Ceny najnowszych flagowców z Androidem sięgają nawet 3000 zł. Tymczasem na rynku pojawił się telefon, który można kupić ponad 20 razy taniej.

Mowa o modelu A50s wyprodukowanym przez indyjską firmę Karbonn. Jego cena to 2790 rupii indyjskich, co w przeliczeniu daje około 142 zł. Co można otrzymać za tę kwotę?

Wyposażenie tego obsługującego dwie karty SIM smartfona obejmuje 3,5-calowy ekran o rozdzielczości 480 x 320 i zagęszczeniu 165 pikseli na cal (takimi samymi parametrami cechował się wyświetlacz znajdujący się w pierwszych trzech generacjach iPhone'a), dwurdzeniowego MediaTeka z zegarem 1,2 GHz oraz 256 MB RAM-u. Zdjęcia wykonane za pomocą 2-megapikselowego aparatu będzie można przechowywać na 512 MB pamięci wewnętrznej (z możliwością rozszerzenia za pomocą kart microSD).

Najbardziej rozczarowujące jest to, że pracą steruje Android 4.2 Jelly Bean. Google otwarcie przyznaje, że KitKat został zoptymalizowany pod kątem słabszych podzespołów i do płynnej pracy wystarczy mu 512 MB RAM-u. W tym telefonie pamięci operacyjnej jest dwa razy mniej, co w połączeniu ze starymi żelkami nie wygląda zachęcająco, więc Karbonn A50s z pewnością nie będzie demonem szybkości. Z drugiej strony trudno narzekać na cokolwiek, bo coraz więcej producentów za 150-200 zł oferuje co najwyżej etui.

Jak łatwo się domyślić, wspomniany telefon dostępny będzie wyłącznie w Indiach. Oczywiście po ewentualnym debiucie na Starym Kontynencie jego cena mogłaby być nieco wyższa, ale raczej i tak byłoby trudno znaleźć dla niego androidowego konkurenta.

Źródło: Flipkart via GSMArena,komórkomania.pl

Daliby 512 MB Ramu i całkiem spoko fonik

256 mb ramu na jb? Przeciez to masochizm