Register Login

Site RulesFAQSearchContact
PortalBlogWikiChat





Previous topic | Next topic
Page 1 of 1 [ 10 posts ]
Print view
Write comments Post new topic


10 najgorętszych telefonów 2012 roku według telepolis.pl

Post 10 najgorętszych telefonów 2012 roku według telepolis.pl 5 Jan 2013, o 12:40

Male - Redaktor  Posts/Topics2312/361  Reputation point 11286 
Offline  Profile 
Windows 7 Firefox
W 2012 roku producenci postanowili dopieścić rozwiązania z roku poprzedniego, oferując nowy design, bardziej dopracowane funkcje fotograficzne i jeszcze większą wydajność. Trend do dalszego powiększania wyświetlaczy nie został tak ciepło przyjęty jak 4,3-calowy standard z 2011 roku. Zresztą, podobnie jak kolejne podwojenie liczby rdzeni procesora. Wyścig zbrojeń bardziej niż kiedykolwiek wcześniej zaczął przypominać ten znany z komputerów i jeszcze bardziej we znaki dały się niedostatecznie pojemne baterie nowych smartfonów. Następcy wysłużonej Nokii E52 wciąż próżno szukać, a z ofert operatorów znikają ostatnie "niedotykowe" telefony. Wygląda na to, że jesteśmy skazani na telefony z dotykowymi ekranami i ten artykuł ma za zadanie między innymi ułatwić odnalezienie się w tym, dla wielu osób zupełnie nowym, dotykowym środowisku. Na klientów czyha wiele problemów, z których największym jest niepewne wsparcie programistyczne dla starszych modeli i zatrważająco szybkie starzenie się smartfonów. Klienci zmuszeni są stawiać na świeże konstrukcje, których poznanie ułatwiają publikowane na TELEPOLIS.PL recenzje czy dedykowane wątki na naszym forum.

Przede wszystkim jednak chcemy, jak co roku, wyróżnić produkty wyjątkowe, które miały największy wpływ na rynek, wyznaczały nowe trendy i w znaczący sposób ułatwiły życie użytkownikom telefonów komórkowych. Ogólnoświatowa dominacja smartfonów z Androidem przełożyła się na wyniki naszego rankingu, ale nie brakuje w nim również innych systemów mobilnych. Nie jest to zestawienie stworzone na zasadzie - "pochwalimy każdego producenta za to, że cokolwiek pokazał", ale wzięliśmy oczywiście pod uwagę dorobek wszystkich dostępnych na polskim rynku producentów telefonów.

Zasady tworzenia rankingu

Tworząc poniższy ranking ograniczyliśmy się jedynie do telefonów, które miały swoją polską rynkową premierę w 2012 roku. Na pojawienie się w zestawieniu oraz taką, a nie inną lokatę wpływ miało wiele czynników. Doceniliśmy zarówno modele w 100% innowacyjne, jak i udane "powtórki z rozrywki", ciepło przyjęte przez rynek. Tym razem głosy były niemal jednomyślne. Co ciekawe, w zestawieniu zabrakło jednego z producentów, który co roku był "pewniakiem".

Na ostatniej stronie artykułu dostępna jest ankieta, w ramach której możecie oddać swój głos na telefon, który według Was był najbardziej przełomowy w 2012 roku.

Modele wytypowane przez redakcję TELEPOLIS.PL przedstawiają się następująco (miejsca od ostatniego):


10. Asus Padfone i Padfone 2 - wszystko w jednym


Image
Widzieliśmy już kilka generacji tabletów Asusa, które jednym gestem zmienić można w przenośny komputer z pełną klawiaturą QWERTY, ale czegoś takiego jak Asus Padfone jeszcze na rynku nie było. Wydajny smartfon z 4,3-calowym ekranem przetransformować można w pełnowymiarowy, 10,1-calowy tablet. Z kolei tablet zmienia się w komputer po podpięciu do klawiatury QWERTY. Mało tego, każda taka transformacja zwiększa maksymalny czas pracy. Sam telefon oferuje kilkanaście godzin przeglądania Internetu, po umieszczeniu go w Padfone Station czas ten wydłuża się do 64 godzin. A gdy tablet umieścimy w opcjonalnej klawiaturze, uzyskujemy rekordowe 102 godziny. W tym czasie nowego iPada trzeba naładować dziesięć razy.

Bez całych tych transformacji, już sam telefon ma wiele do zaoferowania. Przede wszystkim wydajnością dorównuje konstrukcjom 4-rdzeniowym, a to dzięki dwóm rdzeniom Krait taktowanym zegarem 1,5 GHz (Qualcomm Snapdragon S4) i grafice Adreno 225. Wyposażony w te same podzespoły HTC One S z łatwością pokonał w benchmarkach HTC One X.

Pierwszy Asus Padfone najeżony jest szeregiem wad. Przede wszystkim kompletny zestaw jest bardzo pękaty i dość ciężki (1,5 kg) jak na urządzenie z 10,1-calowym ekranem (w erze ultrabooków wygląda wręcz topornie). Padfone Station wydaje się najsłabszym ogniwem całości, a właściwie to nie tyle cała stacja, co ekran w niej zastosowany. No a przecież to ekran decyduje o wygodzie użytkowania tabletu czy komputera. Ponarzekać można na jakość zdjęć rejestrowanych przez Padfone'a i czas pracy samego telefonu - gdy jego baterii nie mamy akurat możliwości doładować za pomocą stacji dokującej. Podczas testów we znaki dała mi się też mizerna czytelność ekranu telefonu poza pomieszczeniami. Ostateczny werdykt był trudny i nie ułatwiała go cena zestawu.

