Adrianus, Ja miałem wiele lutownic ale moim zdaniem najlepsza to taka pomarańczowa, stara, chyba PRLowska typ 75/45

Made, Mój tata ją ma ej nią to można dziurkę wypalić
No osobo zajmujące się serwisem tak jak ja muszą ostro walczyć ze skarbówką I uważać na niebieskich przyjacieli

Ale moim zdaniem bardzo dobra, nigdy nie zawiodła i przede wszystkim lutuje w 400C. Jak się nieumjejętnie posługuje to można wypalić ale to że nagrzewa się do takiej temperatury gwarantuje szybkie i dokładne lutowanie. Np te nowe Toya, drogie jak ze złota by było a nagrzewa się pół godziny i jeszcze kurde ciężkie gówienko i łapa boli jak się jakieś drukowane układy lutuje.

Made, chodzi ci o to?? ja mam taką tylko że pomarańczową
Ona ma taki bajer że jak naciśniesz guzik to lampka sie zapala

[ Komentarz dodany przez: maciek: 2010-01-02, 16:47 ]
Mam taka sama, ale czarna ^.^

Tak, dokładnie ta.

ej takie coś?

Nie, to nie ta

Ale podobna

heh, jak się dłużej lutuje to można smażyć jaja na obudowie.

_NeedSpeed_, ciekawe jak nią kule stawiasz:):)

Wiem że to dział off topic ale może założy sie temat o lutownicach i pogadamy tam o tym a tu nie odbiegajmy od tematu

Założyłem temat dotyczący tylko i wyłącznie lutownic

Ja posiadam Stację lutowniczą ZD-929B.
Wszystko jak na tej aukcji:

Drogie
Dobre to? IMO jest w porządku

IuDeX, wygląda jak moja stara kolbówka za 10zł:):) tyle że moja nie ma regulacji

Nie nawidzę lutownic takich ala długopis. Preferuje pistolety.

Wiesz, dla mnie taka jest wygodniejsza, choć taką jak pistolet również posiadam gdzieś. Ostatnio namęczyłem się ze słuchawkami