Witam!
Kupiłem ledwo co Nokię E66...
Śmigała dobrze przez 2 dni a gdy podłączyłem ją pod ładowanie na noc..
To rano gdy się obudziłem wyświetlacz czarny. Tak jakby się wyłączył. Próbowałem włączyć. Ładowarkę podłączyłem i odłączyłem. Na kabel USB też nie reaguje. Po sprawdzeniu "językiem" baterii czuć minimalne mrowienie. Dodam że nie jest ona oryginalna tylko jakieś Maxpower. Bateria od innej Noki o tym samym napięciu niemalże "kopie" Ładowarka czasami niestyka.. Czy mogło się stać tak, że się rozładował i ciężko go naładować?
Bateria nowa pomoże? Bo nie chce mi się wierzyć, że nagle stał się trupem...

Musiałbyś spróbować sprawdzić na innej baterii. Jeśli będzie działać, to wtedy zakupić oryginał. Musiałbyś popaczeć, bo w Nokia Care teraz niektóre baterie są w promocji. Trzebaby się przejść i spytać

Niestety w okolicy żadnego Nokia Care nie mam - tylko serwisy prywatne... Z baterią też będzie trochę ciężko. A czy piny są tak samo poumieszczane biegunowościowo co w BL-5C ? Bo mam taką i myślę by na chwilkę "zmontować" i sprawdzić... Tylko nie chce niczego spalić.

Tego to już niestety nie wiem.

Jednak to nic nie pomogło bo kupiłem nową baterię - nie włącza się...
Nagle umarł.. co może być grane?