows 7, ba, nawet nie jest z Vistą, więc można było spodziewać się niespodzianek, w tym także takiej. Moim skromnym zdaniem sam sobie jesteś winien.
Mi ten program nieraz pomógł, jeszcze gdy miałem Xp.

Aby nie narzekać, że straciłeś dane, wystarczyło mieć w zanadrzu jakąkolwiek dystrybucję Linuxa, uruchomić ją z Live CD i przenieść wybrane foldery na inną partycję.

Akurat EASEUS Partiton Manager wspominam JAKO NAJLEPSZY PROGRAM do tego typu rzeczy.Na Windows XP 10 razy robiłem operacje,bez incydentów z dyskiem Samsung.Ostatnio robiłem na Windows 7 z [NIEZNANY DYSK] i była mała wpadka,przy 100% program się zaciął ale dysk żywy.

Tak się składa, że Gparted jest najlpeszym programem.
Wszystko robi bezproblemowo i bezkolizyjnie.

panowie ale ja tego programu nawet nie włączyłem

Ale to nic nie zmienia.

Dopowiem, że nawet Windows 7 standardowo posiada funkcję zarządzania partycjami bez utraty danych.

Tak kończą frajerzy. Po prostu.

tak się dzieje jak robisz coś bez backupu i jak nie uważasz... ja z PM 9 korzystałem już nie raz i nigdy nie miałem problemów... a ryzyko utraty danych jest przy każdym programie tego rodzaju..

To jakbyś lał ropę do benzyniaka.

Użyj programu do odzyskiwania danych i po kłopocie.

Ale docinacie koledze.. Od siebie dodam, że na drugi raz polecam Gparted live cd.

Miałem ten sam problem, cały dysk zginął więc też nie polecam.