Asus szybko wziął się jednak za poprawianie wad wieku dziecięcego jego innowacyjnej konstrukcji i jesienią 2012 roku zapowiedział urządzenie Asus Padfone 2, w którym poprawił niemal wszystkie wady pierwszej konstrukcji. Stacja dokująca Padfone 2 Station charakteryzuje się niewielką masą i grubością - waży zaledwie 649 gramów wraz z zadokowanym smartfonem - a więc mniej niż np. iPad trzeciej generacji (662 gramów). Padfone 2 został przeprojektowany, co umożliwiło zwiększenie przekątnej ekranu do 4,7 cala, przy jednoczesnym zmniejszeniu grubości do zaledwie 9 mm w najgrubszym punkcie i masy do 135 gramów. Bateria 2140 mAh w smartfonie zapewnia nawet do 16 godzin rozmów w trybie 3G i 13 godzin przeglądania sieci przez Wi-Fi. Dodatkowo bateria 5000 mAh w stacji dokującej Padfone 2 Station gwarantuje do 36 godzin rozmów w sieci 3G. Wbudowana bateria stacji dokującej jest też wystarczająco pojemna, aby umożliwić trzykrotne pełne ładowanie baterii telefonu - zapewnia producent.

Czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon S4 z zegarem 1,5 GHz (legendarne już rdzenie Krait) i 2 GB pamięci RAM gwarantują bardzo wysoką wydajność zarówno w trybie smartfonu, jak i tabletu. Nowy wyświetlacz Super IPS+ o przekątnej 4,7 cala i rozdzielczości 1280 x 720 pokryty jest odpornym na zadrapania szkłem Corning Fit Glass i zapewnia ostry, dokładny obraz z wiernymi kolorami, szerokimi kątami widzenia i jasnością o wartości 550 nitów.




Aparat 13 Mpix wykonuje bardzo szczegółowe zdjęcia bez opóźnienia wywoływanego migawką. W trybie zdjęć seryjnych możliwe jest wykonanie nawet 100 zdjęć z imponującą prędkością 6 zdjęć na sekundę. Zdjęcia da się też wykonywać przy jednoczesnym nagrywaniu filmu w jakości FullHD przy 30 fps lub HD i 60 fps. Poprawiono także skuteczność modułu fotograficznego przy słabym oświetleniu, dzięki szerokiej przesłonie f/2.4 i dedykowanemu procesorowi do obróbki sygnału obrazu. Zarówno sam smartfon, jak i PadFone 2 Station oferują najwyższą jakość dźwięku. W urządzeniu zastosowaniu technologię Asus SonicMaster, a jego strojenie odbywa się przy pomocy nagrodzonego Grammy, w kategorii technicznej, narzędzia Waves. PadFone 2 wyposażono w pamięć o pojemności 64 GB oraz 50 GB miejsca w serwisie Asus WebStorage, dostępnym za darmo przez dwa lata. Wspólny transfer danych pomiędzy smartfonem i tabletem oznacza, że wystarczy posiadać jeden pakiet dla obu urządzeń, natomiast obsługa transferu do 42 Mb/s w standardzie DC-HSPA+ i 100 Mb/s w LTE umożliwia superszybkie przeglądanie stron i ściąganie danych.



Krótko mówiąc dostajemy świetne urządzenie typu "wszystko-w-jednym", nie odstające pod żadnym względem od takich topowych konstrukcji jak Galaxy S III czy HTC One X+ i dodatkowo wyposażone w łączność LTE oraz potężne baterie. Przed wepchnięciem go na wyższe miejsce zestawienia zatrzymała nas jedynie wysoka cena zestawu, która wciąż sprawia, że Padfone’y Asusa są póki co sprzętem niszowym. Nie ulega jednak wątpliwości, że to bardzo innowacyjne rozwiązanie, które sprawdzić może się w sytuacjach, w których zestaw smartfon + tablet do tej pory sobie nie radziły.


9. Nokia Lumia 920 - kontrowersyjna i stabilizowana


Image

Nokia Lumia 920 to bardzo kontrowersyjny smartfon. Najbardziej innowacyjna jego cecha, czyli optyczna stabilizacja obrazu w aparacie fotograficznym (stworzona przez team legendarnego Damiana Dinninga) zaprezentowana została w filmie promocyjnym udającym jedynie nagrany nową Lumią. Równie udawane okazały się też pierwsze zdjęcia wykonane telefonem, na których widoczne były zjawiska optyczne znane z listkowych przysłon stosowanych w klasycznych aparatach fotograficznych, przy okazji sugerujące, że zdjęcia nie były wykonane "z ręki", lecz z pomocą statywu. Trudno odgadnąć dlaczego Nokia musiała stosować tak niskie chwyty, promując funkcję, która akurat Finom bardzo dobrze wyszła.


To, co zdecydowanie się nie udało, to kompaktowość smartfonu. Wyposażona w 4,5-calowy wyświetlacz Lumia 920 jest wielkim, szerokim telefonem (70,6 mm) o grubości 10,7 mm i masie aż 185 gramów. Galaxy S III, wyposażony w większy, 4,8-calowy ekran waży tylko 133 gramy. Nawet 5,5-calowy Galaxy Note II jest minimalnie lżejszy (183 gramy).

