
Poszło o sposób pobierania aktualizacji systemem over-the-air, czyli instalacji nowego softu bez konieczności posiłkowania się komputerem. Nasz Kalifornijczyk -Mark Manecher – nazywający takie praktyki korporacyjnym bandytyzmem, domaga się od załogi Cooka możliwości usunięcia pobranej bez jego wiedzy paczki z oprogramowaniem iOS 7 oraz 50 dolarów zadośćuczynienia.
Funkcja pobierania aktualizacji over-the-air na iOS-ie ta działa w ten sposób, że jeśli iPhone czy iPad jest podłączony do sieci Wi-Fi oraz źródła prądu, to automatycznie ściąga paczkę z nowym oprogramowaniem i przechowuje ją w pamięci, czekając na to, aż użytkownik zdecyduje się wykonać instalację. O ile takie rozwiązanie w przypadku ludzi lubiących być na czasie jest bardzo fajnym pomysłem, o tyle komuś, kto wcale nie jest zainteresowany nową wersją oprogramowania, może to bardzo przeszkadzać, choćby dlatego, że w ten sposób ściągnięte i niewykorzystane paczki zajmują dużo miejsca, nawet do 3 gigabajtów.
Raczej nie ma co liczyć na to, że Apple jakimś sposobem usunie paczki z softem z iPhone’a Manechera, ale sam poszkodowany mógłby pokombinować z odtwarzaniem ustawień fabrycznych. Niemniej bardzo fajnie, że ktoś w dość racjonalny sposób postanowił zwrócić uwagę na ten wbrew pozorom istotny problem. Być może któraś z kolejnych wersji iOS-a będzie wyposażona w możliwość zarządzania automatycznym ściąganiem paczek z nowym oprogramowaniem.
źródło: CNET