by davvid » 23 May 2015, o 22:04
pawelooss wrote:Zero zniżek. Nikt w rodzinie nie ma auta.
to zbankrutujesz
ja mam auto na tatę (w sumie to od taty
) i na ten rok teraz mam 375 zł
(kumpel ma na siebie pasaata i 1400 płacił
)
moje wydatki tylko w tym roku:
- zderzak 250
- błotnik 150
- malowanie powyższych elementów 300 (tak tanio bo ziomek)
- dokładka zderzaka ze stilo 45
- lampa 140 (tak tanio bo urwany zaczep, ale magik tata ogarnął
)
- felgi 1100
- opony 650
- sprężyny obniżające 455
- nowa używana skrzynia 500
- sprzęgło 170 (robocizna 150 + stare felgi
)
- amortyzatory przód 350
- ubezpieczenie 175 (bo na dwie raty rozbiłem
)
- gaz 3-4 razy miesięcznie do pełna - nie wiem ile, zależy po ile gaz stoi na rolenie, ale z 250 trzeba liczyć
- paliwo na rozruch 50 zł
- cewka z reduktora z robocizną 20 zł
- radość z jazdy - BEZCENNA!!!
plany:
- bębny + okładziny na tył, już na allegro wypatrzone za coś ponad 200 (tu koszt robocizny odpada)
- Przegląd we wrześniu 161 zł bo gaz
- przegląd gazu by się przydał
- filtry i oleje jakoś na wakacje bd robił
- rozrząd może też
- no i pewnie coś jeszcze mi się ubzdura i wydam jeszcze trochę
trochę kasy idzie na to, ale co tam. Dojeżdżam nim do pracy, do panienek, na zakupy, na miasto i czasem sobie jeżdżę po nocy po mieście bez celu.
[ Dodano: 23 maja 2015, o 22:00 ]aha, jeszcze mamy drugie auto. i też kasy idzie na to
przegląd roczny 480, full ubezpieczenie na rok 2000, paliwa nawet nie liczę bo aż strach to wszystko podliczać...
[ Dodano: 23 maja 2015, o 22:04 ]jak nie zarabiasz na auto to nawet nie kupuj bo się tylko zniechęcisz do samochodów.
No i też nie traktuję auta tylko jako kupy złomu służącej do przemieszczania z punktu A do punktu B. Gdyby tak było, to odliczamy koszty nowych felg, opon, sprężyn i innych wieśniackich bajerów
[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 23 maja 2015, o 23:02 ]No ja myślę właśnie, jakby praca się pojawiła i trzeba byłoby w różnych dziwnych porach dojeżdżać, chcąc ją łączyć z uczelnią. Tak, ja traktuję jako środek od A do B.