zapomniałeś o oponach, które też się zużywają. A koszt kompletu to w sumie też nie mały wydatek. Komplet na lato i zimę + felunek, żeby nie wydawać kasy u wulkanizatora
[ Dodano: 14 cze 2015, o 22:32 ]
jak już o oponach mowa - nie polecam firmy Michelin. Nie dość że przereklamowane, to drogie. Za drogie. W dodatku masa homologacji od różnych producentów samochodów.
Teraz tak. Starszy przebił oponę na profilu tak, że opona jest do wyrzucenia. Nie ma co łatać, bo wiadomo - ''safety first''.
No dobra, trudno, trzeba kupić nową i po sprawie. No i teraz zaczyna się zabawa:
pech #1 - auto z fabryki wyjechało na Miszelinach Energy Saver (2014 rok)
pech #2 - Miszelin już nie produkuje tych opon. Teraz produkują ''Energy Saver +'' (inny bieżnik)
pech #3 - w hurtowniach w PL nie ma już tej opony w takiej specyfikacji jaką potrzebuję
pech #4 - ściągamy od Goebbelsów "Energy savera'' takiego jak potrzebujemy, po drodze upewniając się 125789 razy że to nie jest ''Energy saver +'', tylko ''stary'' 'Energy saver'
pech #5 - przyjechał ''Energy saver'' w wymiarach dokładnie takich jak chcieliśmy! za***iście!
"ej tata, patrz, z boku jest troszkę dłuższy rowek niż w naszych oponach. Synek, co ty pi***olisz, widzisz że miszelę enerdży sejwer 205/55/16 91h!''
jedziemy do wulkanizatora, a gość na to: "Panie, to jest inna opona! Pokaż pan to dokładnie, zara obczaimy.'' Pomacał zobaczył i mówi: "Pany! Owszem to jest opona jakiej szukaliście, ale z homologacją mercedesa, i już ch**. Przeciągneli rowek trochę dalej i już jest inna opona''.
Nawet w aso opla nic nie znalezli i pewnie do pierwszego przeglądu kulamy na gumie z meśka