Page 1 of 1

Właśnie na takie spoty idą pieniądze stołecznych podatników...

PostPosted: 4 May 2012, o 22:25
by pawelooss

Re: Właśnie na takie spoty idą pieniądze stołecznych podatników...

PostPosted: 4 May 2012, o 22:48
by hoppek
I na co im te spoty? Ups... Chyba o jedno głupie pytanie za dużo. xD

Re: Właśnie na takie spoty idą pieniądze stołecznych podatników...

PostPosted: 5 May 2012, o 10:08
by adrian219
Hahahhah, zadzwonię na drugie, a nie, nie zadzwonię, czasu do śmierci mi nie starczy zgłaszać dziur. :D

Re: Właśnie na takie spoty idą pieniądze stołecznych podatników...

PostPosted: 6 May 2012, o 16:09
by _NeedSpeed_
A po czo ten tag plus 18? Aa, no tak, jakby go nie było, pewnie bym tu nie wszedł. Bardzo chytrze pawelooss. :)

Re: Właśnie na takie spoty idą pieniądze stołecznych podatników...

PostPosted: 6 May 2012, o 16:20
by pawelooss
Przecież można paść z wrażenia. Ja dotąd nie potrafię się pozbierać... TRAUMATYCZNIE. :wow:

___

Zwłaszcza ten drugi zapadł mi w pamięci. Świetna reklama stanu świeżo wybudowanych dróg. :D

Re: Właśnie na takie spoty idą pieniądze stołecznych podatników...

PostPosted: 6 May 2012, o 16:23
by hoppek
Ile taki jeden spot może kosztować? A może inaczej - ile by zajęło zmontowanie takiego spotu? Pół godziny? Maksymalnie dwie.

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 6 maja 2012, o 16:27 ]
Nie wiem, ale nagrali ich tam z kilkanaście.
I każdy "aktor" gażę mógł przecież zgarnąć. :]

Re: Właśnie na takie spoty idą pieniądze stołecznych podatników...

PostPosted: 6 May 2012, o 17:48
by BlackJaku
""I każdy "aktor" gażę mógł przecież zgarnąć. ""
I pewno każdy zgarnął, zapewne nie mało, z czego podatnicy na takie cuś płacą, a z tych spotów koło 20 będzie może nawet i więcej, każdego opłacają, że to w huk kasy wychodzi. Nie rozumiem po co marnować pieniądze, by się wzięli za remonty dróg, no wprawdzie drugi spot ukazuje 'remont' drogi, po telefonie. Jak ja bym dzwonił to bym nie mówił "Halo, dziura wielka" tylko "Halo, dziur sto na jednym kilometrze" i wtedy dopiero by przyjechali. Powinni z własnej inicjatywy jeździć i "łatać" drogi, bo Euro już coraz bliżej, a my coraz gorsze przygotowania (dla większości zwłaszcza "koko Euro spoko"...)