Choć nowa Lumia jest flagowym modelem Nokii i przy okazji również wizytówką Windows Phone 8, zabrakło w niej złącza microSD, które nowy system wreszcie obsługuje. Systemowo zablokowana została funkcja radia FM (być może Microsoft się jeszcze nad nią zlituje), natomiast przez samą Nokię spaprana została jakość dźwięku. Lepiej wypada Lumia 820, obu nowym propozycjom Nokii i tak daleko jest jednak pod względem muzycznym do tego co oferują Galaxy S III, LG Optimus G czy Apple iPhone 5. Poza tym mamy już tylko wielką serię ochów i achów. Począwszy od obsługi zarówno HSPA+ DC (pobieranie do 42,2 Mb/s), jak i LTE (pobieranie do 100 Mb/s i wysyłanie do 50 Mb/s), przez ekran HD chroniony szkłem Gorilla Glass 2, który da się obsługiwać nawet w rękawiczkach, przez uzbrojony w obiektyw Carla Zeissa aparat fotograficzny 8 Mpix zdolny rejestrować (stabilizowane optycznie) filmy FullHD, "bezprzewodowe" ładowanie, wydajne dwa rdzenie procesora 1,5 GHz (Krait), GPS wraz z GLONASS, NFC, po solidny pakiet usług Nokii, z offline’ową nawigacją satelitarną na czele. Choć trudno nowej Lumii zarzucić braku innowacyjności, bilans zysków i strat nie pozwala w naszym odczuciu na wyższą lokatę niż miejsce dziewiąte.


8. Sony Xperia S - do widzenia Ericssonie, witaj nowy designie

Image

Nie ma już Sony Ericssona, został sam Sony. W styczniu 2012 roku światło dzienne ujrzał pierwszy smartfon z samotnym logo Sony - Xperia S i jeśli wierzyć hasłom marketingowym, nie jest to już przedstawiciel starych Xperii, lecz nowej linii Xperia NXT. Stylistycznie telefon dość mocno odcina się od dotychczasowych produktów Sony Ericssona, atakując rynek charakterystycznym paskiem przeźroczystego plastiku, przecinającym dół obudowy urządzenia. Efekt jest ciekawy, choć pomysł nie do końca jest nowy - pewnie wiele osób pamięta nieudany eksperyment o nazwie Xperia Pureness. To, co jest zupełnie nowe w linii Xperia NXT, to dwurdzeniowy procesor taktowany zegarem 1,5 GHz i dwa razy więcej pamięci RAM niż do tej pory - cały jeden gigabajt. W połączeniu z 4,3-calowym ekranem HD, aparatem 12 Mpix i baterią 1750 mAh dostajemy bardzo mocną kombinację pożądanych cech smartfonu.



A przynajmniej mocną jak na styczeń 2012 roku, bo po Mobile World Congress 2012 alternatyw, w tym nawet 4-rdzeniowych, trochę nam przybyło. Póki co jednak Sony mówi czterem rdzeniom stanowcze nie, przynajmniej do 2013 roku. Firma wejdzie w konstrukcje 4-rdzeniowe dopiero gdy pojawią się baterie zdolne podołać ich apetytowi na energię, lub na rynek trafią bardziej energooszczędne procesory 4-rdzeniowe. Brzmi to logicznie, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę to, jak Sony radzi sobie z dwoma rdzeniami…

Choć w 2012 roku Sony zdążył wydać następcę modelu S, wykorzystany w promocji nowego Bonda model Xperia T, to jednak właśnie S-ka najbardziej odcisnęła się na portfolio firmy. Charakterystyczny pasek przeźroczystego plastiku i minimalistyczna, kanciasta obudowa trafiły do znacznie tańszych modeli Xperia P czy Xperia U, które spodobały się szczególnie płci pięknej. Firmie udało się pokazać coś nowego po rozwodzie z Ericssonem i po chwilowym zawahaniu wraca optymizm. Jeśli Sony szybko wypuści swój pierwszy smartfon z ekranem FullHD (i nie okaże się on bublem), być może w przyszłorocznym zestawieniu znajdziemy Xperię na podium.

7. Samsung Galaxy Beam - światełko w tunelu

Image

Projektor w telefonie? Brzmi to jak jakieś science fiction, szczególnie biorąc pod uwagę energochłonność współczesnych smartfonów. Najpierw Samsung pochwalił się wyposażonym w projektor modelem I8520, który pojawiał się na rozmaitych konferencjach, ale ostatecznie nie trafił do sprzedaży. Gdy już wydawało się, że koreański producent wybił sobie z głowy telefony z projektorem, na rynek trafił nagle Samsung I8530 Galaxy Beam. Dużo szybszy, smuklejszy (mimo większego ekranu) i co tu dużo mówić, znacznie ładniejszy od pierwowzoru. Kontekście wbudowanej nietypowej "latarki" Galaxy Beam jest urządzeniem nowatorskim, którego nie da się porównać do żadnego telefonu na rynku.

