_NeedSpeed_ wrote:Plak do kokpitu to samo zło.

To prawda, do kokpitu wolę użyć płynu do szyb na alkoholu, lepszy efekt czyszczący. Ale na plastiki zewnętrzne jest bajeczka.

_NeedSpeed_ wrote:Ziomal na lato to szukaj ale fabrycznych alufelg. Super by to dopełniało przy tak zadbanym nadwoziu.

No dopełniało by, ale po pierwsze to kosztuje. Po drugie jak jadę na latanie to pole czy nie pole jadę. Alusy szybko bym wykończył na takich drogach. Zaś po trzecie, ojciec się pośpieszył i bez konsultacji ze mną skołował drugi komplet stalówek do zimowych butków. Na chwilę obecną mam oryginalne kołpaki, które jeszcze są w miarę.

Tak wiem pasowały by
http://tablica.pl/oferta/oryginalne-alu ... 11Xdn.html

ZiomalMarcin, a takie nie lepsze?
http://allegro.pl/felgi-aluminiowe-audi ... 30227.html

hue, przecież alusy (porządne, a nie chinczyki z norauto) są twardsze niz stalowki.
tylko koszt naprawy w razie 'w' takiego aluska może zaboleć. Ale wtedy rekompensujesz to sobie oglądając swój skarb w ślicznych butkach.

Prostowaliśmy jedną alufelgę bo miała trochę po promieniu bicia, koszt chyba 90 czy 100zł nie pamiętam już. Ale żeby dobrą alufelgę ugiąć to musisz mocno przykurwić w głęboką dziurę.

www.allegro.pl/felgi-aluminiowe-audi-80 ... 30227.html o tee Marcin No ale jak masz już komplet na zimę i lato

_NeedSpeed_ wrote: Ale żeby dobrą alufelgę ugiąć to musisz mocno przykurwić w głęboką dziurę.

ja bym dodał ze w ch** mocno a jak masz wysoki profil to podciągnąłbym to pod niemożliwe.
sam pare razy wpadalem w kratery myśląc ze juz po kole, wychodze a tu nic. Troche to dziwne na profilu 45
porysowalem tylko troche felgi na parkowaniu przy krawężnikach, ale to wina trapezowo naciagnietej opony, ktorej rant nie chronił felgi
tak czy inaczej 'nie chinczyka' polecam kazdemu.

Kuchwa, przed zimą troszkę oczyściłem i omaziałem stal ale nic to nie dało bo znowu powychodziła rdza na tych otworkach Piaskarka jest to trzeba to będzie przez lato porządnie wyczyścić i jeszcze raz..

Pomarzyć zawsze można...

chłopie co byś ty robił z tym stadem szalonych 315 koniów mechanicznych

_NeedSpeed_ wrote:chłopie co byś ty robił z tym stadem szalonych 315 koniów mechanicznych

Ta z filmu ma 515 W sumie jest kilka miejsc w moich okolicach gdzie można docisnąć gazem

łał docisnąć gazu i to raz w miesiącu bo nie będzie kasy, żeby zalać go bo spalanie na poziomie czołgu

[ Dodano: 24 lut 2014, o 12:46 ]
bombel201, a o el pi dżi słyszał?

bombel201 wrote:i to raz w miesiącu bo nie będzie kasy, żeby zalać go bo spalanie na poziomie czołgu

Pierwsze co zagazowanie Choć 5-garowe motory mają mechaniczny wtrysk paliwa, więc mogłyby być niezłe jaja. Jeden strzał gazu i przepływomierz do remontu

No ale ch** tam, mam prawie to samo. 0,2 litra mniej pojemności i brak turbo

Dobra tymczasem biorę się za wnętrze. Wywalamy fotele i jedziemy z tematem.

davvid wrote:bombel201, a o el pi dżi słyszał?

Wez mnie ku*** nie rozsmieszaj jak Ci ludzie ktorych stac na fury za 100 tys, a przerabiaja na gaz bo taniej

ZiomalMarcin, We wtrysku mechanicznym nie ma przepływomierza takiego jak w EFI, tam dawka jest odmierzana na podstawie wychyłu klapki która określa przepływ powietrza Ale mniejsza już o to, cały układ smarowany jest benzynką i jak ją odetniesz to sp***dolisz cały układ wtrysku. Ale RS2 przecież ma elektroniczny wtrysk, więc w czym problem

Takie rzeczy tylko tylko w Polsce.