Trochę z mojej działki wrzucam:
Dziesięć lat temu Michał Leszek miał długie włosy, trzy kolczyki w uchu i marzył, żeby zostać rockmanem. Nie wyszło, ale to marzenie dało początek marce Kruger&Matz. Dziś młody biznesmen razem z Miss Polonia 2011 jeździ po Polsce, szukając ludzi z pasją, skłania Przemysława Saletę do zwierzeń, ale przede wszystkim coraz śmielej rozpycha się na polskim rynku elektroniki. I ma marzenie - żeby za 30 lat podbić cały świat.
Agata Kołodziej, Biznes.pl: Krążą opinie, że Kruger&Matz to pośrednik w sprzedaży chińszczyzny, w dodatku podszywający się pod niemiecką firmę. Wyjaśnimy więc na początku, kim jesteście?
Michał Leszek, twórca marki Kruger&Matz: Jesteśmy zdecydowanie polską firmą. Kruger&Matz jest jedną z marek firmy Lechpol, firmy, którą założył mój ojciec 25 lat temu. Na początku tata z małym straganem, a właściwie stoliczkiem o wymiarach metr na metr stał co weekend na bazarze „Wolumen” w Warszawie i handlował układami PAL-SECAM. Sprowadzał je z Czechosłowacji, potem odważył się sięgnąć dalej i poleciał do Singapuru, aż w końcu do Hongkongu i Chin. Przez te ostatnie 25 lat firma rozwijała się powoli od drobnej elektroniki po gotowe produkty elektroniki użytkowej. W tym czasie stworzyliśmy dziesięć marek własnych. Obecnie w ramach firmy Lechpol mamy w ofercie ponad 9 tys. produktów. Nie jesteśmy firmą sprzedającą obce marki. Wszystko, co robimy, robimy sami.
Ale nie w Polsce?
Nie, oczywiście produkujemy w Chinach, tak jak 99 proc. firm z tego segmentu od Apple i Samsunga poczynając. Tak wygląda świat, to nie jest nasza wina. Wiem, że wiele osób chciałoby zamachać czarodziejską różdżką i nagle stworzyć fabrykę telefonów w Polsce, ale to jest niewykonalne. Żeby wyprodukować w Polsce telefon, nie potrzeba jednej fabryki tylko dwudziestu, które produkowałyby komponenty, a w dodatku taki telefon byłby dwukrotnie droższy. Wszyscy z pewnością byliby dumni z tego, że produkujemy telefon w Polsce, ale mało kto byłby w stanie dołożyć do niego tysiąc złotych tylko za to, że jest produkowany w kraju, a jakościowo jest dokładnie taki sam jak ten z chińskiej fabryki.
W Chinach produkuje Samsung, w Chinach produkuje Apple, w Chinach produkuje HTC, czyli wszyscy najwięksi, bo 90 proc. elektroniki jest produkowane w Chinach, a to znaczy, że tam można wyprodukować bardzo dobry produkt. Natomiast opinia, że Chiny produkują tylko bardzo tanie rzeczy o słabej jakości, jest tak samo prawdziwa jak opinia o Polakach w Niemczech, że pijemy wódkę i kradniemy samochody. Może i kiedyś to było prawdą, ale ostatnie 25 lat historii pokazało, że już tak nie jest. Podobnie w Chinach można wyprodukować bardzo dobry produkt, korzystając z bardzo dobrej infrastruktury, która była budowana tam przez lata, a o której my u siebie na razie nie mamy co marzyć.
Więcej:
http://biznes.pl/kraj/polak-ktory-chce- ... wiat/042w0