
55-letniemu mieszkańcowi Korei Południowej wybuchł w kieszeni smartfon Galaxy Note. Mężczyzna doznał poparzeń uda drugiego stopnia. Na razie nie wiadomo, dlaczego bateria telefonu wybuchła, ale rzecznik firmy Samsung tłumaczył na gorąco dziennikarzom, że litowo-jonowe baterie mają to do siebie, że mogą spłonąć przy bardzo wysokim ciśnieniu lub nagłej zmianie temperatury.
Podobna sytuacja miała miejsce w marcu zeszłego roku, z tym że wtedy eksplodował smartfon Galaxy S II w kieszeni ucznia jednej ze szkół w Gwangju.
Wypadki z wybuchającymi telefonami są dość powszechnym zjawiskiem, bez względu na ich producenta. Na szczęście do tej pory, odpukać, nikt przez nie życia nie stracił.
źródło: wp.pl