Nowy Jork to miasto, które nigdy nie zasypia. Podobnie, jak jego mieszkańcy, a zwłaszcza najwierniejsi użytkownicy marki Apple. Już w ten weekend zaczęły ustawiać się kolejki przed nowojorskim Apple Store. Najwięksi fani marki Apple chcą mieć pewność, że jako pierwsi będą mogli trzymać w rękach najnowsze iPhone'y. A przecież premiera najnowszego produktu firmy z Cupertino już jutro. Problem w tym, że rozpoczęcie sprzedaży nowych iPhone'ów rozpocznie się prawdopodobnie dopiero za dwa tygodnie. To oznacza pół miesiąca koczowania przed sklepem. Ale to w końcu ci najwierniejsi z najwierniejszych.

Wśród nich są blogerzy z SellYourMac, którzy na miejscu pojawili się już 6 września, chcąc mieć pewność, że ustawią się jako pierwsi w kolejce do sklepu na Piątej Alei. Okazało się jednak, że wcale pierwsi nie byli, na miejscu zastali już dwa stojące samochody kempingowe, w których fani Apple'a będą spać dwa tygodnie. Pierwsze iPhone'y 5S będą sprzedawane najprawdopodobniej dopiero 20 września. To nie pierwszy raz, jak Amerykanie (ale bądźmy uczciwi, nie tylko oni) ustawiają się w kolejkach po nowe produkty z logiem nadgryzionego jabłka. Niektórzy nawet nie wiedzą, po co właściwie to robią...

chip.pl

jakbym był ceo apple to sprzedawałbym cały czas iphone'a 4 i tylko wciskał klientom, że to nowa 5 fanboy'e by to łyknęli. Chociażby dawny test gdy wręczali przechodniom iphone4 i wmawiali im że to iphone5, a oni sikali ze szczęścia jaki to nowy iphone jest za***isty

A, New York, to nic nowego. Poprawiny po Occupy Wall Street.

Ale iPhone 5C jest dość ładny.

Grupka ciapatych powinna podjechać tam z kebabami,obkleić wóz nalepkami apple.Zarobią fortunę ;d

nie ma to jak się upodlić i na końcu artykułu napisać, że było warto

Kwestia wiary