Teoretycznie tak, w końcu nie ma nic lepszego niż rozwój. Rynek się napędza, klient otrzymuje duży wybór mocno różniących się od siebie telefonów, a ciągła konkurencja sprawia, że producenci dbają o to, by w ich portfolio znajdowały się coraz lepsze urządzenia. Każdy więc powinien być zadowolony, okazuje się jednak, że w całym tym wyścigu zbrojeń pojawiają się problemy, które pozostają nadal nierozwiązane i z każdym miesiącem dochodzą kolejne.
Z jednej strony cieszę się, że producent wkłada dużo wysiłku w rozwój technologii, które później stosuje w swych smartfonach. Dla przykładu Samsung stawia na własne, bardzo wydajne procesory i wyświetlacze Super AMOLED Plus. Zwykle jednak coś dzieje się kosztem czegoś, dlatego decydując się dla przykładu na Samsunga Galaxy S II musimy zrezygnować z trwałości i najdoskonalszego wykonania, które charakteryzuje m.in. HTC. Znajdą się zawsze głosy, że tajwański producent wcale idealny nie jest pod tym względem, a Samsung wbrew pozorom nie sprzedaje taniego plastiku. I dobrze, są to przecież rzeczy podlegające kwestii gustu.
Z drugiej jednak strony zbyt szeroki wybór smartfonów jest w stanie utrudnić ich wybór. Ponieważ nie ma idealnego urządzenia, musimy wybrać takie, które pasuje nam w jak największej jego części. Raczej nigdy nie osiągniemy 100% satysfakcji, bo a to aparat mógłby być lepszy, a to obudowa taka jak w innym modelu czy ekran o wyższej rozdzielczości. Nieliczni tylko znajdą dla siebie smartfona idealnego – takim to zazdroszczę.
Wspólnym problemem jest zwykle bateria. Czas pracy akumulatora jest dziś nie dość, że niesamowicie przekłamywany to do tego realnie słaby niemal w przypadku każdego nowego smartfona. Pamiętam, jak wymieniałem jeden ze swoich starszych HTC na Desire HD. Wydawał mi się doskonały – smukły, wystarczająco ciężki, z dużym ekranem i stosunkowo szybki. Dlaczego jednak zastosowano w nim baterię o pojemności zaledwie 1230 mAh? Dlaczego w najnowszych dziś smartfonach takich jak HTC Sensation, Samsung Galaxy SII czy Nokii N9 stosuje się akumulatory o pojemności około 1500 mAh?
W ten sposób niezależnie od kupionego urządzenia osiągniemy stały, mizerny czas pracy telefonu. Przy bardzo intensywnym użytkowaniu mało który dziś smartfon wytrzyma od rana do wieczora. Oczywiście znajdują się wyjątki, ale to wciąż skromna ilość urządzeń. HTC EVO 3D, który niewiele różni się od HTC Sensation, właśnie poza stosunkowo dużo większą pojemnością baterii – wcale nie działa od niego wiele dłużej. Okazuje się, że nie warto zupełnie sugerować się cyferkami, podanymi na tacy od producenta, najgorsze jednak jest to, że wyścig trwa, a o baterie jeszcze nikt nie zadbał. Można powiedzieć, że w tym aspekcie stoimy w miejscu.
Jak już znajdziemy najlepiej pasujące do nas urządzenie, przyjdzie nam się na końcu zmierzyć z marnym czasem pracy baterii. Wiele osób nie decyduje się właśnie na smartfona (a szkoda), właśnie przez strach przed pilnowaniem akumulatora. Powody, dla których producenci ścigają się na wydajność układów swoich telefonów są jasne. Niestety ciężko zrozumieć ich postawę wobec baterii w nich stosowanych. Słyszymy o nadchodzących rdzeniach, 1,5 GHz-procesorach Qualcomma, jeszcze lepszych wyświetlaczach i układach graficznych. Ale czy ktoś słyszał o realnych planach podjęcia problemu czasu pracy baterii?
- Code: Select all
Please Login or Register, to see this Content