Własna inicjatywa i ma się lepsze niż te w technikum. A te narzucone przez szkołę (technikum) to zwykle pic na wodę, uczniowie technikum określają to jako "wakacje w środku roku". Mati91 tutaj coś tam już powiedział, nie ze wszystkim się zgodzę, bo po prostu nie przeżyłem tego. Pracodawca ma gdzieś te praktyki, wypełniają tylko lukę (praca przez kilka miesięcy to faktycznie "niezbędne doświadczenie cenione na rynku pracy"). Kto chcę pracować, ten będzie pracować (przykład: Ziomal - zgodzisz się?).
Zgadza się, w LO nie ma przedmiotów zawodowych.
![:) :)](http://nokiahacking.pl/images/smilies/smile_anim.gif)
bombel201 wrote:w lo nie masz ani praktyk, ani przedmiotów technicznych, a to akurat sie przydaje...
Fifti/fifti, patrząc to co napisałem wcześniej.
bombel201 wrote:Po lo nic nie masz, zwykła szkoła, 3 lata i matura.
No jednak coś masz, bo masz maturę.
![:D :D](http://nokiahacking.pl/images/smilies/big-grin.gif)
A w technikum kosztem jednego roku masz jeszcze egzamin zawodowy. Tylko najpierw to wszystko trzeba zdać, bo zabawiamy się jak szukanie szans Polski na wyjście z grupy eliminacji MŚ2014.
![:P :P](http://nokiahacking.pl/images/smilies/tongue3.gif)
WojtekGr wrote:ale ja wolę ogarniać program w 4 letnim Technikum, niż w 3 letnim LO. Program jest ten sam.
Nie wiem jak to dokładnie wygląda, ale kolega ma 40/42 godziny tygodniowo. To dużo, według mnie. Ale z chęcią się dowiem o tym więcej, jak to wygląda.
WojtekGr wrote:Tytuł Technika i świadectwo zawodowe. A po LO jak nie napiszesz matury, jesteś nikim.
Yyyy, a jak nie napiszesz egzaminu zawodowego? To po technikum jesteś nikim? Szok.
![:o :o](http://nokiahacking.pl/images/smilies/eek.png)
Przygotowując się do egzaminu zawodowego nie wyrobisz z napisaniem dobrze matury (uogólniam teraz oczywiście). Ryzyko jak wszędzie.
Jencuś97 wrote:Tu Wojtek ma racje, żeby mieć robotę po LO trzeba iść na studia, a po technikum możesz już zacząć jakąś robotę
Dlatego idąc do liceum trzeba być świadomym, że trzeba iść na studia (a najlepiej przydałoby się).
WojtekGr wrote:I zawsze można dalej studia robić
No ale to tylko zaoczne albo wieczorowe... Chyba, że znajdziesz pracę z niepełnym wymiarem godzin. Albo porządna kariera zawodowa albo poszerzanie nauki. Trzeba niestety wybrać.
bombel201 wrote:Moze w Twoim technikum U mnie byly praktyki w 2 klasie raz w tyg, w 3 klasie miesiac praktyk, a w 4 raz w tyg praktyki, ale lepsze to niz nic.
Wszystko zależy od zawodu, a nie od szkoły - szkoła ma narzucone odgórnie ile musi być tych godzin praktyk. Co wiem najbliżej mnie, to teleinformatyk ma pierwszy raz miesiąc praktyk w 3 klasie dopiero. Wiem, że np. gastronomia zaczyna wcześniej i częściej.
bombel201 wrote:Chyba mi ku*** nie probujesz wmowic, ze lepszy jest kandydat na mechanika po Liceum niz ku*** po technikum mechanicznym? ku*** przemysl co Ty w ogole piszesz bo jak masz komus takie "madre" rady dawac to lepiej w ogole nic nie pisz...
No przecież jasne jest to, że po technikum. Bo licealista gówno wie o mechanice.
![:) :)](http://nokiahacking.pl/images/smilies/smile_anim.gif)
WojtekGr wrote:Dlatego moim zdaniem, lepiej iść na studia już z tytułem Technika i mieć szanse na inną pracę niż kasjer w McDonald's.
Ale kosztem roku dłuższej nauki. Coś za coś.
![;) ;)](http://nokiahacking.pl/images/smilies/wink_anim.gif)
+2
bombel201 wrote:Wlasnie chodzisz, wiec o rynku pracy wcale Nas nie zaskoczysz bo jeszcze nic o nim nie wiesz XD
Ok?
bombel201 wrote:Zgadzam sie. Kolezka mial wlasnie techniczne przedmioty na studiach i mial problem bo wszystko bylo omawiane w 5 min i kto nie zalapal (a 50% mialo problem) musialo gdzies sie tego douczyc A po pokazaniu swoich notatek to lapalem o co biega bo mialem czesc tego materialu w technikum Wiadomo oni mieli to rozszerzone, ale podstawy jak masz ogarniete to juz dalej idzie jakos
Ok, koleś po technikum będzie ogarnięty w zajęciach technicznych, a koleś po liceum bardziej w rozbudowanej matematyce, fizyce (bo tutaj miał bardziej kładziony nacisk) itd. Co się przyda? To i to. Co można nadrobić? To i to. Równowaga osiągnięta.
pawelooss wrote:Co Ty. On położy po sobie uszy i powie: „ok, wygraliście, nie chce mi się z wami dyskutować, no i tak, wiem, jestem pi*** ;*”. Wystarczy tylko spojrzeć na oscarowy temat.
