Ostatnio przydarzyła mi się dość ciekawa a zarazem nieco przykra sytuacja związana z Play'em. Blog niestety jeszcze nie funkcjonuje poprawnie więc podzielę się nią tutaj. Tak więc do rzeczy...

W zeszły piątek (8.10) wszystkie połączenia wychodzące zostały zablokowane z powodu przekroczenia terminu płatności faktury. Jak tylko się o tym dowiedziałem czym prędzej zapłaciłem cała należność (warto zauważyć, że posiadam 2 telefony przypisane do jednej fakturki). Już wtedy pogodziłem się z tym, że banki nie działają w weekend i pieniążki nie zostaną zaksięgowane, więc uzbroiłem się w cierpliwość. Nadszedł poniedziałek, tygodnia początek, miałem nadzieję, że pod wieczór będę już mógł dzwonić, niestety nic takiego się nie stało. Nie miałem siły użerać się z biurokracją i z pozytywnym nastawieniem położyłem się spać. Wtorek, telefon dalej nie działa. Jak tylko wróciłem po szkole do domu zadzwoniłem do BOK-u, pani poprosiła mnie o podesłanie potwierdzenia wpłaty, tak też zrobiłem. Około godziny 21 otrzymałem potwierdzenie otrzymania wpłaty i jeden z numerów został odblokowany. Drugi dalej nie działał (niestety ten drugi numer należał do mnie). Już nieco zdenerwowany niesprawiedliwością świata położyłem się spać. Kolejny piękny jesienny dzień - środa. Uznałem, że dam im jeszcze chwilę. Po południu, dalej nic, blokada. Co gorsza połączenia przychodzące też zostały zablokowane! Dzwonie do BOK'u, gdzie jestem poinformowany, że wszystko powinno działać ale, że Pani sprawdzi i oddzwoni. Na stronie Play znowu pojawił mi się alert o niezapłaconej fakturze więc przelałem ponad 250zł dodatkowo na ich konto żeby tylko telefon zaczął działać, a żebym ja miał po prostu nadpłatę.

Ponowna rozmowa z BOK'iem. Do 2-3 godzin wszystko powinno działać. Niestety nic sie nie zmieniło dalej nie mogę dzwonić. W czwartek dzień wolny, dużo czasu na użeranie się z Play'em. Na szczęście moje nerwy były jeszcze sprawne ale postanowiłem, że nie będe tylko potulnym barankiem proszącym o odblokowanie telefonu. Tym razem w czasie rozmowy wspomniałem o tym, że drugi numer działa i wystawię im fakturę za czas kiedy mój telefon nie działał. Pani zaczęła przepraszać i poinformowała mnie, że wyśle ponaglenie. Około 40 minut po tym telefonie wszystko zaczęło działać bez problemu i otrzymałem wiadomość, że mój numer nie został odblokowany przez przypadek i nigdy coś takiego na pewno się nie powtórzy.

Ciekawe, ja miałem kiedyś podobny przypadek z Erą a dokładniej Heyah, miałem na minusie i po doładowaniu mogłem dzwonić, ale nie mogłem korzystać z GPRSu no i zadzwoniłem jakoś po 5 dniach, i Pani od razu zaczęła przepraszać i oznajmiła, że mają 48h na ponownie uaktywnienie usług i otrzymałem 2zł. Tylko co z tego, skoro te 2 zł wydałem na połączenie z BOKiem. Ale myślę, że w Twoim przypadku po prostu też mieli jakiś zastój a postraszenie tylko przyspieszyło to co trwałoby pewnie jeszcze dzień- dwa

mogę się mylić ale jeśli usługodawca przez 48 godzin nie spełnia założeń w umowie ze swej winy albo nie dociągnięć to tobie jako usługobiorcy przysługują jakieś ulgi albo możesz coś od nich żądać,tak podobno jest,ale nie miałem okazji by sprawdzić

Owszem wysłałem do Nich fakture, jednak trzeba w tej sytuacji też zauważyć, że najpierw ja spóźniłem się z wpłatą.

ale piszesz że zapłaciłeś w pon i jeden tel działa już we wtorek ;p więc do czwartku od zapłaty jest ponad 48 godzin ;p

[ Komentarz dodany przez: ryba: 17 października 2010, o 09:26 ]
Zapłaciłem w piątek.