Samsung Galaxy Beam jest telefonem niezwykłym, ale przy okazji dość drogim. Rozważając jego zakup należy wziąć pod uwagę trzy kwestie - dwie bardzo pozytywne i jedną nie do końca satysfakcjonującą. Przede wszystkim dostajemy niesamowity gadżet - wbudowany pikoprojektor, który uprzyjemnić może zimowe wieczory, niepogodę na wyjazdach czy uratować życie w roli wyjątkowo mocnej latarki. Druga kwestia to bardzo dobra bateria, rzecz przydatna każdemu biznesmenowi, gadułom czy osobom zmęczonym codziennym podpinaniem telefonu do ładowarki. Mało tego, w zestawie dostajemy dwie takie baterie i poręczną, zewnętrzną ładowarkę. Te dwa pozytywy zestawić trzeba z dość przestarzałą już specyfikacją, która pasuje do porządnego smartfonu ze średniej półki, ale już nie do urządzenia za około 2 tys. zł.



Jedno jest pewne, wybierając smartfon ze średniej półki i dokupując do niego kieszonkowy projektor nie zapłacimy mniej, dostaniemy gorszą baterię, a projektor jako samodzielne urządzenie nie da nam np. możliwości szybkiego uruchomienia serwisu YouTube na ścianie salonu. Specyfikacja Beama nie jest przy tym aż tak zła, by nie można było mówić o komforcie użytkowania. Spotkałem się z wieloma pozytywnymi opiniami na temat Galaxy S Advance, a tu przecież mamy tę samą wydajność. Z pragmatycznego punktu widzenia, dopłacenie do Beama dla samej tylko lepszej baterii ma już sens. A dodatkowy piko-gadżet w postaci projektora, nawet jeśli komuś się nie przyda, to i nie zaszkodzi :-). Mnie Beam (świetliście) do siebie przekonał.

6. HTC One X i One X+ - diabelsko gorące propozycje od HTC


Image

W 2011 roku HTC ze sporym opóźnieniem odpowiedział na dwurdzeniowe propozycje LG i Samsunga. W tym roku sytuacja jest odwrotna - to właśnie HTC każe dogonić się innym producentom. Czterordzeniowy smartfon HTC, wyprodukowany we współpracy z Nvidią, trafił na rynek przed konkurencją. One X to pierwszy od kilku lat smartfon tajwańskiego koncernu HTC, który wywarł na mnie aż tak pozytywne wrażenie. Tu wreszcie wszystko się zgadza - począwszy od tego co najważniejsze, czyli ekranu, przez jakość obudowy, wydajność, ergonomię interfejsu, po wystarczająco wysokiej jakości multimedia. Trochę irytuje iPhone’owa moda na brak złącza kart pamięci, niestandardowe karty microSIM czy wbudowaną na stałe baterię (choć tak po prawdzie, to kto jeszcze bawi się w noszenie 2 baterii), ale biorąc pod uwagę wybitny całokształt, można na te kwestie przymknąć oko.

Przed premierą Samsunga Galaxy S III i LG Swift 4X HD, HTC One X nie miał właściwie żadnej konkurencji. Nawet po premierze w/w, produkt HTC wciąż deklasuje konkurencję interfejsem Sense 4.0, który wynosi komfort korzystania z Androida na niespotykany do tej pory poziom. Z HTC One X korzysta się bardzo pewnie i komfortowo bez jakichkolwiek modyfikacji oprogramowania. A że telefon jest przy tym solidnie wykonany i atrakcyjny wizualnie, pozostaje mi polecić go każdemu, kto jest tylko w stanie ogarnąć dłonią jego 4,7-calowy ekran.



Ten, kto stoi w miejscu, tak naprawdę się cofa - HTC na coś takiego pozwolić sobie nie mógł i jesienią do sprzedaży trafił HTC One X+. W bliźniaczym smartfonie HTC poprawił główne bolączki protoplasty - dostaliśmy 64 GB pamięci wewnętrznej, zamiast 32 GB, co powinno w znacznym stopniu rozwiązać problem braku gniazda kart pamięci, a bateria zamiast 1800 mAh ma teraz 2100 mAh. Do tego procesor podkręcony do 1,7 GHz oraz nowsza wersja systemu operacyjnego sprawiły, że pod względem wydajności Galaxy S III przestał być dla HTC konkurencją. I jeszcze ten czarno-czerwony design… Diabełki od HTC zdobywają zasłużone szóste miejsce zestawienia.

5. Samsung Galaxy Note II - phablety w natarciu


Image

Gdy w 2011 roku na rynek trafił Samsung N7000 Galaxy Note wiele osób pukało się w głowę - po co komu tak wielki telefon, po co tak mały tablet. Wystarczyło jednak kilka tygodni i nagle okazało się, że taka formuła urządzenia mobilnego, na dokładkę wyposażonego w rysik S Pen, szybko podbija serca setek tysięcy użytkowników. Warto przy tym nadmienić, że przygotowany we współpracy z firmą Wacom rysik działa inaczej niż jego oporowe i pojemnościowe odpowiedniki. Ekran wytwarza słabe pole magnetyczne, które na zasadzie indukcji elektromagnetycznej pobudza cewki w rysiku, a ten zwrotnie wytwarzając pole magnetyczne wpływa na czujniki umieszczone pod wyświetlaczem. Tym sposobem uzyskano precyzję niedostępną do tej pory w urządzeniach mobilnych, a przesuwanie kursora możliwe jest już przez samo przemieszczanie głowicy S Pena nad ekranem - analogicznie do mechanizmu w profesjonalnych tabletach graficznych.

