Do niedawna Microsoft unikał podawania szczegółów dotyczących drugiego, mocniejszy z pary tabletów z Windows 8 - Surface Pro. Ewidentnie, polityka się zmieniła - firma ujawniła ceny, oraz kilka interesujących faktów na temat długo oczekiwanego produktu.
Wersja z pamięcią 64GB będzie kosztowała 899 dolarów, natomiast dwukrotnie pojemniejsza - 128 GB - aż 999 dolarów. Cena oczywiście nie uwzględnia klawiatury. Wlicza natomiast rysik. W tej kwestii żadnego zaskoczenia. Taki poziom cen pojawiły się już we wcześniejszych, mniej, lub bardziej oficjalnych informacjach.
Prawdziwym szokiem może się jednak okazać informacja, że Surface Pro ma działać na załadowanym do pełna akumulatorze tylko 4-5 godzin. To mniej więcej połowa wydolności wersji RT, wprowadzonej do sprzedaży już miesiąc temu. Wynik jak dla tabletu, dość słaby. Informacja to jednak tym gorsza, że rozsądek każe wierzyć, że jednak bliższa prawdy jest ta pierwsza cyfra. Z pewnością nie ucieszy to potencjalnych klientów.
Z drugiej strony jednak, trzeba pamiętać, że Surface Pro nie jest typowym tabletem. Charakterystyka sprzętowa wskazuje, że bliżej mu do ultrabooka (tyle, że w formie tabletu). Jeśli przyjąć ten punkt widzenia, okazuje się, że 4-5 godzin pracy nie jest złym wynikiem dla supercienkich laptopów z procesorami Intela.
Wersja Pro, mimo swoich niewielkich gabarytów, wyposażona została także w 10,6 calowej przekątnej wyświetlacz o rozdzielczości FullHD. Z pewnością fakt ten też nie pomaga baterii urządzenia.
[za Microsoft Blog]
źródło - technologie.gazeta.pl