Jesteś pi***.
![:* :*](http://nokiahacking.pl/images/smilies/kiss.gif)
WojtekGr wrote:Bardzo mnie interesuję. Tylko błagam nie mów jak moje koleżanki. Że po LO więcej umiesz. Bo to chrzanienie jakiego świat nie widział
Ale masz lepsze możliwości do skupienia się nad czymś, w technikum musisz pogodzić przedmioty zawodowe i te tradycyjne. OK, sam teraz mam 16 przedmiotów i ciężko się skupić na jakimkolwiek, jednak w przyszłym roku będzie to już tylko 9 (to samo w trzeciej klasie). Stworzy mi to dobre warunki do skupienia się nad przedmiotami maturalnymi.
Też nie wiem jak to wygląda sytuacja w technikum, lecz podejrzewam, że gorzej, bo przedmiotów zawodowych jest kilka i wszystkie nie mogą się skończyć po jednym czy po dwóch latach. No chyba, że się mylę.
wook wrote:WojtekGr, w LO w klasie masz dziewczyny.
Może inaczej, masz ładne dziewczyny.
![xD xD](http://nokiahacking.pl/images/smilies/very-happy.gif)
To tak z obserwacji typowo męskich techników (informatyczne, mechatroniczne, mechaniczne).
![:P :P](http://nokiahacking.pl/images/smilies/tongue3.gif)
WojtekGr wrote:wook, żaden argument. W Technikach o kierunkach ekonomicznych, tudzież handlowych czy jeszcze tego typu podobnych też masz dziewczyny i to nawet ładne
Ale nie ma tak dużo techników, których szkoły by łączyły te klasy z męskimi technikami (opisanymi wyżej).
![:D :D](http://nokiahacking.pl/images/smilies/big-grin.gif)
Ale to nic niewarte gdybanie.
![:E :E](http://nokiahacking.pl/images/smilies/szczerbaty.gif)
Jeszcze tylko powiem, dlaczego nie poszedłem do technikum. Bo jest w nich zwykle żałosny poziom nauczania. Średnie liceum = najlepsze technikum. Jak będę mieć solidne podstawy w standardowych przedmiotach to nie będzie problemu w szybkim ogarnięciu innych przedmiotów mających swoje fundamenty w tych podstawowych (matematyka, fizyka). W Warszawie liczą się tak naprawdę trzy technika informatyczne. Jedno z wysoką renomą (wiśniowa - Technikum Mechatroniczne nr 2, pierwsze technikum informatyczne na Mazowszu), Kacprzaka i Zajączka. W tych trzech mam swoich znajomych. W pierwszym z wysoką renomą pytałem się jak mu idzie. On mówi, że dobrze radzi sobie, ogólnie ma poluzówkę i niedużo musi poświęcać czasu w domu na naukę, bo średnio wymagają. W dwóch innych znajomi mówią podobnie, a nawet sobie chwalą, że jest łatwo. Mają lepsze oceny ode mnie i dlatego oceniają, że liceum jest gorsze od ich technikum.
Po drugie, ludzie. W moim otoczeniu poszło masę debili (rekrutacja od 90 punktów do tego najlepszego technikum to jakaś kpina, jak do mojego liceum był próg 130) do technikum. A nie chciałbym z nimi spędzać czas na lekcjach, bo albo rozwalają całe zajęcia swoimi beznadziejnymi żartami albo zachowują się jak upośledzeni. W liceum spędzam czas z normalnymi ludźmi, bez dennych wybryków - co nie oznacza, że często świetnie się bawimy, bo trzeba znać jakieś granicę "dobrego smaku". Mogę korzystać z wiedzy nauczyciela bez zbędnego tracenia czasu na zwracanie uwagi półgłówkom. Jasne, że rozrabiaka = inteligentny, ale wiele młodzieży przesadza i bierze sobie tą równość zbytnio do siebie.
Rankingi szkół, progi punktowe - może nie pokazują wyraźnego poziomu, ale działają jak statystyki, trzeba umieć z nich korzystać i wiedzieć, że posiadają więcej niż ziarenko prawdy. Bo coś przedstawiają, w niedużym stopniu coś mylącego.
Ufff, koniec, jak ktoś przetrwał do końca to gratulacje.
![:D :D](http://nokiahacking.pl/images/smilies/big-grin.gif)