
Przygotowując się do premiery sprzętu czy usługi, warto sprawdzić, czy nazwa pod którą pojawią się one na rynku, trafi w gust odbiorców. Nokia długo szykowała prezentację pierwszych smartfonów Lumia z Windows Phone na pokładzie. Niestety, Finowie zaliczyli wpadkę porównywalną z apple’owską Siri. W krajach hiszpańskojęzycznych Lumia to określenie, które zdecydowanie nie kojarzy się z telefonami.
Po premierze iPhone’a 4S z asystentką Siri na pokładzie okazało się, że w Japonii słowo „siri” oznacza ludzkie pośladki. Gorszą wpadkę zaliczyła właśnie Nokia ze smartfonami Lumia. Jak donoszą dziennikarze MSN, w Hiszpanii „lumia” to potoczne określenie prostytutek sprzedających swoje usługi na ulicach.
Słowo nie cieszy się dużą popularnością – jest efektem cygańskich naleciałości, jednak na slangowe określenie można wpaść nie tylko w Sieci, lecz także w publikacjach wydawanych przez Królewską Akademię Hiszpańską odpowiedzialną za regulację językowe.
Wpadkę z hiszpańskojęzycznymi krajami zaliczył wcześniej m.in. japoński koncern Mitsubishi w chwili prezentacji terenówki Pajero. W Hiszpanii nazwa kojarząca się z onanistą została zamieniona na Montero. Czy podobnie będzie z Lumią?
Myślicie, że przed rynkową premierą Finowie powinni zmienić nazwę urządzenia dla Hiszpanów lub chociaż zrezygnować z promowania marki Lumia w krajach hiszpańskojęzycznych? Kupilibyście sprzęt, którego nazwa kojarzy się z czymś niemoralnym lub obrzydliwym?
źródło
- Code: Select all
Please Login or Register, to see this Content