Chyba każdy zgodzi się, że dobry tablet powinien być lekki, poręczny i szybki. O ile te dwie pierwsze cechy zależą tylko od fizycznej budowy urządzenia, na jego wydajność ma wpływ także oprogramowanie. Nie wystarczy zastosowanie szybkiego procesora, czasem trzeba także odpowiednio zoptymalizować aplikacje. Najwyraźniej zapomniał o tym Microsoft tworząc Internet Explorera 10 dla tabletu Surface RT.



Gigant z Redmond wykorzystał czterordzeniowy SoC Nvidia Tegra 3, taki sam, jak Google zawarło w tablecie Nexus 7. W Surface RT domyślna częstotliwość pracy układu jest o 200 MHz wyższa - wynosi 1400 MHz. Tablet Microsoftu ma też do dyspozycji więcej pamięci RAM - aż 2 GB, czyli dwa razy więcej niż Nexus. Jak widać, pod względem specyfikacji Surface RT nie odstaje od znacznie tańszego modelu Google.

Tym bardziej dziwi kiepski wynik tabletu z Windowsem RT w teście Peacekeeper, sprawdzającym wydajność urządzenia podczas przeglądania stron internetowych. Tablet Microsoftu osiąga na domyślnej przeglądarce, czyli Internet Explorerze 10, wynik na poziomie 350 punktów. Nexus 7 z Chrome zdobywa prawie 490 punktów. Najszybszy w zestawieniu okazuje się oczywiście iPad 4, ale tłumaczy to o wiele szybszy procesor.



Wygląda na to, że najnowszy Internet Explorer znacznie odstaje od konkurencji. Dla uzyskania największej płynności przeglądania stron najlepiej byłoby po prostu zmienić przeglądarkę. Jest jednak poważny problem -- Microsoft nie pozwala twórcom alternatywnego oprogramowania dla Windowsa 8 RT skorzystać z tak zaawansowanych funkcji sprzętu, jakie używa we własnych programach. Jest więc całkiem możliwe, że jeśli nawet Google stworzyłoby wersję Chrome działającą w nowym systemie Microsoftu, po zainstalowaniu na Surface RT ta przeglądarka wcale nie byłaby szybsza od IE 10.

źródło: onet.pl