Gangstar - Crime City, recenzja
Jest to recenzja gry Gangstar - Crime City na telefony komórkowe, autorstwa Gameloftu. W grze poruszamy się po nadmorskim miasteczku - pieszo lub samochodem ukradzionym z parkingu. Zarówno oprawa graficzna gry jak i struktura zabudowy miasteczka jest wyjątkowo doprawcowana. Celem gry jest zarobienie jak największej sumy pieniędzy poprzez wykonywanie misji. Misje te są bardzo różnorodne - zdarza się wyeliminowanie wroga czy grupy wrogów, ale nie tylko. Czasem należy przykładowo niezauważenie śledzić inny samochód przez jakiś czas. Każdą misję można bez żadnych konsekwencji powtażać, albo nawet całkowicie olać fabułę - choć wtedy gra staje się trochę nudna. Istnieje wiele typów broni - niektóre możemy kupić w sklepie, inne musimy znaleźć (po prostu gdzieś leżą, wystarczy mieć szczęście) bądź zbodyć. Zawsze mamy rewolwer z nieskończoną ilością naboi, jednak ma on słabe parametry. Podczas gangsterskiej działalności dbać musimy nie tylko o stan zdrowia (utrata pkt zdrowia skutkuje powrotem do lokalizacji startowej i niezaliczeniem misji) regularnie udając się do darmowych punktów regeneracji (lub też kupując sterydy w sklepie), lecz również o pięciostopniową skalę bycia ściganym przez policję. Na start mamy zero gwiazdek, za każdy występek możemy dostać kolejną - wysoki stopień skutkuje intensyfikacją pościgów utrudniających nam grę. Żeby stopień zainteresowania spadł można czekać aż się przedawni (spada z czasem), znaleźć punkt "regeneracji" dobrego imienia (analogicznie do punktu regeneracji zdrowia), czy też wyrobić sobie fałszywy dowód osobisty (odpłatnie, w sklepie). To właściwie tyle ode mnie, grę polecam, szczególnie że zainstalowana zajmuje w pamięci telefonu mniej niż 400K.