Piractwo wciąż jest w Polsce sporym problemem, a ZAiKS należy do tych organizacji, które najwięcej na piractwie tracą. Sęk w tym, że kolejne pomysły pod którymi podpisuje się Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych, nie zawsze służą walce z piractwem.
" Puls Biznesu" napisał dziś o wspólnej inicjatywie ZAiKS, ZPAV i SAW, na rzecz objęcia opłata reprograficzną szeroko pojętego segmentu mobile - smartfonów i tabletów. Z grobu powstał więc nieoficjalny pomysł z końca ubiegłego roku, aby zakwalifikować popularne gadżety mobilne do grupy urządzeń i nośników objętych dodatkową opłatą od kopiowania.
Dziś ten parapodatek odprowadzany jest przez producentów i importerów sprzętu takiego jak nagrywarki, skanery, odtwarzacze MP3, czy kopiarki. Obejmuje też praktycznie wszystkie typy czystych nośników optycznych. Po cichu płacimy go wszyscy, bo sam podatek przenoszony jest na konsumentów w postaci wyższych cen.

ZAiKS jak informuje "Puls Biznesu" celuje teraz głównie w rynek smartfonów, a więc szuka nowych źródeł dochodu. Wynika to z rosnącej popularności kieszonkowej elektroniki i jak się można domyślić, ma zrekompensować spadające wpływy z opłaty reprograficznej pobieranej choćby od czystych płyt DVD. Opłata miałaby wynieść maksymalnie 3% wartości urządzenia. Niby niewiele, ale przy cenach niektórych modeli smartfonów, przekłada się to nawet na dodatkowe kilkadziesiąt złotych. Nietrudno się domyślić, czyje portfele ucierpiałyby na nowym/starym pomyśle ZAiKS.
Po drugiej stronie barykady, a więc w tym konkretnym przypadku ramię w ramię z konsumentami, stoją firmy zrzeszone w ZIPSEE (Związek Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego). Ich argument wydaje się logiczny. ZIPSEE jest zdania, że pobieranie "podatku od piractwa" od smartfonów i tabletów jest bezzasadne. Urządzenia te bowiem nie służą do kopiowania treści i utworów chronionych prawem autorskim, ale do ich odtwarzania.

Od strony prawnej mamy w tym przypadku spory problem, związany z podwójnym opodatkowaniem. Ktoś kto słucha muzyki ze smartfonu, korzystać może przykładowo z ogólnodostępnych serwisów streamingowych. Te natomiast odprowadziły już odpowiednie opłaty do organizacji takich jak ZAiKS. Naprawdę trudno będzie ZAiKS udowodnić, że smartfony i tablety służą głównie do kopiowania, co może być w praktyce jedynym uzasadnieniem dla objęcia tych urządzeń opłatą reprograficzną.
zrodlo: komputerswiat.pl
PS: ku*** zaiks mafia gorsza od rzadu. Zaiks sciaga nawet hajs za utwory artystow nie zrzeszonych... Nie pamietam juz czy to w zaiksie sciagali filmy z torentow? Moim zdaniem powinni ta organizacje przeswietlic do kazdego grosza i ud***c.