Wanienka ultradźwiękowa a szybko rozładowywujący się telefon po zalaniu
![Post Post](http://nokiahacking.pl/styles/nokiatuning/imageset/icon_post_target.gif)
Konkrety. Kupiłem kilka miesięcy temu nokię n95 po zalaniu. Nie wiem jakim sposobem poprzedni właściciel go osuszył. Telefon działa lecz bardzo szybko się rozładowuje (średnio po 16-24h, maksymalnie wytrzymał mi 36h gdy kompletnie nic na nim nie robiłem). Wnioskuję że przyczyną może być zwarcie na płycie głównej lub jakaś pozostałość po zalaniu.
Teraz pytanie do Was: są jakieś szanse że po wrzuceniu go do wanienki ultradźwiękowej telefon będzie dłużej trzymał? Bo znalazłem coś takiego w opisie jednej wanienki:
I jeszcze ile może to kosztować w serwisie GSM?
Dodam że nie jest to wina baterii bo kupiłem nówkę i nie zauważyłem żadnej zmiany.
Za pomocne posty będą +repki.
[ Dodano: 1 cze 2010, o 20:23 ]
Oto wypowiedź jednego z moderatorów forum o SE. Spirytus mógłby wystarczyć do osuszenia? Jeśli tak to jaki to ma być spirytus? Bo nie zmarnuję spożywczego...
Teraz pytanie do Was: są jakieś szanse że po wrzuceniu go do wanienki ultradźwiękowej telefon będzie dłużej trzymał? Bo znalazłem coś takiego w opisie jednej wanienki:
http://www.techgsm.pl wrote:- usunięcie wszelakich zwarć spowodowanych rozpoczętą korozją jeżeli telefon był "zamoczony"
I jeszcze ile może to kosztować w serwisie GSM?
Dodam że nie jest to wina baterii bo kupiłem nówkę i nie zauważyłem żadnej zmiany.
Za pomocne posty będą +repki.
[ Dodano: 1 cze 2010, o 20:23 ]
forum http://www.centrumse.pl wrote:Gdzie go kupiłeś, na allegro? Na baterii też powinna być czerwona nalepka przy stykach. Jeśli tak, to telefon był zalany. Pewnie jeden z tych, co to "a sprawdzimy pod wodą ile wytrzyma ten wodoodporny" ... Cóż, musisz zainwestować w spirytus i nową baterię w takim wypadku, rozebrać go do samej płyty głównej, wykąpać przez 12 godzin, wysuszyć i poskładać. Może coś z niego jeszcze będzie...
Oto wypowiedź jednego z moderatorów forum o SE. Spirytus mógłby wystarczyć do osuszenia? Jeśli tak to jaki to ma być spirytus? Bo nie zmarnuję spożywczego...