W komentarzach na SIMblogu pod wpisami o jailbreaku nieraz można było zauważyć dyskusję na temat legalności tego typu działań. Jednak jeśli mimo to ktoś ma wątpliwości, to amerykańska organizacja DMCA właśnie ogłosiła, że proces ten jest jak najbardziej legalny, a przynajmniej w przypadku iPhone’ów. Gorzej z iPadami…



Legalność jailbreaku została wzięta na celownik amerykańskiego rządu dwa lata temu w czerwcu. Wówczas stwierdzono, że zarówno jailbreakowanie jak i rootowanie smartfonów są procesami zgodnymi z prawem. Ówczesny zapis wygasł jednak na początku bieżącego roku i znowu trzeba było zająć się legalnością procesów odblokowujących dostęp do wybranych części systemu. Właśnie podtrzymano wcześniejsze orzeczenie, ale z pewnymi wyjątkami.

Instytucja DMCA, pod naciskami amerykańskiego urzędu The Register of Copyrights, nie wzięła pod uwagę w swoim jailbreakowym oświadczeniu tabletów. Federalni stwierdzili, że dopóki ciężko jest zdefiniować czym właściwie jest tablet, bezpieczniej będzie nie uwzględniać tego rodzaju urządzeń w ustalanych zapisach. Oznacza to więc, że jailbreakowanie iPadów czy rootowanie androidowych tabletów jest oficjalnie nielegalne, a przynajmniej na terenie Stanów Zjednoczonych.

Zwrócono również uwagę na unlock, czyli usuwanie blokady SIM-lock na smartfonach, aby te mogły działać w każdej sieci komórkowej. Mimo że podtrzymano legalność tego procederu, zaznaczono, że usuwanie blokady bez zgody pierwotnego operatora na smartfonie kupionym po styczniu 2013 będzie już czynem niezgodnym z prawem.

Ale czy kogokolwiek nowe postanowienia powstrzymają przed odblokowaniem softu posiadanego urządzenia? Nie wydaje mi się. Szkoda tylko, że legalność jailbreaku na terenie Polski jest śliską sprawą i nie została nigdzie oficjalnie ustanowiona.
Czy Wy także korzystacie z roota czy jailbreaka? A może wolicie nie modyfikować oprogramowania w waszych smartfonach?

Źródło: komórkomania.pl

a te tablety które są fabrycznie zrotowane przez producentów? Mają być blokowane? Czy co? Chyba, że w stanach nie ma fabrycznie odblokowanych?


a "hackowanie" symbiana się liczy? Taba mam fabrycznie zrotowanego. E5 i E65 mam "zhackowne".

Śmieszne to. Kupujesz, więc jest Twoje i jeszcze nie wolno robić Ci wszystkiego.

Nie jest Twoje. Z urządzeniem wykupujesz licencję na jego użytkowanie. Tak działa tzw. „własność intelektualna”.

Czekaj czekaj. Żeby mieć określone ograniczenia to chyba musiałbym podpisać jakąś umowę w której byłyby wyszczególnione określone rzecz, którym nie mógłbym wykonywać na danym urządzeniu? Jakoś do żadnego telefonu jaki kupiłem nie było wyszczególnione, że moddowanie SW jest zakazane.

Licencja jest udzielana domyślnie przy samym zakupie. A najbardziej o CFW plują się goście od konsol do gier.


No widzisz, z Sony BMG nie podpisywałeś umowy, a jakby jakąś Britney Spears znaleźli Ci na kompie, to już masz kredki.

Umowy społecznej też nie podpisywałeś. Co z tego?

Instytucja tzw. „własności intelektualnej” w obecnej formie jest do kitu.

[ Dodano: 26 paź 2012, o 17:24 ]
Formułka z instrukcji do E52:

Teraz ta formułka jest już nieważna. Symbian jest OpenSource.