To był jednak 2011 rok, w którym Note wskoczył na wysoką, trzecią lokatę naszego zestawienia. W 2012 roku pojawił Galaxy N7100 Note II, bazujący na platformie sprzętowej i designie popularnego Galaxy I9300 S III. Względem S-trójki dostajemy przede wszystkim większy wyświetlacz o przekątnej 5,5 cala i rozdzielczości HD (768 x 1280 pikseli), który tym razem rzeczywiście ma pełną rozdzielczość HD. Samsung postanowił umieścić w Note II ekran Super AMOLED z pikselami w układzie RGB zamiast kontrowersyjnego układu PenTile znanego w pierwszego Note’a czy Galaxy S III. W efekcie zwiększona przekątna nie odbiła się negatywnie na czytelności treści - jest wręcz przeciwnie, Note II oferuje ostrzejszy obraz niż Galaxy S III.



Kolejne kolosalne różnice, to bateria o pojemności aż 3100 mAh (2100 mAh w Galaxy S III), czterordzeniowy procesor taktowany zegarem 1,6 GHz zamiast 1,4 GHz i aż 2 GB pamięci RAM (SGS3 dostał 2 GB tylko w wybranych krajach, polska wersja ma 1 GB pamięci). Tym sposobem większy brat flagowca Samsunga okazał się znacznie wydajniejszy, dłużej pracuje na baterii i do tego ma odczuwalnie lepszy wyświetlacz. Świetny aparat 8 Mpix z kątem widzenia odpowiadającym 26 mm w przeliczeniu na mały obrazek również dostajemy. W połączeniu z pakietem Premium Suite pokazującym pełen potencjał rysika S Pen i oferującym sprawną pracę wielozadaniową uzyskujemy niespotykany na mobilnym bukiet funkcji… prawie dla każdego. Hamulcem są cena i słuszne gabaryty urządzenia, które nie jest na każdą kieszeń i na każdą dłoń. Nie przeszkadza to jednak Samsungowi w biciu kolejnych rekordów sprzedaży. Pierwszy Galaxy Note potrzebował pięciu miesięcy do pokonania granicy 5 mln sprzedanych sztuk, Galaxy Note II zajęło to zaledwie dwa miesiące. Wyrośnięte smartfony / niedożywione tablety, czyli phablety mają się dobrze, wbrew mieszanym opiniom w chwili premiery tej nowej kategorii sprzętu. U nas rasowy przedstawiciel tej grupy urządzeń wdrapuje się w 2012 roku na piątą lokatę zestawienia najgorętszych telefonów.

4. ZTE Grand X In - atomowa rewolucja

Image

ZTE Grand X In był jedną z największych niespodzianek mijającego sezonu. Smartfon zaskakuje na każdym niemal kroku i na nowo definiuje średnią półkę smartfonów. Nie tyle definiuje ją jednak samo ZTE, co Intel, który wreszcie zdecydował się wejść na rynek smartfonów ze swoimi procesorami Atom. Wydajność netbooka w telefonie? Brzmi to bardzo obiecująco, choć wątpliwości budziła kwestia zużycia energii. Okazało się jednak, że z baterią nie jest źle. Bardziej niż sama wydajność, intrygująca była zapowiadana w czasie premiery cena - 300 euro to niewiele jak za debiut Intela. Jako pierwsza telefon wprowadziła w Polsce sieć T-Mobile. W jej cennikach nowy ZTE okazał się tańszy niż HTC Desire X, Samsung Galaxy S Advance, Nokia Lumia 800 czy LG Swift L7. Oferując przy tym lepszy ekran niż wszystkie wymienione, odczuwalnie większą wydajność i możliwość nagrywania filmów jakości FullHD.



Mamy nowego mistrza w kategorii cena/jakość. W czasach, gdy każdy wydajny smartfon kosztuje ponad 1500 zł niemal wyłącznie dlatego, że jest nowy, ZTE wraz z Intelem prezentują ZTE Garnd X In. Telefon tani, a nie odbiegający pod względem wydajności od najlepszych konstrukcji dwurdzeniowych. Producent postawił przy tym duży nacisk na to, co we współczesnych smartfonach jest najważniejsze, czyli na porządny, 4,3-calowy ekran o rozdzielczości może nie HD, ale wyższej niż popularne WVGA. Dobry zasięg modułów GSM i 3G połączono z obsługą szybkiej łączności HSPA+. Ta ostatnia doskonale uzupełnia rekordowo wydajną przeglądarkę internetową. A to nie jedyny rekord Grand X In.

W czasie testu maksymalnego czasu rozmowy smartfon ZTE bardzo mnie wymęczył - 12 godzin nie wytrzymywał żaden testowany do tej pory przeze mnie telefon. Męczyły mnie też na początku… zbyt głośne dzwonki. Producentowi zostało jeszcze trochę pracy nad aparatem fotograficznym i detalami obudowy, jednak generalnie efekty współpracy ZTE z Intelem są bardzo pozytywne. To niesamowite, że w tej cenie (na aukcjach nieco ponad 700 zł) dostać można tak dobry sprzęt - zasłużone czwarte miejsce w naszym zestawieniu.


