źródło obrazka
Cześć,
Na forum podniosły się głosy nacechowane sprzeciwem i nienawiścią, jakoby używanie Nokii E90 z Symbianem (tak!) było czymś "prehistorycznym". Te same głosy bardzo wyraźnie dają mi do zrozumienia, że należy sobie sprawić nowy telefon komórkowy. Pomyślałem więc, że skoro jest na naszym forum sekcja "wybór telefonu" w której można zapytać o doradztwo to z ochotą z niej skorzystam. Może Wy, jako doświadczeni w bojach użytkownicy wielu marek i modeli podpowiecie mi, czy istnieje inny telefon który może sprostać moim wymaganiom, które poniżej podam.
Wymagania
- Klawiatura QWERTY - nie ma zmiłuj, bez tego to nawet nie próbujcie podchodzić. Mało tego, klawiatura powinna mieć możliwość remapowania klawiszy lub posiadać klawisz AltGr bądź odpowiadający w celu wprowadzania polskich znaków bezpośrednio z klawiatury. Najlepiej, by posiadała również klawisze strzałek bądź d-pad.
- Budowa telefonu - clamshell, side-slider, lub candybar.
- Wyświetlacz - niczym w męskim przyrodzeniu, rozmiar nie ma znaczenia. Jednakże powinien mieć rozdzielczość większą niż 240x320
- Czas pracy na baterii - minimum półtorej dnia
- Łącza - Minimum to GSM, 3G i WiFi. Reszty nie używam, ewentualnie sporadycznie OBEX po Bluetooth.
- Platforma oprogramowania - Dowolna otwartoźródłowa, bądź zdeprecjonowana nie później niż w 2012.
Jeśli chodzi o Androida, to już całkowita ostateczność, tyle, że tu dochodzą dodatkowe wymagania:- Urządzenie powinno posiadać minimum 1 GB pamięci RAM i minimum dwa fizyczne rdzenie CPU o taktowaniu powyżej 1GHz
- Urządzenie nie ma prawa się grzać
- Uządzenie powinno utrzymywać oficjalny (bądź nie) port CyanogenMod >11
- Aparat - nie zależy mi na wypasionych fotografiach, lecz nie powinien być gorszy niż 3.2 Mpx (z dobrą optyką), lub 5 Mpx (średni)
- Dostępność - telefon powinno się dać sprowadzić do Polski, lub kupić w naszym kraju, bez cięcia się przy tym po paluszkach
- Język - telefon powinien porozumiewać się z użytkownikiem w języku angielskim, lecz umożliwiać pisanie na klawiaturze w języku polskm
Zastosowania
Krótko o tym, do czego będę wykorzystuję mądryfon:
- Rozmowy i SMSy - kto by pomyślał, nie? Zależy mi jednak na nieskończonej pojemności na rejestr i wiadomości (lub bardzo dużej z możliwością archiwizacji)
- Trzymanie książki adresowej - niby też oczywiste, ale nie do końca. Numery telefonu powinny móc dodawać się bez narzuconej mi synchronizacji z serwerami firm trzecich, oraz mieć możliwość zapisywania na karcie SIM. Obsługa SyncML też jest ważna.
- Organizacja zadań i kalendarza - coś na co również kładę bardzo duży nacisk. Dlatego wpomniałem wcześniej o obsłudze SyncML'a
- Dostępny klient SSH lub mosh - klient ten powinien również obsługiwać i wyświetlać poprawnie wprowadzone polskie znaki, a także obsługiwać kopiowanie i wklejanie
- Klient e-mail - bardzo ważna rzecz, powinien obsługiwać IMAP oraz Push e-mail, wiele folderów i podgląd wiadomości.
- Odtwarzacz muzyki - musi mieć możliwość grania całych albumów, grubowanie po folderach oraz obsługiwać formaty MP3, OGG, AAC i OPUS, a także być kontrolowanym z kieszeni. Miłym dodatkiem byłaby też obsługa formatów MOD/XM/IT/SID/SAP.
