Fiński gigant cały czas zmaga się z problemami, jakie niesie za sobą zmiana strategii rozwoju. Przesiadka z Symbiana na Windows Phone okazała się bardzo niekorzystna.

Nokia, by uprościć zarządzanie i zredukować koszty, zwolni kolejne tysiąc osób z firmy. Trzysta stanowisk z działu IT zostanie zlikwidowanych, a 820 będzie outsource’owane do „strategicznych partnerów”. Warto też pamiętać, że to tylko kolejny etap restrukturyzacji. Nokia latem zapowiedziała, że ma zamiar zwolnić 10 tysięcy osób, a produkcję sprzętu przenieść do Azji. Ma to zapewnić 1,6 miliarda euro oszczędności.

Według wstępnych wyników sprzedaży, Nokia nie staje na nogi i cały czas traci. W świątecznym kwartale sprzedano 4,4 miliona smartfonów Lumii, po raz pierwszy większą ilość, niż urządzeń z Symbianem i Belle. Wciąż jednak nie zarabia na siebie. Oficjalne wyniki finansowe mają zostać opublikowane 24 stycznia.

chip.pl

a ballmer tak sikał ze szczęścia przed publika twierdząc, że ludzie rzucają się na lumie (ziomal i adrian to jeszcze nie tłumy ), a to kolejna gra pozorów, żeby odwrócić uwagę od zdychającej nokii, która nie może dożyć do 10 każdego miesiąca bez kieszonkowego od ojca - microsoftu ;_;

Wyniki finansowe zawsze podawali razem z liczbą sprzedanych urządzeń. Teraz będą dwa tygodnie później. Szykuje się jakiś wałek.

Na całym świecie są zwalniani ludzie to czemu Nokia nie ma zwolnić...


Wojtek

Bo to jest tak.
Wcześniej wyprodukowali flagowca N8 - trochę osób go wzięło
Teraz,zrobili flagowca Lumię 920,i chyba mały popyt jest.Skoro nie ma zysku = oszczędzanie = mniej wydawanie na pensje

Koniec Nokii byłby, jakby nie zwalniali. A tak dostosowują jedynie ilość pracowników do zapotrzebowania na ich produkty.
Sama Nokia teraz już nie zbankrutuje. Jedynie może coraz mniej znaczyć na rynku i tyle.

I może kiedyś, za kilka lat powróci z czymś zupełnie nowym