3. Nokia 808 PureView - pająk z 41 milionami oczek


Image

Nic tak nie ekscytuje w świecie IT jak wielkie liczby. Wszyscy przysypiali podczas konferencji Nokii na Mobile World Congress 2012, aż tu nagle hasło 41 Mpix postawiło analityków na nogi. Spodziewaliśmy się 12 może 16 Mpix po fotograficznym następcy Nokii N8, astronomiczne 41 Mpix było już balansowaniem Nokii na granicy absurdu. Jak się jednak po chwili okazało, Nokia miała gruntowne podstawy, by upakować w telefonie aż tyle megapikseli. Zagęszczenie elementów światłoczułych nie odbiega od tego, co możemy spotkać w dostępnych na rynku dobrych kompaktach z matrycami 12-14 Mpix - sensor Nokii 808 PureView jest proporcjonalnie większej powierzchni niż te w kompaktach. Nie mając przesadnie na pieńku z fizyką (wbrew komentarzom wielu osób), pojawiła się więc szansa na wyjątkowo dobrej jakości zdjęcia. Szansa może nie na pokonanie górnopółkowych lustrzanek, ale na dzielne konkurowanie z najlepszymi kompaktami i "pozamiatanie" na fotograficznym rynku telefonów komórkowych.

Po tygodniach intensywnych testów nowego smartfonu Nokii, werdykt może być tylko jeden - tak dobrego aparatu fotograficznego jeszcze nigdy w telefonie nie było. Nokia 808 PureView to jednak przede wszystkim telefon. Ba, najpotężniejszy symbianowy smartfon w historii firmy. Łatwo być jednak najpotężniejszym w gromadce telefonów mniej rozwijanych, wyposażonych w system operacyjny, z którego Nokia stopniowo wycofuje się. 808-mka tanim telefonem nie jest i z racji ceny nie ma mowy o jakiejś taryfie ulgowej - porównywać trzeba ją do najwybitniejszych smartfonów konkurencji (i nie tylko konkurencji). Czy w całościowym zestawieniu z iPhonem 5, Samsungiem Galaxy S III lub Nokią Lumia 920 nowe dziecko Nokii będzie równie spektakularne jak w testach fotograficznych?



Nokia 808 PureView to telefon bardzo mocno spolaryzowany. Nie jest trudno określić dla kogo będzie strzałem w dziesiątkę, a kogo może rozczarować. Bez wątpienia spełni on wymagania najbardziej wybrednych miłośników pstrykania zdjęć telefonem, osób szukających porządnej nawigacji satelitarnej zaszytej w pamięci smartfonu czy osób, które chcą wykorzystać swój telefon jako przenośny odtwarzacz plików multimedialnych. Ze względu na "małonokiowy" czas pracy rozczarują się nim biznesmeni, a oferta Nokia Store przerazi osoby poszukujące dobrej platformy do gier. Miłośnicy Nokii, dla których priorytetem jest szybka przeglądarka internetowa, stały dostęp do serwisów społecznościowych i ekstremalnie szybkie pisanie SMS-ów powinni z kolei przyjrzeć się smartfonom z linii Lumia. Poza tym, już na wstępie Nokia 808 PureView odstraszy nie jedną osobę swoją masą i grubością. Jednocześnie przyciągając do siebie innych wytrzymałością nie gorszą niż Nokii 3310 i najlepiej czytelnym poza pomieszczeniami ekranem AMOLED.

808 PureView zdecydowanie nie jest telefonem dla każdego. Ale nie każdemu też musi podobać się iOS, Android czy Windows Phone... Są i tacy, którzy po spotkaniu z Androidem, z ulgą wracają do swojej poczciwej N8. To między innymi dla nich 808-mka będzie telefonem idealnym. Nokia nie stworzyła do tej pory równie potężnego smartfonu z Symbianem, więc wybór dla miłośników tej platformy jest właściwie jeden.

Dawno już Nokia aż bardzo nas nie zaskoczyła. I choć zastosowany w niej system operacyjny odbiega nieco od standardów oferowanych przez iOS, Androida czy Windows Phone, postanowiliśmy przyznać jej wysoką, trzecią lokatę.

2. LG P760 Swift L9 - niemal bez wad

Image

Wiele osób zapyta się w tym momencie dlaczego L9, a nie Optimus G albo LG Google Nexus 4? Odpowiedź jest prosta. Choć oba wymienione miały swoją światową premierę w 2012 roku, na polskim rynku nadal nie ma ich w oficjalnej dystrybucji. Nawet jednak gdyby były dostępne, niekoniecznie wystąpiłyby w naszym zestawieniu, podobnie jak odpadł teoretycznie lepszy od L-dziewiątki LG Swift 4X HD. W swojej półce cenowej LG P760 Swift L9 nie ma żadnych realnych konkurentów, mało tego, pokonuje jakością i czasem pracy nawet lidera naszego zeszłorocznego zestawienia - Galaxy S II.

Mimo, że bez HD, wielki ekran LG Swift L9 hipnotyzuje - ludzie chcieli wielkich ekranów i je wreszcie dostają za coraz bardziej sensowne pieniądze. W baterii o pojemności 2150 mAh wykorzystano nowatorską technologię Li-SiO+. Warstwy grafenu zostały z dwóch stron otoczone krzemem, dzięki czemu do baterii udało się upakować więcej litu. Smartfon bez trudu wytrzymuje dwie doby bardzo intensywnego użytkowania. "Na luzie" nawet dwa razy dłużej. I to pomimo ekranu o przekątnej aż 4,7 cala (540 x 960 pikseli).



