
Telefony komórkowe są z nami na każdym kroku i ten krok skrzętnie notują. Nie tylko dzięki modułowi GPS, ale też dzięki łączeniu się z kolejnymi masztami nadawczymi. Dzięki tej technologii operator wie o której godzinie, gdzie i z kim jesteśmy. Niektórzy zaczynają z tych danych robić użytek, sprzedając je marketingowcom – opisuje "Gazeta Wyborcza". Ci znając nasze nawyki są w stanie przewidzieć nasze zachowanie nawet na kolejne 80 tygodni i dzięki temu dopasować oferty reklam tak, byśmy dostali to, czego potrzebujemy.
Verizon to niejedyna firma, która sprzedaje już anonimowe dane swoich użytkowników. W jej ślady poszły AT&T czy hiszpańska Telefonica. Polscy operatorzy na razie tego nie robią, choć jak twierdzi Marcin Gruszka, rzecznik Play, firma nie wyklucza, że w przyszłości mogłaby taką sprzedażą się zainteresować, przy zachowaniu absolutnej anonimowości. – Obecnie użytkownicy dobrowolnie udostępniają informacje o swoim położeniu, używając na przykład aplikacji nawigacyjnych – zauważa.
Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, jak wiele informacji o sobie przekazuje. Bo chociaż nasze dane nie są podpisane imieniem i nazwiskiem, nie ma żadnej trudności by je poznać. Jak wykazali naukowcy z MIT wystarczy znać cztery lokalizacje, takie jak na przykład miejsce zamieszkania, pracy, ulubiony bar czy miejsce zamieszkania dzieci, by odkryć tożsamość osoby śledzonej przez operatora.
Źródło: natemat.pl