Witam , posiadam telefon Nokia 6120c. Jakieś 3 miesiące temu telefon położyłem na parapecie , Następnego dnia na pojawiła się woda i nokia sobie poleżała w wodzie 3 dni,
Jak wiadomo nie topiłem telefonu tylko leżała 3 dni w małej " kałuży ". Jak już się dojrzałem miała mokrą klapkę i trochę wody dostało się pod baterie. Rozebrałem i wysuszyłem na grzejniku a później suszarką, włączyłem telefon po 3 dniach i nie działała klawiatura , pomyślałem , ze pewnie płytka poszła i położyłem telefon do szafy ( paliły się 2 lewe diody 2 z prawej nie świeciły ).
Wczoraj kupiłem nową płytkę , i zamontowałem, ten sam efekt , z tym że teraz czasem wyświetlacz robi się ciemny jak mocniej przycisnę płytke , a klawiatura dalej nie działa , nadal palą się tylko 2 diody.
Co zrobić , da się go jeszcze odratować ? Jakie polecacie domowe sposoby ?