Dwa rdzenie 1 GHz Cortex-A9, grafika PowerVR SGX540 i 1 GB pamięci RAM pozwalają na uruchamianie najbardziej rozbudowanych androidowych gier. Z kolei aparat 5 Mpix oprócz bardzo dobrych zdjęć do zaoferowania ma niezłej jakości filmy FullHD. Ciekawostką jest Quick Translator, używający aparatu fotograficznego do robienia błyskawicznych tłumaczeń tekstów. To imponujące, że aż tyle udało się zapakować do obudowy o grubości zaledwie 9,1 mm oraz masie tylko 125 gramów i to wraz z aż tak olbrzymim ekranem. Bardzo ładnej obudowy - muszę dodać. Nic tu nie skrzypi, a zastosowane plastiki są bardzo wysokiej jakości. Czego można chcieć więcej za 1349 zł (lub od 900 zł na aukcjach internetowych)? Idealna propozycja dla kogoś, dla kogo Galaxy S II to za mało, a Galaxy S III… to za drogo.


1. Samsung Galaxy S III


Image

Podobnie jak przed rokiem, Samsung nie spieszył się z podwojeniem liczby rdzeni w swoim wiodącym smartfonie. Koreański gigant poczekał aż konkurencja "sypnie" własnymi pomysłami, by potem wejść na rynek z hukiem. Zamiast w lutym, podczas Mobile World Congress 2012, Samsung I9300 Galaxy S III został zaprezentowany dopiero w maju, na poświęconej tylko i wyłącznie jemu konferencji. W międzyczasie poznaliśmy czterordzeniowy smartfon LG Optimus 4X HD P880, na rynek trafił też niezwykle udany HTC One X, jak i konstrukcje innych producentów. Czy warto było zatem czekać?

Samsung postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Galaxy S II to model, który pokazał jak wydajny może być Android, a patrząc całościowo, przez wielu recenzentów (w tym przeze mnie) druga Galaktyka określana była jako telefon prawie idealny. To "prawie" dotyczyło przede wszystkim baterii, choć uwagi można było mieć też do "plastikowości" obudowy. Jak jest tym razem? Z baterią dużo lepiej, za to plastik nabrał połysku...

Galaxy S III to smartfon wypełniony po brzegi ogromem cech zaczynających się na "naj". Najlepsze zdjęcia wśród współczesnych 8-megapikselowych smartfonów, najwyższa w świecie telefonów jakość dźwięku, największy w Europie ekran (w chwili premiery, nie licząc tableto-telefonów Galaxy Note), największa wydajność (przynajmniej w pierwszym półroczu 2012 roku), najszybsza wśród telefonów z Androidem pamięć wewnętrzna i jeszcze kilka innych "najów". Nawet na baterię grzech jest narzekać, co przy tak dużym ekranie i wydajnych podzespołach było dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Do tego dostajemy oprogramowanie nie gorzej dopracowane niż sam sprzęt, z dużą dawką nowych funkcji czyniącym telefon "bardziej ludzkim". Od liczby nowych gestów zakręcić może się w głowie, a mrugające na ekranie oczko, sygnalizujące sprawdzanie czy dalej patrzymy na ekran, coraz bardziej zbliża smartfon do osobistego asystenta. Zresztą, z telefonem możemy sobie nawet w miarę swobodnie porozmawiać dzięki S Voice - samsungowemu odpowiednikowi Siri.



Za tę wielką porcję słodkich cech, trzeba słono zapłacić. Jeśli nie cena, hamulcem dla wielu osób mogą okazać się większe niż w dotychczasowych smartfonach gabaryty. Znowuż jeszcze inni z obrzydzeniem patrzeć będą na zdominowaną przez błyszczące plastiki obudowę. Dla mnie rozczarowująca była jasność ekranu. Minimalnie mniejsza niż w Galaxy S II i odczuwalnie mniejsza niż w Galaxy Note. Zdecydowanie za mała, by konkurować poza pomieszczeniami z HTC One X i Nokią 808 PureView, o Sony Xperia P nie wspominając. Wciąż jednak pod względem czytelności ekranu w trudnych warunkach Galaxy S III jest zdecydowanie powyżej średniej.

Każdy w swoim smartfonie odnajduje pewne smaczki, które sprawiają, że nie zamieniłby go na żaden inny (o ile oczywiście z głową wybraliśmy telefon). W Galaxy S III takim smaczkiem mogłaby być dla mnie aplikacja aparatu fotograficznego. Jej podstawowym zadaniem było podczas testów sprawianie mi frajdy :-). Robienie zdjęć nigdy nie było równie szybkie i efektywne, a do tego efektowne w swoich wynikach. Nowa Galaktyka to jednak nie tylko gadżety. Dziesięć godzin rozmowy w trybie 3G robi wrażenie. Podobnie jak duża głośność dzwonków i połączeń. No i jeszcze ten miły akcent w postaci diody przypominającej o zaległych zdarzeniach. Nie da się ukryć, że Galaxy S III jest telefonem wyjątkowo udanym. Smartfonem, który może odciągnąć od iPhone'ów miliony "wyznawców". W ciągu pierwszych 5 miesięcy od premiery firma sprzedała aż 30 mln nowych Galaktyk. Galaxy S II w całym 2011 roku sprzedał się w liczbie 10 mln sztuk. Oby 2013 rok był dla Samsunga równie udany.