- Przeglądarka WWW - podstawa, ale wykorzystywana nie tak często, musi wyciągać minimum 200 punktów w HTML5test i przechodzić Acid3
- Opcjonalne gry - rzadko korzystam, ale zwykle są to emulatory innych konsol i komputerów
Używane przeze mnie poprzedno telefony
Które mniej lub bardziej wpasowywały się w te wymagania jak na swoje czasy
- Nokia E71 - przesiedziałem z nią jakieś 2,5 roku z przerwami, jedyne co padło raz to klawiatura po bliskim spotkaniu trzeciego stopnia ze zbiornikiem wodnym, po wymianie filtru klawiatury służyła jeszcze długo. Pewnego dnia jednak się nie włączyła. Jak dla mnie prawie bez wad, brakowao mi tylko większego ekranu i miałem wtedy trochę ciśnienie na…
- Nokia N900 - chcieli dobrze, a wyszło jak zawsze Kto miał ten telefon, wie o co chodzi. O ile od strony programowej można mu zarzucić bardzo niewiele, o tyle za sprzęt powinien ktoś beknąć. Odpadające gniazdka USB, odklejające się radio, padające sloty na karty SIM - do wyboru, do koloru. Do tego klawiatura niby była, ale 3-rzędowa, pisało się dość opornie, dlatego wymieniłem na…
- HTC Desire Z - miałem go nawet dwukrotnie, za pierwszym razem kupiłem za bezcen z padniętym mikrofonem, który wymieniłem za 4 dychy w lokalnym serwisie. Było warto. Telefon był naprawdę mega, ale zaczynały się schody z bycia Androidem. Wiadomo - producent swoje, użytkownik swoje. Skończyłem na nim z CM10.2, kiedy KitKat już był na dużej ilości urządzeń, ale wiadomym było, że ten telefon tego nie pociągnie. Do tego dawał o sobie znać sam system, który często miał skłonności do wywalania się i zamulania, nawet przy niewymagających rzeczach. A żeby nie było niedomówień, o sprzęt i oprogramowanie dbam bardzo. O sprzęt nie musiałem się martwić, bo był tutaj wyjątkowo solidny. W przypływie gotówki i fantazji uznałem, że możnaby się pokusić o coś lepszego, po czym wylądowałem z…
- Motorola Photon Q - celowo ucinam część nazwy "4G LTE", gdyż LTE stało w tym telefonie na częstotliwościach amerykańskich, a przełączyć się oficjalnie nie dało (nieoficjalnie się dało, ale baseband modemu mi strajkował i zawieszał się pomimo iż datasheet wskazywał na obsługę polskich pasm). Z GSM i 3G problemu nie było. Telefon był już na wysokim poziomie, dość przyzwoity, kupiłem go w rewelacyjnej cenie z wmontowanym slotem na karty SIM (normalnie nie mają, uroki USA, wiecie…). Niestety, telefon pomimo bycia prawie idealnym dla mnie, grzał się bardzo przy minimalnym obciążeniu, niezależnie od używanego oprogramowania. Życie baterii też nie należało do najlepszych przy tej temperaturze, ale czas na jednym ładowaniu wynoszący ¾ dnia to było już przegięcie. Pomimo tego, zacisnąłem zęby i skupiłem się na mocnych stronach modelu, z którym byłem nieco ponad rok. Po tym czasie zaczęły wychodzić cyrki w rodzaju powtarzających się klawiszy, wypadającego kabla USB, braku obsługi µHDMI (kiedy akurat chciałem spróbować, mając kabelek na podorędziu), losowych restartów (watchdogi najczęściej, ale i też przez przegrzanie), odłażących nakładek na klawisze, a na domiar wszystkiego system z wersji na wersję dostawał coraz większej zadyszki pomimo braku Google Play Services i GApps. Aplikacje jednak nie siedziały bezczynnie i też co aktualizację puchnęły, a szybkość i stabilność odeszła między bajki. Uznałem, że skoro będę chciał salon do gier i kon domowe, to kupię stare automaty, wieżę Unitry z kolumnami i odtwarzacz DVD i VHS (takie fajne combo, kiedyś sobie zamierzam kupić), a nie kawałek krzemu. Zacisnąłem więc pasa i połasiłem się na coś, co mi oddawna chodziło po głowie, czyli…
- Nokia E90 - Po prostu. Stara, dobra, niezawodna. Wyciągnąłem z pudełka, naładowałem, przeorałem system, shackowałem, wrzuciłem PuTTY, TTPoda, ProfiMaila… działa. Nic dodać, nic ująć. Części są tanie jak barszcz, tak więc o serwisowanie się nie martwię, zapewne kupię sobie na zapas "drugi komplet".
Jednak pomimo przeogromnego zadowolenia z obecnego modelu, jestem bardzo ciekaw Waszych propozycji w tym temacie, skoro niektórzy z Was wykazują ruchy mające na celu poniżenie mnie z tytułu używanego telefonu oraz niechęć bądź nawet wrogość. Zdam się wobec tego na Wasze poady…