Wiele wskazuje, że nie będzie kolejnego przekładania premiery pierwszego smartfona z Tizenem. Nie oznacza jednak to, że sprzęt wreszcie trafi na rynek.
Południowokoreański gigant od dawna zapowiadał wprowadzenie na rynek smartfona, który oparty będzie na systemie Tizen. Jego premiera była wiele razy odkładana, ale gdy dwa miesiące temu oficjalnie zaprezentowano model Samsung Z, wydawało się, że oczekiwany sprzęt wreszcie trafi do sprzedaży. Nic jednak bardziej mylnego.
Samsung najpierw odłożył pokaz urządzenia, który miał odbyć się na spotkaniu dla zainteresowanych nową platformą deweloperów z Rosji, a potem przesunął datę jego debiutu. Teraz pojawiły się głosy sugerujące, że gigant nie ma już w planach wprowadzania modelu Z do sprzedaży. Koreańczycy nie wydali jeszcze oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, ale anulowanie tego produktu jest bardzo prawdopodobne.
Zmiana podejścia do Tizena?
Brak Samsunga Z nie oznacza, że nie pojawią się inne smartfony z Tizenem. Nie będą to jednak raczej tak dobrze wyposażone nowości. Mówi się, że gigant zmienił podejście do autorskiego systemu, który będzie teraz instalowany na tańszych telefonach. Na pierwszy rzut oka kłóci się to z wcześniejszymi zapowiedziami - Samsung miał wprowadzić mocne urządzenie z Tizenem, które zainteresuje użytkowników i sprawi, że deweloperzy w swoich planach wydawniczych wezmą pod uwagę nową platformę.
W przypadku - skierowanych do mniej wymagających użytkowników - tańszych smartfonów nie ma co liczyć na miliony pobrań ze sklepu z aplikacjami czy duże zyski z dystrybucji programów. Być może jest to jednak kompromis, na który postanowił pójść Samsung. Firma wie, że nie ma co liczyć na szybkie zasilenie swojej platformy tysiącami tytułów, więc spróbuje w inny sposób wykorzystać nowy system. Tym bardziej, że sam Samsung Z nie wywołał wielkiego zainteresowania na rynku.
Jedną z opcji jest stworzenie tanich smartfonów, które będą konkurencją dla budżetowych Androidów. Dzięki mniejszym wymaganiom Tizena i lepszej optymalizacji, kliencie mogą dostać nieco okrojone z funkcji komórki, które będą nadrabiać braki w aplikacjach szybkością działania i stabilnością oraz ceną. Dotyczy to szczególnie Chin i Indii, gdzie liczy się każdy dolar wydany na smartfona.
Wiele wskazuje, że taką drogę obierze właśnie Samsung, który będzie chciał powalczyć na w najniższym segmencie rynku z mniej znanymi azjatyckimi markami. Gigant rzekomo pracuje już nawet nad dwoma nowymi smartfonami z Tizenem, które znane są pod kodowymi nazwami SM-Z130H and SM-130E. O urządzeniach tych na chwilę obecną nie wiadomo za wiele, ale być może Samsung nieco więcej ujawni na jesiennych konferencjach dotyczących Tizena.
Źródło: TizenExperts, komórkomania.pl