Podsumowanie

Choć pierwsze miejsce Galaxy S III, po zeszłorocznym sukcesie jego poprzednika "wieje trochę nudą", nie było w 2012 roku dla niego żadnej realnej konkurencji w kategorii telefonów "wszystkomających". Właśnie dzięki takim konstrukcjom jak Galaxy S III czy Galaxy Note II Samsung wdrapał się na pierwsze miejsce światowego zestawienia największych producentów smartfonów. Apple iPhone 5 sprzedaje się bardzo dobrze, coraz bardziej jednak brakuje produktom Apple’a świeżości. Smartfon Apple’a kosztuje zaporowo dużo, proponując przy tym funkcjonalność niższą aniżeli ta oferowana przez konkurencyjne produkty jak Galaxy S III czy nawet LG Swift L9. Zamiast bezkompromisowo poprawiać swoje produkty, firma eksperymentuje z mapami czy stosuje łuszczące się po tygodniu użytkowania farby. Coraz trudniej jest jednoznacznie wskazać dlaczego niby iPhone’y są lepsze od ich androidowej konkurencji, a wydane na nie pieniądze to już mniej inwestycja w luksus, a bardziej niepotrzebna rozrzutność. Nowy iPhone krążył w okolicy ostatnich miejsc naszego zestawienia, ostatecznie jednak nie załapał się. Nikt przy tym w redakcji jakoś specjalnie o niego nie walczył. Sam argument "bo dobrze się sprzedaje" okazał się za słaby, by nowy iPhone był dla nas wystarczająco gorący.

telepolis.pl

Last post
Reply with quote 


Post Re: 10 najgorętszych telefonów 2012 roku według telepolis.pl 5 Jan 2013, o 13:21

Male - Expert  Posts/Topics4427/480  Reputation point 5230 
Offline  Profile 
Windows 8 Firefox
Ranking bez iPhone to gówno a nie ranking :letssin:
Reply with quote 


Post Re: 10 najgorętszych telefonów 2012 roku według telepolis.pl 5 Jan 2013, o 14:41

Male - Friend  Posts/Topics1517/98  Reputation point 733 
Offline  Profile 
Windows XP Firefox
SGS III niby taki awaryjny a ma 1 miejsce :hmm:
Reply with quote 


Post Re: 10 najgorętszych telefonów 2012 roku według telepolis.pl 5 Jan 2013, o 14:52

Male - Administrator  Posts/Topics12082/1215  Reputation point 17485 
Offline  Profile  WWW   
Windows 7 Firefox
Artykuł bez komentarza Wodnika, to gówno a nie artykuł. :letssin:

Gratulacje Mati! xD
Reply with quote 


Post Re: 10 najgorętszych telefonów 2012 roku według telepolis.pl 5 Jan 2013, o 17:09

Male - Redaktor  Posts/Topics2312/361  Reputation point 11286 
Offline  Profile 
Windows 7 Firefox
pawelooss wrote:
Artykuł bez komentarza Wodnika, to gówno a nie artykuł. :letssin:

Gratulacje Mati! xD

Lech Okoń (LuiN) jest autorem tego artykułu jakby coś ;)

Gówno - iPhone...
Reply with quote 


Post Re: 10 najgorętszych telefonów 2012 roku według telepolis.pl 5 Jan 2013, o 17:42

Male - Uploader Mod  Posts/Topics2783/1425  Reputation point 6311 
Offline  Profile  WWW 
Linux Chrome
Ranking z ulokowanym SGS III na pierwszym miejscu, to coś innego niż gówno? ;D
Reply with quote 


Post Re: 10 najgorętszych telefonów 2012 roku według telepolis.pl 5 Jan 2013, o 17:45

Male - Sponsor  Posts/Topics4081/125  Reputation point 3661 
Offline  Profile  WWW   
Windows 7 Chrome
jonny wrote:
Ranking z ulokowanym SGS III na pierwszym miejscu, to coś innego niż gówno?

Jeszcze śmieszniejsza jest 808 na drugim miejscu :D
Reply with quote 


Post Re: 10 najgorętszych telefonów 2012 roku według telepolis.pl 5 Jan 2013, o 19:52

Male - Friend  Posts/Topics466/67  Reputation point 1047 
Offline  Profile  WWW   
Windows 7 Opera
IuDeX wrote:
Jeszcze śmieszniejsza jest 808 na drugim miejscu :D



Popieram! 808 powinna być na pierwszym!
Last edited by Conrado967 on 5 Jan 2013, o 19:52, edited 1 time in total.
Reply with quote 


Post Re: 10 najgorętszych telefonów 2012 roku według telepolis.pl 5 Jan 2013, o 21:01

Male - Sponsor  Posts/Topics4081/125  Reputation point 3661 
Offline  Profile  WWW   
Windows 7 Chrome
Conrado967 wrote:
Popieram! 808 powinna być na pierwszym!

Ze zdychającym symbianem na pokładzie :hihi:

[ Komentarz dodany przez: pawelooss: 5 stycznia 2013, o 20:08 ]
Za to plusa nie dostaniesz. ;]
Reply with quote 


Post Re: 10 najgorętszych telefonów 2012 roku według telepolis.pl 5 Jan 2013, o 21:24

Male - Sponsor  Posts/Topics747/142  Reputation point 985 
Offline  Profile  WWW   
Windows XP Firefox
Conrado967 wrote:
Popieram! 808 powinna być na pierwszym!



Są gusta i guściki. Trzeba przyznać że Galaxy złym smartfonem nie jest...


Wojtek ;]

Top
Reply with quote 

Write comments  Post new topic

Page 1 of 1 [ 10 posts ]
Previous topic | Next topic

Search for

Jump to
 


Users browsing this forum: No registered users and 14 guests