Im bliżej premiery nowego flagowca Samsunga, tym więcej przecieków na jego temat. Te dzisiejsze są jednak naprawdę konkretne, bo mamy do czynienia ze zrzutami ekranu, które zdradzają kilka naprawdę interesujących szczegółów na temat es czwórki, w tym nieco odświeżonego wyglądu najnowszej wersji nakładki TouchWiz.
Do wspomnianych wyżej screenshotów dotarł izraelski GSM-Israel. Czy na pewno są one prawdziwe? Redaktorzy serwisu zapewniają:
ממקור אמין מאוד, ובאופן טבעי אנחנו לא יכולים לחשוף את זהותו, גם לא בצורה מרומזת כלשהי, אבל תסמכו עלינו שהצילומים שמופיעים בכתבה, מגיעים ישירות מה-Galaxy S IV בכבודו ובעצמו.
A tak na poważnie, to twierdzą oni, że ich źródło jest bardzo wiarygodne, ale zaznaczają jednocześnie, że zrzuty ekranu pochodzą z amerykańskiej wersji urządzenia, która może się nieco różnić od wersji europejskiej (o czym zresztą pisałem już wcześniej). Uprzedzam zarazem Wasze pytania: nie, nie znam hebrajskiego, ale posiadam czwarty stopień wtajemniczenia w obsłudze Translatora Google
A teraz przyjrzyjmy się bliżej gwiazdom dzisiejszego wpisu:
Jak widać na powyższych screenshotach, wygląd głównego pulpitu zbytnio się nie zmienił. Lekkimi zmianami kosmetycznymi objęty został jedynie pasek notyfikacji, który teraz jest półprzeźroczysty, co średnio przypadło mi do gustu, bo wolę jednak to ciemne i jednolite tło z obecnej wersji nakładki.
Całkowicie zmienione zostało z kolei menu ustawień. Samsung zrezygnował w końcu z tego nudnego, czarnego tła i postawił na jasne, stonowane i miłe dla oka barwy. Całość zmieniła się zresztą nie tylko pod względem wizualnym, ale i funkcjonalnym, bo wszystkie ustawienia zostały pogrupowane w czterech kolumnach odpowiedzialnych kolejno za komunikację, urządzenie, konta i pozostałe. Zmiana jak najbardziej na plus, bo obecnie wszystkie kategorie znajdują się na jednej liście, przez co jest ona niewyobrażalnie długa.
Pasek notyfikacji zdradza nam również, że telefon obsługuje łączność LTE, ale – jak wiemy – zapewne dotyczy to tylko wersji amerykańskiej.
Kolejny zrzut ekranu potwierdza wcześniejsze przecieki o tym, że Galaxy S IV będzie można obsługiwać bezdotykowo. Do funkcji Smart Stay i Smart Rotation dołączą Smart Pause i Smart Scroll, odpowiedzialne kolejno za zatrzymywanie filmów wideo w momencie, gdy odwracamy głowę i automatyczne przewijanie tekstu.
Wcześniej zakładano, że funkcja Smart Stay pozwoli wykryć ruch gałki ocznej i będzie w stanie przewinąć przeglądaną przez nas stronę, gdy urządzenie wykryje, że nasz wzrok zmierza ku dolnej krawędzi ekranu. Niestety – zgodnie z moimi wcześniejszymi obawami - całość będzie o wiele mniej spektakularna, bo opis funkcji zdradza nam, że strony będą przewijały się automatycznie, a telefon po prostu wstrzyma przewijanie, gdy przestaniemy patrzeć na ekran.
Na razie funkcje te wydają mi się średnio przydatne, ale zaznaczam jednocześnie, że sceptycznie podchodziłem również do funkcji Smart Stay i Smart Rotation, jednak w końcu się do nich przekonałem i dziś nie wyobrażam sobie bez nich życia.
Potwierdza się również część wcześniejszych przecieków o specyfikacji urządzenia. Jak widać, na jego pokładzie znajdzie się 5-calowy ekran o rozdzielczości 1920 x 1080, co przełoży się na współczynnik zagęszczenie pikseli sięgające 441 na cal. Nie zabraknie również 13-megapikselowego aparatu, którym zrobimy zdjęcia.
Urządzenie w chwili obecnej pracuje pod kontrolą systemu Android 4.2.1 Jelly Bean, jednak mówi się, że w egzemplarzach, które trafią na półki sklepowe znajdzie się już najnowsza wersja 4.2.2.
Co ciekawe, również serwis SamMobile dotarł do kilku interesujących zrzutów ekranu, które pochodzą z ubiegłorocznego Samsunga Galaxy S III. Widzimy na nich ustawienia odpowiedzialne za funkcje, które mają być zaletą jego młodszego brata.
W zasadzie nie ma w tym nic dziwnego; również Galaxy S II po czasie dostał większość funkcji z es trójki. Ale właśnie – po czasie. A w zasadzie po 8-9 miesiącach. Jednak fakt, że Samsung już testuje nową wersję oprogramowania dla swojego wcześniejszego flagowca może oznaczać, że aktualizacja jest bliższa, niż moglibyśmy się spodziewać. Jeśli Samsung zdecydowałby się na rozpoczęcie procesu aktualizacyjnego równo z wejściem do sprzedaży nowego flagowca, to chyba zaskoczyłby wszystkich i mocno trzymam kciuki za to, by tak się stało.
Na koniec przypominam, że Samsung Galaxy S IV zostanie oficjalnie zaprezentowany już 14 marca podczas specjalnej konferencji z Nowym Jorku.
zrodlo - komorkomania.pl
