Windows Phone 7 zadebiutował 21 października 2010 roku, czyli niemal 4 lata temu. Na rynku opanowanym głównie przez Androida system Microsoftu ze swoim ciekawym i niebanalnym ekranem głównym wypełnionym kaflami i minimalistycznym interfejsem był czymś świeżym. Czymś co zaciekawiło wielu użytkowników na tyle, by podobnie jak ja zaryzykowali kupując smartfona z tym „dziwacznym” systemem.
Reakcje mogły być tylko dwie: albo od razu się go pokochało albo znienawidziło. A kochać WP7 zwłaszcza na początku było niezwykle ciężko, ci którzy korzystali z wersji „NoDo” wiedzą doskonale o czym mówię. Można tłumaczyć to tym, że świat mobilny i jego użytkownicy przyzwyczajeni w większości do zupełnie innego przecież Androida nie chcieli/nie potrafili przekonać się do produktu MS. Prawda jest też taka, że WP7 daleki był od ideału. I to bardzo daleki. Panowie z MS przesadzili z prostotą, co w rezultacie zaowocowało brakiem wielu istotnych dla większości użytkowników funkcji. Nie bez znaczenie był też zapewne skromny sklep z aplikacjami wtedy funkcjonujący jeszcze jako Marketplace.
Wielu osobom wady te jednak nie przeszkadzały i nadal nie przeszkadzają, bo jak sugerują statystyki AdDuplex WP7 to ok. 20% całego rynku WP. Liczba ta oczywiście sukcesywnie się kurczy w miarę wprowadzania nowszych wersji systemu, które oferują znacznie większe możliwości. WP7 nie jest rozwijany od czasu update’u WP7.8, który wydany został ostatniego dnia stycznia 2013 roku. Oficjalnie oczywiście MS oferuje standardowy dla WP 18 miesięczny okres wsparcia, który w przypadku WP7.8 skończy się już 9 września, czyli za nieco ponad tydzień. Użytkownicy urządzeń z tym systemem raczej tego nie odczują, bo jak wspomniałem MS od dłuższego czasu i tak nie udostępnia żadnych aktualizacji dla WP7. Taka już kolej rzeczy, że nowe wypiera stare.
wpworld.pl
