Witam.

Mam bardzo poważny problem z internetem. Internet pojawia się "jak wiatr zawieje" - czyli dłużej go nie ma, niż jest. Problem zaczął się jakoś w lipcu. Przyjeżdżał do mnie serwisant mojego isp - u niego wszystko cały czas działało. Pożyczyłem od kolegi laptopa i tam też wszystko normalnie działa. Komputer poszedł do znajomego na badanie. Tam był podłączony do neo i też wszystko normalnie działało. Wymieniłem profilaktycznie kartę sieciową, podpiąłem i działa. Niestety po godzinie znowu byłem odcięty od internetu. Wymieniono mi wtyczkę rj45, ale bez rezultatu. Kupiłem router i bez zmian. Teraz mam internet raz na jakiś czas. Czego to może być wina? Powiem szczerze że mam już tego dość. Dodam, że internet mam po kablu - bezpośrednio podłączony do komputera.

Zobaczy czy kabel nie jest nigdzie przerwany.

Nie. Kabel jest ok. Mam też połączenie, pobiera pakiety ale internetu nie ma.

Co to za problem sprawdzić na innym systemie?

Wcześniej miałem xp i ubuntu 10.04 i problem był ten sam.

No to odpowiedź chyba nasuwa się sama, że to przez sprzęt?

No ale skoro neo normalnie działa?

W jaki sposób podłączasz neo, a w jaki tego neta co teraz?

neo idzie przez modem i router. Ten mój od samego początku miałem podłączony bezpośrednio do jednostki.

Moim zdaniem komputer gubi dns.

Nie ma takiej opcji jak "gubi dns". Może sam dns jest po prostu niesprawny. Rozwiązanie: ustaw sobie dnsy neostrady, z których też korzystałem do niedawna.

Ustawiłem sobie openDNS już wcześniej ale żadnego skutku to nie daje. Wczoraj przykładowo miałem internet aż 4 godziny, potem nagle znikł, i nie mam go aż do dziś.

[ Dodano: 13 sie 2011, o 11:39 ]
A czy może to być spowodowane prędkością internetu? Bo w umowie mam 1MB/s, a rzeczywista prędkośc jest kilka razy większa. Raz pobiera jak 2MB/s, a raz jak 6MB/s

[ Dodano: 13 sie 2011, o 19:25 ]
Yeah.

Mam internet, ale nie wiem na jak długo.