
Samsung przekroczył kolejną barierę. Niestety, nie dotyczy ona mocy obliczeniowej, rozdzielczości ekranu czy czasu pracy bez ładowania. Chodzi o to, że… stworzył smartfona o rozmiarach zarezerwowanych do tej pory tylko dla tabletów.
Raczej ciężko pochwalić zarząd Samsunga za tę decyzję. Nie mam pojęcia co kierowało koreańskim producentem, by upierać się, że urządzenie z ekranem 7″ jest smartfonem, a nie tabletem. Takie coś stwarza może wprowadzić nieuświadomionego klienta w błąd i — przyznajmy — jest zwyczajnie głupie.
Zmienię ton na bardziej rzeczowy: Samsung Galaxy W to pod względem wydajności przeciętne urządzenie. Posiada czterordzeniowy procesor 1,2 GHz, 1,5 GB RAM-u, 16 GB pamięci wewnętrznej, aparat 8 Mpix, slot na karty pamięci, akumulator 3200 mAh i Androida 4.3 KitKat. Jednakże, najważniejszy zdaje tu być się wyświetlacz. Otrzymał on przekątną 7″ i rozdzielczość 1280x720 pikseli, która przy takich rozmiarach rozczarowuje.

Jak widać na załączonym zdjęciu, dzwoniąc z Samsunga Galaxy W wyglądamy jak idioci. Jeszcze gorzej muszą wyglądać próby uświadomienia innych, że to nie tablet, a zwykła komórka.
Źródło: dailymobile.pl