Xiaomi może mieć z pewnością powody do zadowolenia. Mi Pad zaliczył świetny start .



Xiaomi uruchomiło sprzedaż własnego tabletu na początku tego miesiąca. Pierwsza partia obejmowała 50 tysięcy sztuk Mi Padów, które wyprzedano w… zaledwie 3:59 minuty!

Tak świetny wynika tylko potwierdza zdolności Xiaomi do ustanawiania rekordów sprzedaży. Kolejny przykład znajdziecie tutaj. Osoby, które nie załapały się na Mi Pada, kolejną szansę będą miały już pojutrze - 8 lipca, gdy Xiaomi wprowadzi do sprzedaży kolejną partię tabletów.



Xiaomi Mi Pad jest tabletem wyposażonym w następujące elementy:

-Wyświetlacz klasy IPS o przekątnej 7,9 cala i rozdzielczości 2048 x 1536 pikseli (a więc taki jaki znajdziemy w iPadzie mini z wyświetlaczem Retina);
-Czterordzeniowy procesor Nvidia Tegra K1 (Cortex-A15) taktowany zegarem 2,2 GHz z układem graficznym Kepler (192 rdzenie CUDA);
-2 GB pamięci operacyjnej RAM typu LPDDR3;
-16 lub 64 GB pamięci eMMC na dane, która można rozbudować z wykorzystaniem kart microSD o rozmiarze do 128 GB;
-Wi-Fi w standardzie 802.11ac, Bluetootha 4.0;
-Przednią kamerkę 5 Mpix do wideo rozmów, aparat fotograficzny 8 Mpix na tylnej ściance obudowy (niestety, bez lampy doświetlającej);
-Baterię o pojemności 6700 mAh, która ma zapewnić do 11 godzin pracy w trakcie oglądania filmów.

Tablet w Chinach można na być w cenie od 1499 juanów (około 750 złotych).

zrodlo: komputerswiat.pl

Ciekawe jak z jakością wykonania. Na papierze wygląda świetnie.

Kto jeszcze kupuje tablety?

Patrząc na statystyki - wielu ludzi Tablet to bardzo fajny gadżet, musiałem się o tym przekonać dopiero po zakupie.

A ja kupiłem, jak nie miałem jeszcze żadnego smartfona z Androidem i wtedy rzeczywiście używałem, a teraz leży i się kurzy.

Poza tym, np. moim rodzicom łatwiej połapać się w obsłudze tabletu z iOS, niż komputera.

Dzieki apple ta podrobka sprzedaje sie swietnie

Dziwne, bo jednak większy ekran robi swoje. Dla mnie iPad jest idealnym przedłużeniem iPhone'a.

[ Dodano: 6 lip 2014, o 11:50 ]
Ogólnie dziwię się, że wysuwasz takie wnioski. Naprawdę to, że Tobie się kurzy nie oznacza, że innym też musi :P

a w smartach z androidem masz większe ekrany więc nie trzeba dodatkowego sprzętu.

A tam woook nie każdy lubi nosić telefon wielkości tabletu na co dzień w kieszeni.

Przeczytaj kontekst wypowiedzi. Paweł nie ma 5-calowego smartfona, poza tym 5 cali, a np. 10 to różnica. Dodatkowo na większym ekranie tabletu z Androidem powinny być dostępne aplikacje niedostępne na mniejsze ekrany. Coś, co przekonywałoby do użytkowania tabletu przez wygodniejszą obsługę na większym ekranie. Na iPadzie to mam.

[ Dodano: 6 lip 2014, o 12:10 ]
Nie byłoby w ogóle tematu "po co tablet, skoro mam 5-calowego smartfona".

Ja mam 4.5" i za***iscie przeglada mi sie neta na nim. Komfort duzo lepszy niz na E52 z 3" wywietlaczem ja tam osobiscie nie zamierzam kupowac tabletu. U mnie sie on nie sprawdzi

Wiem i byłoby to słuszne zastrzeżenie, gdyby nie to, że wielu znajomych ma podobnie, bo już podpytywałem.
Kupili najwyżej jakiegoś biedronkowego i teraz nie używają już w ogóle.

Dla mnie tablet jest bezużyteczny, bo nie zrobię nim niczego więcej, czego bym nie mógł na smartfonie, a jak potrzebuję przyjrzeć się jakiemuś mniejszemu fragmentowi strony, to sobie przybliżę.
No ale to jestem ja, mnie zadowalał nawet ekran z 3110c do czytania książek.

Jeśli zaś potrzebuję zrobić coś więcej, to biorę Transformerka i robię, ale tego nie można już zaliczać do tabletów.

Ja mam od niedawna w domu tableta i świetnie rodzicom zastępuje laptopa. mama gra w mahjonga i ogląda yt. tato szpera po internecie i jest git a mój smartfon ma 4,8" i spisuje się dobrze.