Nokia Hacking

nemo333 wrote:

ZiomalMarcin wrote:Ciekawe czy w swojej Reni dałbyś radę sam wymienić chociażby głupi pasek klinowy jakby Ci strzelił w trasie? Nie mówię już o bardziej ambitnej robocie jak głupia wymiana świec albo kabli WN.

Ziom, co ty gadasz, w Megance przecież nie da się zmienić żarówki bez rozpruwania auta

pi***olenie ku***, jak się nie da jak się da. W modusie w pół godziny da sie ogarnac z demontażem zderzaka i reflektorów. Ziomal, bez kluczy na pewno wymieni pasek ciekawe czym zluzuje napinacz Te czasy już nie wrócą panowie, że kluczem 13, 17 i młotkiem zrobicie wszystko.

o starych autach się fajnie gada i je ogląda, ale sprawy się komplikują jak trzeba jechać gdzieś dalej niż do garazu, bo nigdy nie wiesz czemu nie hamuje, albo które kolo odpadlo Xd

a do nowego wsiadasz, deszcz nie deszcz, a wody w bagażniku brak, mróz jak sam sk***ysyn a ten odpala jak latem i jedzie gdzie chcesz

davvid wrote:o starych autach się fajnie gada i je ogląda, ale sprawy się komplikują jak trzeba jechać gdzieś dalej niż do garazu, bo nigdy nie wiesz czemu nie hamuje, albo które kolo odpadlo Xd

I od tego są przeglądy. Mój zawsze przechodzi idealnie.

davvid wrote:a do nowego wsiadasz, deszcz nie deszcz, a wody w bagażniku brak, mróz jak sam sk***ysyn a ten odpala jak latem i jedzie gdzie chcesz

Hmm mój przy -20 kręcił tak jak przy +20. Chyba obaliłem Twoje argumenty.

ZiomalMarcin, argumenty? O czym my tu wgl rozmawiamy... Masz klimę? Masz abs? Masz poduchy? Masz tempomat? Ściemniające lusterko? Grzaną du**? Wentylowaną dupkę? Kupujemy auto po to żeby przy nim za***rdalać dzień i noc, bo tu rdza chyciła, tu coś nie domaga czy po to, aby się nim cieszyć i korzystać bez obaw? Jedziemy w trasę z duszą na ramieniu, żeby nic się przypadkiem nie zepsuło czy jedziemy po to, aby komfortowo i bezpiecznie dotrzeć do celu i cieszyć się wyjazdem? Co za brak logiki.

Lol, jak dbasz tak masz, równie dobrze nowy samochód może po 3 latach być w opłakanym stanie jak będziesz dawać w pi*** na każdych światłach i olewać serwis, ewentualnie kawałek drutu i puknięcie młotkiem byleby jechał jak się coś zepsuje

boczkens wrote:Masz klimę? Masz abs? Masz poduchy? Masz tempomat? Ściemniające lusterko? Grzaną du**? Wentylowaną dupkę?

Mam tylko klimę z której uciekł gaz, ale na wiosnę chcę to złożyć do kupy. Ściemniające lusterko? Co to za szajs? Za ciężko ruszyć rączką i przestawić na tryb nocny? Wentylowanie dupki? Czyżby skóra, która się przykleja do du**? Mówiłem, że teraz w samochodach zakłada się ogłupiacze.

boczkens wrote:Jedziemy w trasę z duszą na ramieniu, żeby nic się przypadkiem nie zepsuło czy jedziemy po to, aby komfortowo i bezpiecznie dotrzeć do celu i cieszyć się wyjazdem?

Może Ty tak jeździsz, ale ja jestem zawsze spokojny.

boczkens wrote:Co za brak logiki.

Powiedział burżuj który jeździ do ASO.

Nie rozumiem większości postów tutaj, ale to mi wygląda na dyskusję fanatyka Symbiana, którego użyteczność skończyła się już w roku 1410, z użytkownikiem, któremu dane było zasmakować nowoczesnych cywilizowanych systemów operacyjnych.
No wszystkiego można używać, a jak się dużo wie i zna maszynkę na wylot, to nawet całkiem znośnie i długo, ale o komforcie to jednak mówić nie można.

Może kiedyś będzie Ci dane zasiąść w samochodzie godnym naszych czasów. A Pawłowi może kiedyś będzie dane zrobić prawo jazdy. xd

boczkens wrote:Może kiedyś będzie Ci dane zasiąść w samochodzie godnym naszych czasów.

Astra III jest jeszcze godna?

Jak najbardziej. Problem w tym, że zaczęliśmy rozmowę o tym, jak bezsensowne jest kupowanie samochodu używanego gdy masz jakiś stały dochód, a kończymy jak zwykle na pi***ole kompletnie odbiegającej od głównego wątku.

No bo tu nie ma ludzi normalnych.

ZiomalMarcin wrote:Astra III jest jeszcze godna?

Jasne! Ale w cabrio jest szczególnie godna. Chyba najładniejszy kabriolet w przedziale cenowym przystępnym dla przysłowiowego Kowalskiego
Szkoda, że już ich nie klepią, a Cascada kosztuje ponad 100k

boczkens, heheszki laguna z 1999 ma wszystko o czym piszesz prócz wentylowanych dupek, ale jest elektryczna skóra z grzaniem mam 20 letni samochód i mogę za***rdalać nawet 2000km i nie boję się że się coś sp***doli czy komputer wejdzie w tryb awaryjny i ch** z dalszej jazdy. Po prostu wiem co mam i wiem że to się nie zj***e.

_NeedSpeed_, francuzi zawsze byli bardzo innowacyjni zarówno w stylizacji jak i w rozwiązaniach technicznych. Z trwałością bywało różnie.

[ Dodano: 4 wrz 2014, o 16:16 ]
davvid, widziałem ostatnio Cascade. Śliczne autko.

boczkens wrote:Z trwałością bywało różnie.

HE, to fakt.