Smartfony przyczyniają się do ratowania ludzkiego życia każdego dnia; to za ich pomocą wzywamy policję, gdy jesteśmy świadkami napadu, dzwonimy po pogotowie, gdy widzimy, jak jeden z przechodniów dostał zawału serca. W przypadku pracownika jednej z amerykańskich stacji benzynowych uratowanie życia nastąpiło bardziej bezpośrednio. Jego smartfon… przyjął za niego kulkę.
Do wydarzenia doszło w poniedziałek rano w miejscowości Winter Garden na Florydzie. Do jednej z tamtejszych stacji paliw wszedł mężczyzna, który poprosił o pomoc jednego z pracowników. Po chwili wycelował w niego pistolet i zażądał otwarcia sejfu. Gdy ten stwierdził, że nie jest w stanie tego zrobić, napastnik zawołał drugiego pracownika, który również nie otworzył sejfu.
Po nieudanym napadzie mężczyzna zdecydował się na opuszczenie stacji, jednak w międzyczasie wystrzelił pocisk w kierunku jednego z pracowników. Ten – jak zeznaje – nie poczuł żadnego bólu, więc był przekonany, że napastnik spudłował. Dopiero później wyjął z kieszeni telefon i zobaczył coś takiego:
Widoczne na powyższym zdjęciu urządzenie to HTC Evo 3D. Bohater tego wpisu w momencie zakupu smartfona nie mógł nawet podejrzewać, że trójwymiarowe doznania będą aż tak realistyczne.
Ostatnie wieści na ten temat pochodzą z wczorajszego popołudnia czasu amerykańskiego i do tamtej pory sprawcy całego zamieszania nie udało się niestety złapać. Cieszy jednak fakt, że sprawa zakończyła się szczęśliwie dla pracownika stacji. Powody do zadowolenia powinno mieć również HTC, gdyż dla Tajwańczyków jest to w zasadzie jeden z nielicznych sukcesów w tym roku…
komórkomania.pl
